Pod warunkiem, że aktualziacja.instalacja była z dostepem do internetu, jeżeli zrobiłes ofline, i nie podpinasz kabla, to MS do dziś nie wie jaki system masz. Mało realne, ale teoretycznie możliwe.
Aktywacja bez sieci?
Niby można telefonicznie np. ale kto by się z tym bawił…
Raczej niemożliwe, bo musisz wykonać aktywację, czy to telefonicznie (offline) czy prze internet. W każdym wypadku fakt ten będzie odnotowany w systemie i na serwerach MS. Jeśli tego nie zrobiłeś w ciągu 30 dni, to też łamiesz postanowienia umowy między tobą a wydawcą oprogramowania (eula)
Niektórzy tu troszkę dłużej tak używają bo co im przeszkadza zablokowane kilka funkcji…
W sumie to, ze ms nie zablokował to akurat nie znaczy, ze można.
Jak nie zamknę mieszkania to nie znaczy, że pozwalam każdemu coś wynieść.
Dlatego pytałem czy nie jest to tylko błąd ms
To nie bug, to feature.
Ja bym to nazwał celowym działaniem, aktualizują soft do aktualizacji, to tak jak z goleniem dupska, gospodarz który sprząta mieszkanie oczekuje wizyty.
Przed chwilą tam zajrzałem. Mam kilka komputerów z Windows 10, ale tam ani jednego. Być może tam są tylko te, które zostały zakupione przez Microsoft Store, a nie zakupione z innego źródła, ani nie pochodzące z aktualizacji.
Nigdzie na żadnych stronach Microsoftu nie znalazłem jakiejkolwiek informacji o moich systemach, w tym takich pochodzących z aktualizacji z klucza od poprzedniego systemu.
Jest gdzieś w odmętach strony Microsoftu tylko jedna informacja - o komputerach podpiętych pod moje konto Microsoft. Ale stamtąd mogę odpiąć w każdej chwili, automatycznie się podpina kiedy loguję się do komputera przez konto Microsoft. Chodzi o ograniczenie liczby komputerów podpiętych pod jedno konto w Microsoft Store, bo zakupione w sklepie Microsoftu aplikacje wolno zainstalować tylko na 10 komputerach (albo 5, ale chyba teraz 10, bo 5 było wcześniej). Jeśli liczba komputerów przekroczy tą wartość, to sklep odmówi instalacji na kolejnych, wtedy trzeba odpiąć od konta nieużywane już komputery. Druga funkcja dostępna po podpięciu się pod konto Microsoft, to lokalizacja komputerów, można ją sobie sprawdzić na stronach Microsoftu.
Jednak to nie ma nic wspólnego z ilością zakupionych i posiadanych licencji na system Windows, jeśli są z innego źródła (na przykład pudełko, aktualizacja z poprzedniej wersji), to nigdzie nie ma żadnej informacji na ich temat.
Właśnie tam mi pokazuje tylko te z aktualizacji.
Nie mów hop, komputery które usunąłem z konta rok temu nadal tam są…
Teraz widzę ciekawostkę, na kompach na których jestem zalogowany mam pusta bibliotekę sklepu, tam gdzie nie jestem zalogowany widać wszystko…
A mi niczego nie pokazuje, mogę tylko znaleźć te komputery, na których logowałem się z konta Microsoft.
Jeden system który mam z aktualizacji, ale nie podawałem danych z konta Microsoft, aktywował się bez problemu i nie ma na liście moich komputerów.
Gdybam tylko ale może podczas takiej aktualizacji jakiś numer seryjny, numer id, itp. (albo coś innego co potrafi zidentyfikować sprzęt/płytę główną) wysyłany jest na serwer MS do jego bazy i jest tam zapisywana data pierwszej aktualizacji z 7 do 10. Jeżeli potem ponownie zainstalujesz na tym komputerze 7 i będziesz chciał aktualizować do 10 system połączy się z bazą MS i sprawdzi kiedy była taka pierwsza próba. Oczywiście to co piszę teraz to teoria. Nie wiem jak to jest zrobione ale myślę że dałoby się zrobić tak by dało się sprawdzić czy na danym komputerze była już robiona wcześniej aktualizacja i kiedy.
Sprawdź na nim (tym niezalogowanym) bibliotekę bo jak tam wyżej dodałem na zalogowanych mam pusto, na niezalogowanych widzę bibliotekę i datę zakupu systemu.
Microsoft oficjalnie stwierdził że
Jednocześnie w Postanowieniach licencyjnych które można przeczytać na swoim komputerze napisano.
Zakończona powodzeniem aktywacja nie stanowi potwierdzenia, że oprogramowanie jest oryginalne lub objęte właściwą licencją. Działania zmierzające do obejścia lub pominięcia aktywacji są niedozwolone.
Mamy do czynienia z dziwną sytuacją.
Oferta bezpłatnej aktualizacji już prawnie nie istnieje. Pomyślna aktywacja nie stanowi żadnego potwierdzenia że licencja jest oryginalna a jednocześnie nieraz udaje się system zaktualizować do Win 10. O co tu chodzi?
Odpowiedz jest raczej prosta i dotyczy głównie organizacji a nie osób prywatnych choć i o nich zahacza.
Uzyskałeś nowy system po czasie za darmo a więc bezprawnie. Mimo aktywacji nie masz na ten system legalnej licencji. Jeśli w wyniku błędnego działania systemu twoja organizacja poniosła straty finansowe, nie masz jakichkolwiek praw w dochodzeniu odszkodowań. Nie masz legalnego programu. Mało tego to my Microsoft możemy zażądać od ciebie odszkodowania za nielegalne pozyskanie programu.
Zaktualizowałeś system bezprawnie. Uprzedziliśmy cię że “Oferta bezpłatnego uaktualnienia systemu do wersji Windows 10 dostępna przez aplikację Uzyskaj system Windows 10 (GWX) zakończyła się 29 lipca 2016 r”
Wiec zostanę przy 7
Potrzebuję do affinity photo. Na razie działa w virtualbox. Może kiedyś uda się doprowadzić do działania na wine.
Dzięki wszystkim za pomoc.
https://www.microsoft.com/pl-pl/software-download/windows10
Narzędzie do pobrania aktualizuje Win7/Win8/Win8.1 do dyszki.
Tak poza tym służy też do tworzenia nośników.
Czy gdyby to nie było na rękę Microsoftowi, po którejś aktualizacji Media creation tool nie zablokowali by możliwości aktualizacji?
To tak jakby zostawić na masce samochodu kluczyki i dokumenty i karteczkę " bierz jak swój - na własną odpowiedzialność".
Niekoniecznie - możliwość aktualizacji systemu jest OK. Ponieważ mam oryginalnego Windows 8.1 BOX, którego zaktualizowałem darmowo w 2015 roku. I nadal mogę z takiego Win 8.1 wskoczyć na W10.
Także samo istnienie opcji jest zasadne. Ale inną sprawą jest to, czy ktoś ma licencję na system Windows 10. Więc jest dokładnie jak mówisz - masz kluczyki, ale na własną odpowiedzialność
A jakie działania podejmujesz? Pobierasz narzędzie MS, czytasz umowę, akceptujesz i jest zawarta.
Formalnie w zapisach umowy nie ma wzmianki o jakimkolwiek limicie czasowym, dziwne, że w bankach podają Ci do kiedy masz zapłącic kredycik, do kiedy będzie o,1% wyższe oprocentowanie na koncie. MS zaś, bo to MS, może obwieszczac terminy nie w umowach, ale na blogu. ?
Jednak uznajmy, że masz racje, że MS mógł tak na blogu zmienić umowę i co mamy? Zmiana umowy, niepodanie istotnych informacji przy zawieraniu, jest klauzulą niedozwolona, nieobowiazującą w świetle polskiego prawa.
“Za niedozwolone uważa się takie postanowienia umowne, które w szczególności przewidują postanowienia i z którymi konsument nie miał możliwości zapoznać się przed zawarciem umowy oraz uprawniają kontrahenta konsumenta do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie.”
… bo pamietaj, że akceptacja licencji nie jest lizaniem MS po tyłku, ale zawarciem formalnej umowy, przez dwie strony o jasno określonych, w umowie, zobowiązaniach.
Dlatego mówię, że dla mnie sprawa jest niejasna i z ciekawoscią czekam na pierwszy, o ile keidykolwiek nastąpi, wyrok.
Ale jak wejdziesz do salonu i powiesz że chcesz kluczyki do auta które stoi po drugiej stronie ulicy to nie dostaniesz.
Microsoft wspiera narzędzie do aktualizacji.
Po aktualizacji nim w Microsoft store na pokazuje się zakup Windowsa 10 wraz z datą.
Bo tak jest - wspiera narzędzie do aktualizacji. Ale tu warto wrócić do posta od @anon44497448 (czyli jak to mówi MS - aktywacja systemu nie jest równoznaczna z tym, że jest OK).
Sprawa jest zamotana i pokręcona. Bo oficjalnie ta aktualizacja skończyła się w 2016r. Ale nadal można to zrobić i aktywacja się powiedzie. Co nie znaczy, że wszystko jest w 100% “legit” od strony MS.
Ale da się puścić upgrade. Nie można zaprzeczyć. Nagina się ten mechanizm darmowej aktualizacji, jest to dyskusyjne, ale…da się. Prawnie tego nie rozstrzygniemy, bo to trwardy orzech do zgryzienia.
Każdy i to najlepiej w zaciuszu własnego domu - powinien samemu zdecydować, czy chce puszczać taki upgrade. Myślę, że to najuczciwsza odpowiedź.
Na początku należy sobie zadać pytanie: czy na pewno jest mi to potrzebne?