Czarny motyw Ubuntu - jak?

Pobrałem jakiś program do dostrajania i fajnie bo wyłączyłem animacje sobie ale, po ustawieniu przełącznika by był czarny motyw Ubuntu po ponownym uruchomieniu nic się nie zmieniło.

Tak przy okazji, da się ten górny pasek z wyłączeniem, głosem, datą i godziną przerzucić a dół ?

Ten czarny motyw coś czuję, że nie będzie się aplikował w Ubuntu. To jest bardziej opcja dla ludzi, którzy mają to samo GUI w innych dystrybucjach, ewentualnie z inną skórką.

Jeśli chodzi o górny pasek - już tłumaczę!
Na tej stronie znajduje się rozszerzenie do GUI, które przesuwa go na dół. Najwięcej problemów może być jedynie z zainstalowaniem go, ale nie jest to trudne. Należy dodać rozszerzenie do przeglądarki, które zintegruje ją z GUI, dodając możliwość łatwej instalacji rozszerzeń do GUI (wiem, trochę zagmatwane :smile:):

Niestety to nie wszystko. Konieczne będzie jeszcze zainstalowanie następującej paczki:
https://launchpad.net/ubuntu/+archive/primary/+files/chrome-gnome-shell_9-0ubuntu1_all.deb
(Proszę nie zwracać uwagi na jej nazwę. Mimo słowa “chrome”, dotyczy ono m.in. Firefoxa)
Wystarczy kliknąć na ten link, potwierdzić chęć otworzenia pobranego pliku i powinien się otworzyć sklep z możliwością instalacji - trzeba go zainstalować.

Odświeżenie strony ujawni taki przycisk:


Należy na niego kliknąć i potwierdzić instalację. Uwaga - na początku może się trochę bugować, np. będzie u góry pusta, niewykorzystana przestrzeń. Najlepiej zamknąć wszystkie okna, ewentualnie przelogować się i panel powinien już być na dole:

1 polubienie

Działa. Pokręcone, ale działa !
Tylko wtedy dock (boczny pasek) nie może być na dole bo nachodzi na siebie (chyba, że jest na to sposób ?)

Tak na szybko:
Czy to rozszerzenie załatwi sprawę? Powinno zespoić panel z dashem (bocznym paskiem). Spokojnie - tym razem już nie trzeba się bawić w instalacje w sklepie ani inne zagmatwane sprawy. Powinien już być na tej stronie przycisk do instalacji.
Teraz ten panel na dole będzie się zachowywał jak pasek zadań z Windows 8.1 - przynajmniej mi tak się kojarzy.

1 polubienie

Ale zamiast bawić się w przemiany gnome nie lepiej było zmienić środowisko GUI.

Da się to prosto zrobić czy inny linux ?

A ile ram masz w kompie? Lepiej jest pobrać obraz ISO z konkretnym środowiskiem, bo przy
przeinstalowaniu środowiska może nastąpić zainstalowanie niepotrzebnych pakietów.

2x8GB ram
I7-6700

Mint zdechł… Instaluje raz jeszcze.

Powodem błędu jest odinstalowanie czegoś co to powoduje… A usuwałem (odinstalowywałem) pierdoły, które dla mnie zbędne.

Będę testował jeszcze, może mnie krew do tego czasu nie zaleje.

Nie chcę cię zniechęcać, ale jeżeli każdy problem chcesz rozwiązywać reinstalacją systemu to wróć do systemu Windows.
Sposobów na rozwiązanie twojego problemu jest pełno - wystarczy skorzystać z wyszukiwarki i od czasu do czasu ruszyć nieco głową zamiast usuwać z systemu wszystko co popadnie.

Usunięcie “Aktywne narożniki” sypie błąd… Nie no super ten Linux.
A to pierwsza pierdoła jaką odinstalowałem i już problem.

To nie tak wyglądało z tego co większość opisywało :-/

Nie Linuks jest problemem, a ktoś pomiędzy krzesłem a monitorem :wink: Nie wiem co usunąłeś, ale sposobów na rozwiązanie twojego problemu nie brakuje. Specjalnie nie podaję rozwiązania by zachęcić cię do samodzielnego działania.

Czy ponownie zainstalowałeś tego MINTa?
Może pobierz obraz ISO ubuntu z środowiskiem KDE (kubuntu) najnowsze.

Moim zdaniem, instalacja raz po raz tego samego systemu z innym środowiskiem graficznym bądź instalacja innej dystrybucji Linuksa nie sprawi, że autora pozna podstawy obsługi nowego z jego punktu widzenia systemu. Lepiej niech skupi się na jednym systemie i jednym środowisku graficznym oraz stopniowo - krok po kroku, z pomocą dostępnym w sieci tutoriali zacznie poznawać podstawy obsługi Linuksa. Nie jest to trudne, ale wymaga zmiany przyzwyczajenia i nieco innego podejścia. To tylko moje skromne zdanie, z którym nikt oczywiście nie musi się zgadzać.

Tak masz rację chodzi mi tylko o to że są środowiska bardziej przyjazne i mniej, w sumie to kwestia
gustu, przyzwyczajenia i wprawy. Niech kolega @Dewix zacznie od najbardziej podobnego do
windowsa.

W pełni się zgadzam.

Na laikowy rozum - da się odinstalować nie powinno rozwalić systemu.
Chyba, że MINT uważa swoich userów za zaawansowanych i zezwala na wszystko.

Pisałem, że odinstalowałem “Aktywne narożniki” i wysypało się. Nie można tam niczego odinstalować czy jakiś konkretnych ?
Jakaś lista co można spokojnie odistalowywać ?

Szczerze? Niestety, ale tak jest. Systemy z tej rodziny już z góry zakładają, że pracuje na nich osoba, która od dziecka zajmuje się administrowaniem. A raczej autorzy dystrybucji. :pensive:

Dlatego też strasznie mnie korciło żeby zaspamować ten temat odpowiedziami w stylu “nie należy zmieniać czegoś, co już działa dobrze!!!”, szkoda w sumie że tego nie zrobiłem.
Moje wcześniejsze odpowiedzi celowo były pisane z myślą o “zwykłym użytkowniku”, m.in. poprzez przejrzyste opisy i zrzuty ekranu. To, co takie Ubuntu 17.10 oferowało out of the box ja starałem się pokazać jak łatwo przerobić pod siebie bez zbędnych komplikacji.

Dlatego osobiście bym polecił trzymać się mainstreamu i nie usuwać tego, co owa popularna dystrybucja oferuje. Jaka to dystrybucja? Nie wiem, może Ubuntu, może ten Linux MInt, co się wywalił bo jeden drobny pakiet pociągnął za sobą całe GUI - po prostu postawić i korzystać, bez zabaw, a tym bardziej “nauki administracji” - ludzie, pomyślcie, że ktoś chce PRACOWAĆ, a nie walczyć ze swoim własnym oprogramowaniem. W końcu Linux jest reklamowany jako gwarancja wolności, więc zapewnijmy ludziom wolność do pracy bez kompilkacji.

Odinstalowywanie programów to jest administrowanie ?

Ja zawsze wywalałem zbędne apki na każdym urządzeniu a na Mincie sobie będę musiał to odpuścić… ech :-/

Chyba, że na drugim kompie tym Ubuntu się pobawię.

Linux to nie Windows tutaj musisz uważać co wywalasz i czy to będzie mint czy ubuntu albo
inny.