Czemu w branży it/informatyce/hardware jest tyle chamów?

Ja powiem jak to wygląda ze strony kogoś, kto ni z zawodu, ni z wykształcenia, ni z niczego nie jest w branży IT.
Jeżeli znasz się trochę na tym, bo cię to interesuje albo po prostu wiesz, że taka wiedza ci się na pewno przyda, to ludzie, którzy nie chcą się tego nauczyć, będą z ciebie robili darmowy support. Zapytać nie szkodzi, ale czasami ludzie potrafią żądać od siebie pomocy, a nawet durnie docinać, bo ty te komputery hehe nic innego w życiu nie masz ćwoku, to weź mu pomóż, żebyś się komuś na coś przydał. Też ludzie potrafią nie przyjmować do wiadomości, że nie masz czasu albo po prostu nie wiesz. Wtedy jakimś rozwiązaniem jest proste słowo na “w” albo “s” oraz ogólnie bycie niemiłym.

No i ogólnie wszędzie trafisz na różnych chamów i prostaków, więc najlepiej wykształcić sobie jaja z gumy i się od nich odbijać :wink:

1 polubienie

Dlatego teraz tak ważna jest umiejętność wyłowienia wartościowych wpisów, publikacji czy innej twórczości w różnego rodzaju miejscach, a nie tylko znalezienie “miejsca”.

Za przykład podam Youtube. Jak wchodzę tam z obcego komputera, to wręcz nie potrafię się odnaleźć i mam wrażenie, że trafiłem na “Idiotube”.
To, co tam się pojawia w ilościach wręcz hurtowych, to jakiś sieczka dla ułomnych, strona, którą mam ochotę szybko zamknąć.
Wystarczy jednak, że się zaloguję i już jest ok. A to dlatego, że i na Youtube jest bardzo wartościowy content i udało mi się go odnaleźć.

2 polubienia

Dla każdego wartościowe jest co innego. Na Youtube nie wchodzę nawet niezalogowany, a w codziennej prasówce jestem dość zadowolony z Google Wiadomości i Squid (ale nawet w tak przefiltrowanych artykułach komentarze nie zawodzą. Kiedyś takie rewelacje słyszałem tylko zza ogrodzenia budy z piwem, teraz można te perełki podziwiać na ekranie telefonu. Jak tu ludzi nie uważać w znakomitej większość za głupich? Kiedyś dość szokujące było opublikowanie swojego zdjęcia w sporym dekolcie, teraz pokazanie cycków to część “kariery” na Insta. Świat się stacza)

A próbowałeś wyłączyć i włączyć ponownie? :slight_smile:

Hehehe :smiley: Każdy ma własny rozum i robi to co uważa za słuszne według samego siebie.
Ja tam robiłem ledwo 3 miesiące bo sklep został przeniesiony w inne miejsce miasta gdzie już mnie nie chcieli - dojazd o godzinę dłużej, dziękuję :slight_smile: W każdym razie nauczyłem się tam cierpliwości, zrozumienia ludzi którzy nie maja pojęcia co to jest komputer. Oni chcą tylko bo to działało. Więc zapłacą 2x tyle a przynajmniej ja ich do tego namówię. Tak jest ze wszystkim w życiu. Nie znasz się na autach to mechanik cię skasuje a innym razem budowlaniec lub informatyk.

Teraz pracuję w dwóch firmach. Jedna główna zajmuję się profesjonalną obsługą firm i ważnych instytucji rządowych gdzie wymagana jest bardzo duża wiedza i praktyka ze względu na specyfikę środowiska i bezpieczeństwa danych. Często mam praktykantów z TI i przez 5-6 lat tylko jeden nadawał się do pracy w IT reszta skończy w marketach lub tam gdzie mają wywalone na bezpieczeństwo i solidność. Ale ci co byli pod moją opieką mieli dobrą szkołę :). Druga firma to przypadkowo szukałem dla znajomych serwisanta i nikt nie przeszedł przez moje sito więc ja tam robię za serwis 2-3 godziny dziennie.

Nie tylko w IT. Chyba nigdy z księgowymi nie miałeś do czynienia. Niektórzy, a szczególnie lub tylko kobiety potrafią być naprawdę niemiłe, pomimo tego, że to one “proszą” o pomoc😉

Kolejne (obok @anon44497448) multikonto. @redakcja naprawdę musi to lubić. @lordek czy Ty to widzisz?

Bo czują się niepewnie w materii której nie ogarniają, a jako księgowe to one zawsze wszystko wiedzą i to do nich ludzie przychodzą po radę :slight_smile:

Bardzo duża wiedza i praktyka w tematyce bezpieczeństwa IT i praca w serwisie. Kogo Ty oszukujesz? Nas czy siebie?

You must be fun at parties.

To mnie zaskoczyłeś, ja mam przeciwne doświadczenia, z moich doświadczeń to są najbardziej śmiechowe osoby (może zaraz po IT) jakie znam, co jest jak się domyślam spowodowane dość stresową pracą i potrzebą odreagowania tego (i może to jest powód Twoich doświadczeń).

Nie dało się wyrazić tej myśli po polsku? Są sentencje, których tłumaczenie może być karkołomne lub niemożliwe bez utraty jakiejś części informacji, ale nie sądzę by to był ten przypadek.

Proving my point! :heart:

Dało się. Wiesz co jeszcze się da? Nie przelewać własnego zgorzknienia na innych, pod pretekstem tego, że na to rzekomo zasługują. Każdy z elementarnym życiowym doświadczeniem widzi wtedy nie “niezrozumianego geniusza”, tylko głęboko nieszczęśliwego człowieka, który bardzo się nie lubi :slight_smile:

bye ~~

Szczęście nasze, że zająłeś się IT, bo coś tam z tego chyba rozumiesz. Psychologię zarzuć, psychoanaliza Ci nie idzie.

xD

Dobra, wracaj być szczęśliwy zatem, i dalej szczęśliwie rozmawiaj tak z innymi. Opłaci się, na pewno :+1:

Dobrze, pójdźmy sobie być szczęśliwi. Każdy na swój sposób. Wtedy do repertuaru swojej psychoanalizy może dopuścisz myśl, że szczęśliwym można być różnie.

Księgowe są różne ale mam też jedną co twierdzi, że jestem niekompetentny :). ostatnio 3 osoby z firmy potwierdzały tą samą usterkę zanim uwierzyła.

Można powiedziec , że serwis to moje hobby.