Zaczęło się, że tak powiem, bez żadnej specjalnej okazji. W momencie, gdy stawiam system instaluje wszystko co jest mi potrzebne do codziennej pracy na komputerze, dlatego, gdy zaczął sypać BSami żaden nowy program nie doszedł do kolekcji, ani też nie zostały wykonane jakieś poważniejsze zmiany w ustawieniach systemu. Działał przez pół roku na tej konfiguracji, bez żadnych zmian, aż nagle wszystko się rozsypało.
Dodam, że podobny problem miałem we wrześniu.
BS występowały notorycznie, ale czasem miał przerwy 1-3 dni. Po spróbowaniu wszystkiego zacząłem grzebać przy RAMie. Wymieniłem dwie kości (2x1GB) Geil na jedną (2GB) kość GoodRam, jednak nie przyniosło to poprawy i w akcie desperacji przełożyłem RAM z jednego slota w drugi. I, o dziwo komputer zaczął normalnie pracować…
Nie wiem, czy to było najzwyczajniej w świecie tylko chwilowe rozwiązanie i teraz problem się pojawił na nowo? Możliwe jest w ogóle, żeby zepsuł się slot na RAM? Chociaż… wszystko może się zepsuć, ale jednak sloty jakoś często nie padają, chyba.
Na razie zajmę się BSami, jeszcze mi wywali błąd przy dzieleniu partycji i wszystko pójdzie w diabły już na dobre.