I mam z niego pić razem z kablem?
To tak jak na filmie „Miś”… dwie łyżki były przymocowane do jednego łańcucha.
Najlepiej podłączonym do prądu, żebyś miał cieplutkie cały czas
Pamiętam taką historię.
Studenci na większej przerwie między wykładami chodzili do kawiarenki.
Pewnego razu, gdy tak siedzieli przyszła wycieczka studentów z ZSRR.
Zamówili wszyscy herbatę. Polscy studenci też zamówili tę samą herbatę.
Każdy włożył do ust torebkę tak, że tylko wystawały sznurki z etykietą.
I zaczęli popijać wodę. Po chwili rozmowy, ruskie studenty też tak zrobili.
Przyszła kierowniczka i wyprosiła polskich studentów.
To była podstawa w woju za PRL.
Dwie żyletki i zapałki.
Niestety, tak zagotowana woda poprzez elektrolizę nie jest zdrowa.
Żeby było śmieszniej, to widziałem takie cudo w formie normalnego czajniczka, który ekspresowo gotował wodę (0,5l) made in ZSRR.
Zamiast żyletek, również brzeszczoty.
Kipiczok - przynajmniej tak mówili na to moi rodzice
Wybrałem BOSCH TWK 7203 (370zł) i kupiłem zwykłą grzałkę + taki kubek emaliowany o pojemności 1,15L (12cm) z “dzióbkiem” .
Czajnik w/w grzeje wodę ciszej i nie ma tego co ten za 30zł .
Dzięki za pomoc i oczywiście Lajki lecą do każdego!
A wiesz że nie słyszę w nocy gdy pewien gość robi sobie kawę a jestem najbliżej i coś w tym jest . W mieszkaniu nie mam kuchni a jedynie aneks kuchenny.
Takie coś nazywało się “betoniara”