Ściśle rzecz biorąc chodzi tutaj o hibernację. Począwszy od Win 8+ system nie jest tak naprawdę na koniec pracy zamykany tylko hibernowany. Trzeba to wyłączyć pod Win z konsoli administratora:
powercfg -h off
Można to też zrobić siłowo po Linuksem kasując tzw. „brudny bit” ale ryzykuje się uszkodzenie systemu plików. Temat był już na DB
Fast Startup moze stwarzac problemy.
" When you shut down a computer with Fast Startup enabled, Windows locks down the Windows hard disk. You won’t be able to access it from other operating systems if you have your computer configured to dual-boot. Even worse, if you boot into another OS and then access or change anything on the hard disk (or partition) that the hibernating Windows installation uses, it can cause corruption. If you’re dual booting, it’s best not to use Fast Startup or Hibernation at all. "
Tak twierdzi MS.
Oczywiście to moze mieć jeszcze wiele innych przyczyn. Więc musisz pamietać ze w przypadku dual boot, problemy moga byc po obu stronach.
Sceptycznie podchodzę do pewnych spraw dlatego nie sądziłem, że fast boot może być powodem.
Sytuacja wygląda tak, że folder jest udostępniony na zwykłym koncie (konto Microsoft) a próba dostępu z drugiego laptopa z Linux Mint na pokładzie. Domyślen ustawienia firewall na W11 i sieć ustawiona jako prywatna i co tam było do włączenia jest włączone. W Windows features SMB 1.0/CIFS Server jest tylko odhaczony. Na linuksie firewall wyłączony, pliki konfiguracyjne samby nie ruszane, użytkownik dodany.
Na upartego spróbowałem distro w VBox z podobnym rezultatem.
Statycznie ustaw wersję samby (wersję protokołu smb) w pliku konfiguracji pod Linuxem.
W ustawieniach sieci w Windows musisz wyłączyć szyfrowanie i poprawnie mieć ustawioną grupę roboczą.
Ważny jest też daemon Avahi, aby udziały były widoczne.
To co napisałem dotyczy wyłacznie tego jakie skutki moze powodować tzw. Szybkie uruchamianie w przypadku multi-boot, czyli parę systemów na jednym komputerze.
Oczywiście bywa ze sa np. dwie maszyny, na jednej Windows i komputer jest wyłaczony w trybie Fast.
Połaczenia nie uzyskasz bo w tym trybie w windows, funkcja Wake on Lan nie działa i komputera nie wybudzisz. Musi być wyłaczony w innych trybach. S4 czyli hibernacja już działa ale najlepiej sie tego pozbyć w sposób który opisał @kramar99 . Uzyskasz miejsce na dysku, nie tak mało.
P.S. na linuxach bawiłem daaaaaaaaawno temu ale zajrzyj tu
Swego czasu też pracowałem ma Linuksie i starzy administratorzy jak mantrę mi powtarzali: trzymaj się z daleka od ftp i samby bo są jak ser szwajcarski i pełne zaszłości/niedoróbek. Może warto przemyśleć temat: czy ta samba jest absolutnie konieczna?
O ile wiem, z tego co piszą, to w Mint trzeba to doinstalować.
Innej mozliwości ponoć nie ma.
Jest tu paru takich co w „linuxach” to „eksperci”, Jakies „sudo” potrafią wstawić. Lub coś podobnego
Niestety w tym, konkretnym temacie milczą. Cisza.
A szkoda.
Bo ktoś czeka na pomoc.
Bo nie może być. Ta hibernacja jest problematyczna w dostępie do partycji, a nie dostępie do abstraktów przez protokół sieciowy.
Możliwe, że próbujesz użyć SMB v1, który został domyślnie wyłączony na obecnych Windows 10 i 11, ale ja się na „sambie” i jej konfiguracji nie znam. W Mincie używam tego z GUI w Nemo i jak dotąd działało.
Użytkownika w systemie na serwerze plików masz? Od którejś wersji samby, nie wystarczy dodać użytkownika przez smbpasswd. Użytkownik musi być dodany w systemie, na którym jest serwer plików i musi mieć uprawnienia dostępu do katalogu.