zakupiłem ostatnio kartę graficzną Gigabyte R9 280 OC i podłączyłem ją do mojego nieco leciwego zestawu.
Mam płytę główną Gigabyte GA-MA770-UD3 i procka któregoś z Phenom II Quad-corejak mi się wydaje (teraz nie sprawdzę).
Na początku miałem problem z resetartami, ale w takim wypadku oczywistym jest wymiana zasilacza. Wstawiłem nowy Crosair 600W i problem się rozwiązał.
Niestety po kilku dniach, gdy postanowiłem podłączyć TV przez HDMI komp wyłączył się i już nie odpalił.
Wiem, że karta jaką kupiłem ma PCI-Express 3.0 a płyta 2.0 ale względu na koszty chciałem najpierw wymienić kartę graficzną a później pozostałe podzespoły. Tylko czy to mógłby być problem?
Obecnie komputer nie startuje (brak sygnału na monitorze zarówno przy starej karcie jak i nowej). Stara karta graficzna śmiga na innym kompie normalnie, nowej nie mam jak przetestować, gdyż do testowego kompa po prostu się nie mieści (bydle ma prawie 30 cm długości).
Przy uruchamianiu jednej i drugiej karty na kompie jest jedna drobna różnica. Gdy komputer statrtuje na starej, po kilku chwilach jest jedno krótkie piknięcie (tak jak powinno być). Jak wrzucona jest nowa karta to piknięcia nie ma. Wiem, że czasem nie musi być aby wszytko było ok, ale nie pamiętam czy jak komp jeszcze śmigał to ten dzwięk był.
Zakładając, że skoro stara karta śmiga na innym sprzęcie to co usmażyłem? Procka czy płytę?
Tak też myślałem. Jak wrócę do domu to poprzeglądam kondensatory. Kable były sprawdzane wielokrotnie. Próbowałem nawet resetowac BIOS, odpinać napędy i to nic nie dało.
Wszystko włącza się normalnie na pierwszy rzut oka.
Przychylam się do tej opinii, jeśli stary zasilacz był z czarnej listy to mógł nieodwracalnie uszkodzić płytę główną.
Uszkodzeniu mogły też ulec inne komponenty ale według opisu wszystko wskazuje na płytę główną.
Upewnij się jeszcze że nigdzie na płycie głównej i karcie graficznej nie ma nawet najdrobniejszych śladów kurzu, dokładnie przedmuchaj.
Gdy zmieniałem w swoim kompie kartę graficzną też miałem ten problem że komp nie chciał się odpalić a przyczyną okazała się odrobina kurzu w złączu karty graficznej.
do płyty podłączone jest: CPU z coolerem, jeden moduł pamięci w I banku, karta grafiki ( jak jest integra, monitor podłącz do gniazda płyty), mysz i klawiatura + zasilacz.
Reset biosu baterią i po tym zabiegu powinieneś wejść do biosu - jak dalej problem trzeba podmieniać poszczególne elementy i sprawdzać.
Żadnej aktualizacji nie miałeś robić. To co napisał @JNJN służy do tego, aby sprawdzić, czy któryś z podzespołów nie jest uszkodzony i tym samym jest przyczyną nie uruchamiania się komputera. Jak możesz, to sprawdź na innym zasilaczu. Najprawdopodobniej uszkodzona jest płyta główna i nie koniecznie chodzi tutaj o slot PCI-E (wtedy pewnie byłby sygnał dźwiękowy sygnalizujący problem z kartą graficzną), a może to być np. mostek północny. Kondensatory sprawdziłeś?
Jeśli masz na myśli ten zasilacz z czarnej listy to zdecydowanie ci to odradzam, i tak płyta główna wygląda na uszkodzoną ale chyba nie chcesz sobie uszkodzić nic więcej.
Jeśli już testować na innym zasilaczu co z grubsza jest dobrym pomysłem to tylko na renomowanym a nie żadnym z czarnej listy.
Procesor jest na AM3 (są też płyty na AM2+ kompatybilne z Phenom II np. taka jaka jak Twoja). Jak kupisz płytę na AM3 lub AM3+, to jeszcze będziesz musiał dokupić pamięć RAM DDR3. Podaj dokładną nazwę procesora.
Czyli jak zmienię MOBO na takie co ma tylko am3 to będzie chulać bez względu co do za procek? Nie chciałbym zdejmować radiatora (nie chciałbym się w to bawić). A ram muszę zmieniać czy na ddr2 będzie śmigać? Nadwyręzyłem już budżet dość mocno