Mam windows 7 32 bit, ostatnio nie mogłem zainstalować programu, bo mam mało miejsca. Kliknąłem na właściwości na dysku aby sprawdzić ile mam wolnego i całe 150 GB zajęte. Chciałem coś usunąć ale nie mam żadnych filmów, muzyki ani zdjęć czy jakiś ciężkich programów. Odinstalowałem firefoxa i pokazało, że 130 MB mam wolnego ale zaraz już tej przestrzeni nie było. Pokazywało znowu, że cała partycja zajęta jest. Dzieje się to tylko na partycji C.
Opcje folderów, widok - odznacz ukrywanie chronionych, odznacz ukrywanie rozszerzeń i zaznacz pokazywanie ukrytych plików i folderów. Potem zastosuj i OK.
Zobaczysz prawdopodobnie ogrom backupów steamu, czy innego programu.
Spacesniffer by się przydał.
Powinieneś mieć folder software distribiution i jeszcze jakieś, wchodź w środek i kasuj jak leci;)
ZCyszczenie dysku i wywal pliki systemowe, ustaw max 2 punkty przywracania- erszta out;)
Ale to jest na chwilę, zwolni 10GB, które znowu zostanie zapchane za parę dni. Trzeba znaleźć przyczynę niż zamieść pod dywan aż się po nim chodzić nie będzie dało.
Myślę, że najprostsze na początek będzie uruchomienie narzędzia Oczyszczanie dysków (wyszukaj w menu start), tylko kliknij tam też Oczyść pliki systemowe
A więc tak, system nie posiada, żadnych punktów przywracania. Opcję oczyszczania dysku przeprowadziłem, lecz jak zaznaczyłem tam wszystkie opcje to tylko z 50 MB usunęło. Plik cbs.log ma tylko 12MB. Cały katalog windows ma 32 GB to chyba w normie jak na 32 bit windows 7.
Po godzinie skanowania, chyba jest trafienie. Co prawda dopiero 10 % przeskanowało ale AppData ma 12 GB jak na razie.
Pewnie jakieś chomiki, save z gier , to może być ciężko ( z najnowszych paradoxu jeden save to nawet 50 mega), będzie trza wejść w srodek i zrobić rzeźnie. Najlepiej po datach, kasuj od najstarszych a zostaw ostatni miesiąc-dwa.
Wpierw trzeba zamknąć aktywne procesy mozilli, potem odinstalowywać i usuwać.
Zawsze pliki i foldery otwarte w jakimś procesie są nieusuwalne. Trzeba wpierw zrobić kopie plików haseł, czy zakładki wyeksportować. Potem spakować i zabezpieczyć.
Stosowanie jakichś unlockerów powinno być zakazane, to dla naiwnych.
Feralne programy trzeba odinstalować
Co wynika z tego screenu spacesniffera? Ano, jakiś durny windows. Nie widać katalogów sterowników i setek innych. Jakby to był jakiś okrojony system.
U mnie appdata, to prawie 300MB. Rozumiałbym kilkakrotnie więcej.
Proponowałbym użycie programu FRST i zapodanie logów FRSY i Addition - żeby nie bawić się w zgadywanki.
Mozilla usunięta, procesów żadnych od mozilli nie ma. Usuwam po parę folderów. Folder waży np. 10 MB a plików jest w nim 2000, czasami plików jest 1000 a folder waży 0 bajtów - to chyba dziwne jest. Trochę to mozolne, jakaś program nie skasowałby tego szybciej?
Za całą noc udało mi się zwolnić tylko 6GB - także kiepsko. W folderze jest masa plików wielkości 1, 2, 3, 166 KB. Dziwi mnie tylko, że procesor ani RAM przy zaznaczaniu, usuwaniu nie jest wykorzystywany w pełni.
Po jakimś linuxem live nie szło by tego usunąć. Wszedłem w folder jest w nim tych małych plików 467 039 i rośnie. Jak zaznaczam do usuwania to komp zwalnia, lecz procesor ani ram nie wzrasta. Czyżby dysk nie wyrabiał?
Usługa indeksowania uruchomiona i indeksowanie nie wyłączone w systemie?
Do tego masz przenoszenie do kosza?
Wyłącz indeksowanie. Masz kosz ustawić, żeby pliki były usuwane bez przenoszenia do kosza, do tego odznacz, żeby nie wyświetlało okna dialogowego. to jest tak, że system tłucze backupy i logi tego, co usuwasz. Był Tu przypadek, że podczas usuwania 500 000 małych obrazków zbrakło 12GB RAMu i zawiesiło system, bo CPU nie wyrabiał (windows 7), tak ma się do tego indeksowanie, tworzenie niezliczonych kopii i logów. Windows to robi, żebyś mógł przywrócić wsio np podczas przywrócenia systemu do wcześniejszej daty. Dlatego wchodzi się w przywracanie systemu i tworzy nowy punkt przywracania, a potem w ccleanerze usuwa się poprzednie punkty przywracania. To zasada, żeby nie przywrócić nawet wirusów w sytuacji ekstremalnej.
Pewnie przez to usuwanie zapychasz systemową partycję.
Po usuwaniu jeszcze trzeba programu privazer, - posprząta wszelkie logi, śmieci i co tylko. Potem z punktem przywracania, który utworzy privazer, zrobisz tak samo jak pisałem wcześniej, bo to mogą być gigabajty.
Wyłączyłem usługę indeksowania. Usuwałem za pomocą shitf i delete. Ustawiłem teraz, żeby do kosza nie przenosiło. Punktów przywracania żadnych nie miałem, bo była ta opcja wyłączona. Utworzyłem punkt. Mam 6 GB wolnego na C. Nie wchodziłem teraz w folder mozilla, tylko od razu prawy usuń. Wyskoczyło okienko “przygotowanie do usuń” i tak już jakiś czas. Procesor na poziomie 3%, ram 943 MB a cały czas oblicza ile zajmie a nic nie usuwa.