Co daje nam korzystanie z linuxa posiadając legalny system win?

Zacznę tak posiadam legalny system win7 ,  oprogramowanie antywirusowe Kaspersjy i co może dać mi linux jeśli chcialbym zamienić systemy. Dystrynbucja to np . Mint… Czy wartio zmieniać cokolwiek czy zostac przy win7.

Szczerze mówiąc w domowym zaciszu polecam zainstalowanie sobie Linuksa obok Windowsa, może najpierw Ubuntu z Unity i jeżeli absolutnie, i natychmiast nie spasuje, to zamienić na Minta z jego “natywnym” środowiskiem. Poużywaj trochę i sprawdź, co daje Ci Linux.

Na pewno zaoszczędziłbyś tę moc, którą przeznaczałeś na program antywirusowy :slight_smile: Szkodniki o których piszą na forum w działach Windows, również by Cię nie dotyczyły.

 

Jeśli masz licencję na W7, to moim zdaniem nie ma sensu się go pozbywać się w akcie wielkiej rewolucji. Zainstaluj Linuksa obok i stwórz dual-boot, szczególnie jeśli masz parę gierek, w które lubisz pograć, a nie ma ich na Linuksa. Jeśli kiedyś będziesz chciał Windows usunąć - nic nie stoi na przeszkodzie. Podobnie, gdybyś chciać zlikwidować jednak partycję z Pingwinem.

 

Jeśli nie masz doświadczenia z Linuksem, to polecam Ubuntu LTS lub Minta. Dla odmiany jestem właśnie po parotygodniowej sesji z Ubuntu 14.04 LTS i przyznam, że dwie drobnostki ze swojej perspektywy wypatrzyłem, ale jest dość fajnie, a Unity z ładną tapetą i systemowym motywem Radiance wygląda estetycznie. Gdyby nie to, że od 6 lat używam Fedory i jestem do tego distra przyzwyczajony, to zostałbym z 14.04 LTS zdecydowanie na dłużej - komfortowo się używało. Wygoda z paczkami deb, producenci najczęściej dają deby jako pierwsze / jedyne i tworzą wygodne repozytoria aplikacji (aczkolwiek Mint opiera się o Ubuntu, więc pewnie też się załapie na takie repa).

To może zadaj sobie pytanie do czego Ci potrzebny Windows? Bo tak naprawdę jest niewiele jego zastosowań.

Ja też mam oryginalnego Windowsa, długo go nie używałem, coś mnie naszło, żeby sobie zrobic dual boota i w sumie żałuje bo straciłem tylko czas.

 

Linuks ma dwie zalety - jest o wiele lepiej zabezpieczony oraz posiada o wiele więcej wartościowego oprogramowania. Co z tego, że na Windows masz tyle dobrych programów skoro większość jest płatna? Te darmowe windowsowe są często słabe a instalując Linuksa masz zazwyczaj od razu nieźle wyposażone biurko + tysiące innych darmowych aplikacji w repozytoriach.

No i w końcu repozytoria - zamiast łazić po stronach i sciągać programy niewiadomo z jakimi “dodatkami” wszystko masz w jednym sprawdzonym miejscu.

 

 

A mi się właśnie ostatnio gnome bardzo podoba (tak od wersji 3.14, która jest np. w debianie jessie). Zresztą, przełącz sobie w gdm na gnome classic i będziesz mial lepsze wrażenie niż te Twoje Radiance :wink:

Wiem - używam GNOME chyba od 3 lat :wink: Co nie zmienia faktu, że rewolucjonizuje trochę desktop - w tym brak (domyślnie) panelu do zminimalizowanych aplikacji jest czasem upierdliwy (wiem, organizacja okien na pulpitach itd, ale czasem tradycyjny panel jest po prostu szybszy i nie dorabia filozofii) :wink:

Żeby nie zaczynać zbędnej wojny na poziomie gimnazjum …

  1. Zainstaluj linuksa obok Windowsa - poczytaj NAJPIERW o:
  • partycjach podstawowych / rozszerzonych

  • UEFI

  • tablicach partycji ms-dos / GPT

  • poszukaj wideoporadników - pooglądaj

  1. Linuks nie jest darmowym odpowiednikiem / klonem Windowsa:
  • nie będzie 5 000 000 FPS w CS’ie przez Wine

  • nie zawsze będą działały legalne lub spiracone wersje Photoshop / Corel Draw przez Wine

  1. Poczytaj o drzewie katalogów linuksa, o bibliotekach współdzielonych itd.

  2. Kluczem do obsługi KAŻDEJ dystrybucji jest:

  • ustalenie jakiego formatu pakietów używa

  • nauka obsługi menedżera pakietów (tesktowych / graficznych): mędzy innymi - apt / synaptic; rpm / yum; rpm / zypper; pacman.

  1. W linuksie oprogramowanie instalujemy z repozytorium przy pomocy menedżera pakietów.

 

Żeby nie zrobić kuku - uruchom livecd linuksa, potem terminal. Podnieś uprawnienia:

sudo su -

Podaj wynik polecenia (tam jest małe L):

fdisk -l

parted -l

Umiejętność obsługi alternatywnego systemu operacyjnego.

ja od siebie dodam, że linux dał mi święty spokój. po prostu działa, bez trojanów, reklam, zawieszeń, bluescreenów… do przeglądania netu, posłuchania muzyki i napisania czegoś od czasu do czasu - wystarczy.

Bezsprzecznie racją jest to, że jeżeli człek jest średnio wkręcony w sprawy typu “na jakie strony w internecie wchodzić, a na jakie nie” to w Linuksie chociaż żadnego syfu nie załapiesz. Po prostu tego syfu praktycznie nie ma, więc nie będziesz mieć też problemów z tym co piszą koledzy wyżej - trojany, wirusy, dziwne reklamy dodawane do przeglądarki ponad standard itp.

 

Ubuntu z GNOME też możesz sobie wypróbować. Jak dla mnie fajne środowisko, wydaje się odrobinę szybciej działać niż Unity. Natomiast zalety “drobne” wynikające z Unity w Ubuntu to np. świetne wykorzystanie przestrzeni ekranu dzięki Global Menu, czego nie ma w Windowsie 7, czy dość wygodne szukanie aplikacji do zainstalowania np. szukasz Firefoksa to wpisujesz i instalujesz poprzez taką jakby wyszukiwarkę systemową zwaną Dash.

 

Jeżeli masz stary sprzęt choć odrzucam taką możliwość ze względu na legalny Win 7 to zainteresuj się środowiskami Linuksa takimi jak LXDE, XFCE.

Warto pamiętać, żeby przy dual-boot poprawnie ustawić czas (np. tak by windows korzystał z UTC i wyłączyć synchronizacje przez internet) bo mogą być później jaja z godziną.

 

https://wiki.archlinux.org/index.php/Time#UTC_in_Windows

 

Jeżeli windows zaspokaja w 100% Twoje potrzeby to nie widzę powodu, byś miał instalować linuksa. W moim przypadku jest odwrotnie, nie bardzo potrafię znaleść zastosowanie windowsa i sam nie wiem po co go mam na dysku - może się kiedyś przyda :wink:

Powtarzał się nie będę, bo wszystko powiedziano wyżej. Mi osobiście na Linuksie pracuje się wygodnie. Obecnie korzystam z Windows 8.1 (brak czasu i lenistwo, aby zainstalować Linuksa na nowym laptopie) i brakuje mi tu różnych aplikacji i pewnych rzeczy. Natomiast ze względu na wszelkie szkodniki na Windows zawsze odpalam sobie Linuksa, aby zalogować się do bankowości elektronicznej (muszę w końcu zainstalować Linuksa na nowym laptopie).

Natomiast jeśli kogoś interesuje jak działa komputer, to Linux mu to lepiej pokaże, niż Windows.

Nie mam pojęcia, czemu miałbyś używać Linuksa zamiast Windowsa. Każdy go ceni za coś innego i powinieneś go zainstalować i poużywać chociaż kilkanaście dni i będzie wiedział, po co go używać. Wiele osób też ma argument, że Windows musi być najlepszy bo jest płatny, a Linux jest gorszy, bo darmowy. Dla mnie Linux w niczym nie ustępuje żadnemu systemowi komercyjnemu, jedyną jego niedogodnością jest mniejsza liczba aplikacji i gier, niż na Windows czy OSX. Ja wolę Linuksa(mimo, że mam legalnego Windowsa), bo:

  1. Jest dla mnie dużo wygodniejszy. Środowisko KDE uważam za dużo wygodniejsze niż to dostępne w Windows czy OSX. Jest bardzo konfigurowywalne i można je dowolnie zmieniać. Przez konsolę dużo rzeczy mogę zrobić kilka razy szybciej niż klikaniem. Przez to zdarza mi się gubić w Windows - np. w KDE po kombinacją Win+X mam ustawiony terminal, jak odpaliłem Windows i chciałem coś zrobić w konsoli to przez chwilę zastanawiałem się czemu Win+X mi nie działa, a jeżeli byłem w Win8 to zastanawiałem się, czemu wyskakuje mi jakieś menu zamiast konsoli. Cóż, przyzwyczaiłem się.

  2. Nie wiem jak u innych, ale u mnie Linux jest zauważalnie szybszy i żwawszy.

  3. Jest bezpieczniejszy.

 

To moje zdanie, ale ty musisz sobie wyrobić własne. Linux(no, są płatne dystrybucje, ale mówie o takich, jak Mint, Manjaro itd.) jest darmowy, więc nic nie szkodzi go pobrać i pobawić się nim. Tylko nie ograniczaj się do jednej dystrubucji - pobaw się kilkoma. Ja się bardzo związałem z Debianem i ciężko mi używać czegokolwiek innego - nawet takiego Ubuntu, które przecież jest przerobionym Debianem.

Jedna z tych grup nie zwraca uwagi na jedno. Wiele komponentów GNU/Linux jest rozwijana przez opłacanych programistów. Choćby kernel, nad którym pracowało więcej opłacanych programistów niż nad Windows Vista. Jeżeli doliczyć pozostałe komponenty, to GNU/Linux powinien zmiażdzyć Windowsa.

Jak napisał Dragon321, KDE4 jest dużo wygodniejsze od jakiekolwiek Windows, a teraz już jest KDE5, którego jeszcze nie miałem okazji dogłębnie testować.KDE jest też dużo nowocześniejszym desktopem i pozwala na lepszą organizację pracy. Choćby timeline, przez co nie musisz szukać dokumentów - wystarczy wiedzieć, kiedy go ostatnio przeglądałeś/edytowałeś/utworzyłeś. Kolejną sprawą jest tagowanie plików, by móc później je wyszukać po tagach(tag to po polsku znacznik, gdybyś nie wiedział). Poza tym KDE jest dużo bardziej konfigurowalne. Ja w KDE, dla przykładu, korzystam z  własnych gestów myszki by uruchamiać i zamykać programy. Masz historię schowka, przez co możesz wkleić wcześniej skopiowany fragment tekstu, a kopiowanie odbywa się przez zaznaczenie tekstu. Poza tym, to istnieją działania schowka, przez co zaznaczasz tekst, wywołujesz menu działań schowka odpowiednim skrótem klawiaturowym i w przypadku zaznaczenia np.adresu internetowego, możesz wybrać przycisk uruchom przeglądarkę. Jest wiele innych rzeczy, dzięki którym KDE miażdży Windows, ot choćby aktywności i sesje, które pozwalają uporządkować otwarte programy i dostępne pliki, np. w zależności od tego, co robisz.

 

Co do wyższości dystrybucji GNU/Linux nad Windows, to się nie wypowiem. Wszystko zależy od dystrybucji, a  nie sposób przetestować każdej. Od zawsze uważałem OpenSuSE za coś lepszego od Windows, a Ubuntu już mi nie podeszło. Jednak w Ubuntu wiele się zmieniło i może być lepsze. Kiedyś aktualizacja Ubuntu mogła położyć system, więc uważałem ją za coś gorszego od Windows.

 

Zwróć uwagę, że systemy możemy podzielić na łatwe w administracji i łatwe w użytkowaniu. Ja opisałem zagadnienia (związane z KDE) dot. normalnego użytkowania, lecz OpenSuSE jest też  lepszy w administrowaniu. Przede wszystkim wraz z GNU/Linuksem otrzymujesz więcej narzędzi niż pod Windows, tzn. m.in lepsze wsparcie dla języków programowania. Po drugie paczki, które pozwalają przez specjalnego zarządce lepiej zarządzać oprogramowaniem(wiem, że pod Windows już jest sklep, ale m.in w sklepie Windows wciąż jest mało aplikacji). Pod OpenSuSE jest Yast, którym skonfigurujesz każdy aspekt systemu. Mógłbym pisać dużo, dużo więcej.

 

Jeżeli tylko nie grasz w gry, a komputer nie służy Ci do pracy, to OpenSuSE na pewno będzie lepszym wyborem.

Warto obok Windows zainstalować jakąś dystrybucję Linuksa - jest to możliwość zapoznania się z czymś innym.

Ale ja nikomu nie mącę w głowie. Mi nie chodzi o szybkość działania, choć ta jak dla mnie jest lepsza pod KDE, ale o to jak to wszystko jest skonstruowane pod Unity i Gnome. Tam praktycznie nic nie można skonfigurować bez dodatkowych narzędzi. Na siłę zabieranie minimalizacji(Gnome) i umieszczania ikon na pulpicie, beznadziejne menu w Ubuntu (nie można dodać ulubionych, do tego zaśmiecone jest jakimiś niepotrzebnymi wpisami i propozycjami). Brak wygodnych narzędzi do ustawiania priorytetu karty dźwiękowej. Pasek z boku nie jest wygodnym rozwiązaniem. Dużo ludzi narzeka na menu start w Windows 8.1, ale jest ono zdecydowanie wygodniejsze i przejrzyste niż menu w Ubuntu.

Nie wiem co Ci przeszkadza pasek Unity po lewej stronie monitora, który zajmuje mało miejsca z szerokości monitora 16:9.

Monitor 22" ma ekran 48x27 cm. Z 48 cm (szerokość) odjąć 2 cm to jest nic w przeciwieństwie do 27 cm (wysokość), gdzie na dole jest jakiś dock i zajmuje 2-3 cm.

Ubuntu ma od lat jeden irytujący bug. Jak się ustawi autoukrywanie dla panelu po lewej stronie to czasem ciężko go przywrócić spowrotem. Nawet jak się ustawi czułość na max to i tak nic to nie daje. Dla mnie to jest żenujące niedopracowanie, zwłaszcza, że występuje tyle lat.

 

Ja tam wole gnome3, zwłaszcza w wersji 3.14 i powyżej. Jest możliwość wyboru gnome-classic i można korzystać jak za starych dobrych czasów. Poza tym gnome3 działa szybciej według mnie i jest ładniejsze niż Unity, choć to oczywiście kwestia gustu. Niektóre fiuczery są naprawdę przydatne jak np. mapy. Totem też się bardzo fajnie rozwinął i np. w Debianie, który ma większość kodeków (i to wolnych) out of the box nie potrzebuje już takich odtwarzaczy jak np. vlc. Rythmbox - kolejny genialny i mega estetycznie wykonany program (zwłaszcza do słuchania radia), ciężko znaleść odpowienik w windows.

 

Kde wcale nie jest takie ociężałe, poza tym w porównaniu do Unity ma o wiele większe możliwości konfiguracji, dzięki czemu można je bardzo łątwo “odciążyć” - wyłączyć efekty itp. A co ma unity poza przestarzałym compizem? Zero możliwości konfiguracji. Niby można próbować z compiz managerem ale ile to zbędnej “zabawy”…

 

Ale…co kto lubi. Dyskusja trochę rodem z gimnazjum.

Facet napisał: “Czy warto zmieniać cokolwiek czy zostać przy win7”. Dyskusja poszła całkiem w inną stronę.

Odpowiedź jest jedna - warto. Warto zainstalować alternatywny system obok win7, a co to będzie to już zależy od usera.

Musi po prostu popróbować.

Tą dyskusja o Gnome, KDE, Unity, XFCE to tylko człowieka zniechęcicie, za dużo rzeczy na raz :stuck_out_tongue:

Sam też nigdzie nie wspomniałem o KDE w ostatnich tematach linuksowych, w których się udzielałem. Zwyczajnie zapomniałem, jak tak siedzę bez przerwy w nudnej stabilności Ubuntu LTS. Faktycznie środowisko warte wypróbowania. Lubiło mi generować różne problemy których nie miałem pod gnomo-pochodnych środowiskach, jednak to było rok i dalej temu, może coś się zmieniło. Co gorsze kiedyś miałem błędy pod Ubuntu np. w wersji 12.10 których przyczyn nie znałem, bo wszystko pracowało mi dobrze mimo nich. Natomiast jak wyskoczył błąd z dźwiękiem w KDE to dźwięk całkiem przestawiał działać, podobnie jak nagle neta gdzieś wcinało i tylko ponowne uruchomienie pomagało.

 

Co do Launchera który czasem nie chce się ukazać też miewam niekiedy do tej pory taki problem. Jest on jednak na tyle sporadyczny, że niespecjalnie zapisał mi się w głowie, bo wystarczy też przełączyć się między oknami i wszystko wraca do normy.

Plus z posiadania linuksa jest też taki, że z jego poziomu masz dostęp do swoich cennych plików (dokumenty, zdjęcia, filmy) znajdujących się na partycji windowsowej. Opcja może być nader przydatna, w przypadku awarii systemu Microsoftu. 

 

Od siebie polecam wypróbowanie Debiana z gnome 3.14. U mnie tak to wyglądało, dopóki nie wpadłem na pomysł przejścia na KDE :wink: Chyba, że nie czujesz się na siłach, więc wybierz coś prostszego. Propozycje padły już wyżej :wink:

 

Pozdrawiam.