Czy ciągłe reinstalowanie Windowsa w wersji trial jest legalne?

Na codzień nie zajmuję się kwestią legalności programów ale mam pytanie.

Mianowicie mój kolega twierdzi, że ma legalnego Windowsa za darmo. Mianowicie wygląda to tak, że pobiera Windows 7 Enterprise, który jak wiadomo jest wersją trial ( na 90 dni bodajże). On używa tego Windowsa a po upływie tych 90 dni robi formatowanie dysku. I używa kolejne 90 dni.

 

I jeszcze druga, podobna sytuacja. Na płytach ma programy (typu Photoshop, Corel itp.). Według niego są legalne, bo to wersje próbne pobrane od producenta. Tyle, że jeśli potrzebuje programu na więcej niż pozwala trial, wgrywa cracka(co jak wiadomo nie jest legalne) po czym, po użyciu go usuwa z systemu. Według niego programy na płytach są legalne, a to, że wgrywa do nich cracki nikogo nie zainteresuje, bo odistalowuje to oprogramowanie.

 

I mam pytanie, czy takie sytuacje to piractwo?

Odnośnie Photoshop, Corell to kolega jest w błędzie to co robi i w jaki sposób z nich korzysta jest niczym innym jak piractwem.

 

Odnośnie Windows 7 Enterprise to też tak do końca nie daje wiary że jest to legalne.

Dlatego też proszę, korzystając z przycisku EDYTUJ , który znajdziesz w prawym dolnym rogu swojego posta i opcji Użyj pełnego edytora, dokonać korekty tytułu, tak aby konkretnie mówił o problemie.

W przeciwnym razie trafi on do Kosza.

A co do tematu, jeżeli chodzi o system Windows to skontaktuj się z Microsoftem, a wyjąśnią oni twoje wątpliwości.

Dla mnie takie działanie to zwykłe cwaniactwo.

Czas w Windowsie 7 trial można wydłużyć nawet do roku i to przy użyciu narzędzi Microsoftu, są osoby, ktore twierdzą, że to legalne, inne że nie, bo w końcu korzysta się z narzędzi, które dostarczył sam Microsoft, jedne z czym się można zgodzić, to że takie działanie jest nieetyczne.

 

Tu nie ma co się kontaktować, jeśli w licencji jest napisane, że masz prawo używać 90 dni, to reinstalacja jest nielegalna, prawdopodobnie Microsoft i tak podczas aktywacji rejestruje IP, z którego dokonywało się aktywacji i może śmiało blokować kolejne instalacje, ale zapewne tego nie robi, bo bierze pod uwagę NAT. Jeśli licencja zezwala na wydłużenie okresu próbnego, myślę że reinstalacja w tym przypadku może być legalna. Podobnie jest z WinRar, licencja wyraźnie mówi, że mamy prawo do korzystania z 40 dni okresu próbnego, a po jego upłynięciu należy odinstalować aplikację, jednak wielu tego nie robi, bo skoro program działa, to znaczy, że jest okej, a to że wyskakują przypomnienia, aby wykupić licencję, to nie ważne, bo tego pewnie i tak nikt nie czyta tylko klika OK lub inny przycisk, zamykający te przypomnienie. Podobnie jest chyba z Total Commander.

Co do instalacji cracka - crack = piractwo, nawet jeśli masz licencję na program, przykładem są cracki typu no cd, który pozwala korzystać z aplikacji bez potrzeby używania płyty, gdy program jej wymaga do działania.

Dzięki za odpowiedzi. Bo kolega myśli że się wycwanił, oszukał Microsoft i w razie jakieś kontroli nic nie można mu zarzucić.

Jeżeli w licencji jest napisane że programu można używać przez 40 dni to można go używać przez 40 dni i nie ważne czy można go ponownie zainstalować bo wtedy używasz go już dłużej niż 40 dni. Jeżeli w licencji jest taki zapis a ty ponownie instalujesz system to łamiesz zapisy licencji ale nie łamiesz prawa, to jest różnica.

Czytałem ten temat i mam pewne wątpliwości, kolega instalują windowsa akceptuje licencje i używa windowsa w wersji testowej te swoje 40. Po Zakończeniu wersji testowej pobiera inną wersje systemu i instaluje nową wersję akceptując nową licencję i ma kolejny okres za darmo i to nie będzie przedłużeniem licencji bo ma inny system.

 

Jak to inny? Jeżeli testuje Win7 a potem Win8 to tak, ale to też jest ograniczone czasowo.

Z tym że te narzędzia są dla administratorów a nie dla szkodnika wykorzystującego je do innych niż testy celów.

Są dostępne dla każdego, więc każdy z nich może skorzystać. Windows 7 Enterprise Trial czy Windows 8 również oferowane są dla administratorów i ludzi pracujących w IT, a pobrać je może zwykły użytkownik, który z IT nie ma nic wspólnego.

Z tego co pamiętam ze szkoły coś tam nam dyktowali ,że dany program można trzymać do 24h. Ale nie wiem czy to nie dotyczyło ściąganych filmów.

 

Nie istnieje taki zapis prawa, ktoś ciebie wprowadził w błąd. Dla Policji i Prokuratury nie jest ważne jak długo masz nielegalny soft.  To tak jakbyś napisał że na 24 godziny można ukraść każdy samochód :slight_smile: W przypadku kontroli, istotny jest fakt, że posiadasz oprogramowanie do którego nie masz licencji. I to może podlegać karze …

 

Kiedyś mit o 48 godzinach lansował chomikuj.pl ale na szczęście usunął to dość niefortunne i fałszywe twierdzenie.

Jesteś tego pewny? Ja tutaj nie widzę miejsca w którym prawo zostałoby złamane. W szczególności w sytuacji w której płyta jest zabezpieczona przed kopiowaniem.

Czytałeś licencję ? Jesteś pewien tego co piszesz ?

 

Polecam byś doczytał licencję PS i podobnych na temat nielegalnego rozszerzania funkcjonalności triala. Pierwsza kontrola i szybko można odnaleźć ślady cracka pomimo jego deinstalacji.

W takim przypadku grzywna w wysokości pięcio a czasem nawet dwudziestokrotności ceny pełnej wersji nie jest czymś dziwnym. 

 

Życzę miłego dnia.

Crack jak nazwa wskazuje, ma za zadanie złamać zabezpieczenie. Używając cracka, ingerujesz w oprogramowanie.

Pangrys - odnosiłem się do cracka, który umożliwia nieużywanie oryginalnej płyty przy każdym użyciu programu, a nie do nielegalnego przedłużania wersji trial.

 

roobal - zgodnie z polskim prawem wolno Ci ingerować w oprogramowanie w celu poprawienia błędów. Wymaganie oryginału płyty w sytuacji gdy nośnik jest zabezpieczony przed kopiowaniem takim błędem jest. Zauważ, że z tego tytułu producent nic nie traci.

To teraz udowodnij organom ścigania, że crack łata błąd. To jest łamanie zabezpieczenia, skoro producent każe mieć płytę do uruchomienia programu.

Łamiesz zabezpieczenia w celu legalnego użycia. Nie znam paragrafu, który by tego zabraniał. Jeżeli można zrobić działającą kopię, to nie trzeba używać cracka. Jeżeli nie można zrobić kopii, to jest to błąd programu. Organom ścigania wystarczy potwierdzenie, że posiadasz tyle licencji ile używasz programów. 

 

Rozczaruję ciebie ale się mylisz. Zajmuje się trochę audytem  i niestety nie jest to tak różowo. Z resztą tu i tak klient nie ma licencji bo ma tylko płytki z trialami i używa cracków by rozszerzyć funkcjonalność oprogramowania.

Tu i w tym przypadku, klient podlega karze w przypadku kontroli.

Pangrys - przypadek z wątku jest oczywisty, jednak roobal pisał o cracku typu no-cd. Sprawy licencji i prawa nie są mi obce i przyznam się, że nie znam takich przepisów, które tego zabraniają. Jeżeli producent oprogramowania zabezpiecza nośnik przed kopiowaniem, a jednocześnie wymaga go do każdego uruchomienia programu, to mamy tutaj spory problem. Skoro licencja jest dożywotnia, to musisz mieć możliwość użycia danego oprogramowania w dowolnym momencie. Jeżeli nie masz takiej możliwości (bo płyta po kilku latach może się porysować), to jest to błąd programu, który masz prawo naprawić. Innym wyjściem byłoby zmuszenie producentów oprogramowania do wysyłania kopii nośników na żądanie w cenie kosztów przesyłki… Obecnie co raz więcej producentów odchodzi od takiego zabezpieczenia bo jest ono idiotyczne (i co raz więcej PC nie ma miejsca na DVD).