System nie może znaleźć ścieżki
Wentylatory na karcie uruchamiają się przy 56 stopniach na ~3800 obr, schładza kartę do 43 stopni i się zatrzymują. AMD Software nie zapamiętuje ręcznie ustawionych parametrów. po kilku min wyskakuje błąd sterownika, i komunikat o przywróceniu domyślnych ustawień. :-/
A powinien. Uszkodzone pliki wymienione. Rejestr?
P.S. Tak w ogóle zaczęto od tyłu.
Uruchom komputer poprzez jakies LiveCD linuxa.
Mint, Ubuntu. cos co ma mozliwośc uruchomienia z CD lub pendriva i sprawdź czy problemy wystepują. Jeśli tak to znaczy ze problem jest ze sprzętem. jeśli nie to wina Windowsa i jego sterów.
Zaczyna Mi to trochę ryć łeb ale coraz bardziej mam wrażenie że mam jakiegoś robala ukrytego w systemie. Pojawiło się coś nowego próbuję ręcznie dostroić chłodzenie karty a tu taka historia:
Ustawiam:
A po ponownym uruchomieniu kompa:
Kupię później nową M2 i postawię nowy system na nowym dysku, zobaczę czy to coś pomoże jeśli nie to będę szukał dalej.
Przetestuj na Live CD najpierw to co masz.
Straciłem cierpliwość. Ważne dane odzyskane. System format.
I wszystko zaczęło wreszcie działać stabilnie. Wszystkie moje narzędzia do pracy mam tak jak ma być.
Poza jedną rzeczą mianowicie grą. I zastanawiam się czy to ona nie wywaliła mi kompa.
Taki komunikat mam :
Jest to mozliwe.
Spróbuj wyłaczyć całkowicie UAC(suwak na sam dół) i sprawdź
I odnowa:
czysty system
Dzieje się to w różnych momentach, ale nigdy w trakcie strestest.
Jeszcze została próba na nowym dysku. Potem chyba wymiana grafiki itd
Bez obrazy ale napisałem.
Ja bym tam odpalił z pendrive z np. Mintem i zobaczył co się dzieje.
Mi to wygląda na kłopoty z pamięcią RAM. Zrób pendrive z memtest i sprawdź solidnie.
Mogę liczyć na jakiś mały manual co i jak zrobić z penem żeby to zadziałało? No i jak duży pen będzie potrzebny?
Należy pobrać program memtest, rozpakować do jakiegoś folderu. Uruchomić narzędzie imageUSB, zawarte w komplecie i za jego pomocą utworzyć pendrive.
Po zakończeniu należy uruchomić komputer z tego pendrive, można to zrobić albo wchodząc do BIOSu/UEFI i wybierając urządzenie z którego ma się uruchomić komputer, lub poprzez menu wyboru urządzenia przy starcie, zwykle F12 lub F11, ale to już jest zależne od płyty/komputera.
Po uruchomieniu odpalamy test pamięci i czekami aż zakończy ze 2 pełne przebiegi. Czas zależy od pojemności pamięci i szybkości, zwykle godzina do 3-4. Błędy są natychmiast jasno wyświetlane, więc nie sposób przeoczyć. W przypadku zaistnienia błędów, należy wyjąć jedną z kości, jeśli są dwie i testować z jedną, obniżyć taktowanie (np. zdjąć profil jeśli jest ustawiony jakiś xmp), sprawdzić drugą kość itd.
Program pozwala na ustalenie czy pamięć nie jest przyczyną problemów, jeśli tak to która i z jakimi ustawieniami.
Miałem naprawić, a popsułem jeszcze więcej.
Robiąc flash nie zauważyłam że do innego portu miałem podpięty przenośny dysk USB z niezbędnymi danymi do pracy. Dysk został potraktowany jako wiodące urządzenie USB i na nim zrobił się flash. W trakcie coś chyba nie pykło bo dysk teraz ma 250mega widocznej pojemności w dodatku uszkodzonej bez możliwości dostępu, więcej wygląda na to że straciłem wszystko co było na tym dysku, prawie 500gb danych i kilka lat pracy .
Mało tego. Potem próbowałem zrobić ten memtest na nowiutkim pendrive i to samo. Tworzenie doszło do końca z sukcesem a pen jest pusty i ma 250mg pojemności i jest pusty. A przy kolejnym włożeniu go do portu, dostałem komunikat że dysk posiada uszkodzony wolumin i wymaga formatu, tyle że formatowanie kończy się błędem i wyłączeniem urządzenia.
Program wyświetla informacje o tym co jest podpięte i ostrzega, że zostaną nadpisane. Na szczęście jest niewielki i jeśli nadpisałeś dane na dysku USB, to nie powinno być problemu z odzyskaniem. Jednak nie zabierałbym się za to, bez sprawnego sprzętu.
Spróbuj z niego uruchomić. On jest maleńki i ma partycję EFI. Nie sformatujesz go z pod systemu, jak chcesz przywrócić go do stanu pierwotnego, to należy to zrobić potem za pomocą narzędzia do partycjonowania. Spróbuj zrobić jeszcze raz i odpal z niego komputer. Nie próbuj nic odczytywać w systemie z niego i formatować.
Fakt. Masz problem z odzyskiem danych.
Ale wytłumacz mi po co ci sprawdzanie RAM skoro
tak cięzko było ja wywalić?
A tak przy okazji.
Na przyszłośc zainstaluj sobie coś w stylu Macrium i zrób backup dysków, partycji, danych a w pare minut odzyskasz system czy co tam jeszcze chcesz.
Mam w niej 300h w zapisie. Ale to i tak nie to. Ok było przez godzinę i od nowa to samo. Tylko innymi BSOD zresztą ani raz nie powtórzył się taki sam błąd w niebieskim ekranie.
Wiem. Ale tej samej firmy mam pena co dysk i zapomniałem że ostatnio zapisywałem na nim dane
Test udało mi się uruchomić. Po 5 min już jest tak :
Napisałem ci byś najpierw sprawdził sprzęt. (Linux).
Wyglada ze Ram.
P.S.Wszystkie screeny bsodów które wstawiasz obracaja sie wokół sterowników grafiki, plus jeden zwiazany z Windows defender albo ze sterami ekranu
Podpowiedz mi jak przygotować taki system na USB i następne co zrobię to będzie to.
P. S. Jeśli teraz jest całkiem czysty system to błędy sterownika grafiki nie powinny się naprawić?
Teraz to ci raczej nie potrzebne.
https://linuxmint-installation-guide.readthedocs.io/en/latest/burn.html
Wychodzi na to ze to problem z ram.
I dlatego była sugestia od dwóch osób byś uruchomił komputer na innym systemie.