Rok temu zakupiłem nawigację w oficialnym sklepie z elektroniką.
Sprzęt ma oryginalnie wgraną mapę MIO.
Zastanawia mnie ten problem, gdyż tyle pisze się ostatnio o sprawdzaniu oprogramowania na drogach przez naszą kochaną policję. Zatem skoro jest tam oryginalnie wgrana mapa MIO , to czy muszę coś jeszcze z nią więcej robić ?
Skoro mapa jest oryginalna i wgrana fabrycznie lub w inny sposób to nie zależnie od tego, jeśli się nie mylę, powinieneś dostać od producenta licencję lub certyfikat autentyczności, które najlepiej mieć przy sobie aby udowodnić legalność systemu nawigacyjnego.
Mówicie certyfikat do mapy ale np u mnie w tom tomie w papierach nie ma nic wzmianki jaką mape mam i aktualizacje z neta pobierałem przez dołączony program do tego.
Niekoniecznie trzeba ale jak ktoś chce sobie oszczędzić nerwów to będzie ze sobą woził, przecież jak nie masz licencji przy sobie, policja skonfiskuje za pokwitowaniem, sprawdzą u siebie jak się okaże, że nawigacja jest w porządku to przecież oddadzą, tylko gorzej jak się jest na wczasach to trzeba się zaopatrzyć w razie wu w “analogową” mapę, która i tak jest niezastąpiona. Nawigacja GPS to tylko ułatwienie dla niepotrafiących korzystać ze zwykłej papierowej mapy a oszczędność czasu dla tych, którzy potrafią. Kiedyś nie było w powszechnym używaniu nawigacji i ludzie sobie radzili z atlasami
Z tym, że tu chodzi nie tyle o mapy tylko sam program do nawigacji, nie orientuję się akurat czy TomTom tworzy własne mapy czy tylko program do nawigacji ale np.producent Automapy, z tego co pamiętam prawo do wykorzystania map w swojej nawigacji wykupuje, jeśli dobrze pamiętam (w przypadku map Europy) od Navteq a sam producent Automapy nie posiada własnych map, tworzy wyłącznie program do obsługi GPS i map do niego dołączonych, więc Ty posiadasz licencję na program a nie na mapy. Producent oprogramowania dystrybuuje mapy innego producenta w swoim programie, więc to już nie jest twoje zmartwienie
Pozdrawiam!
PS. Tak na marginesie wielu producentów telefonów wprowadzało w błąd swoich klientów w reklamach, mówiąc że telefon zawiera nawigację GPS a tak naprawdę zawiera sam moduł GPS bez map (oczywiście pomijam telefony z preinstalowaną nawigacją i mapami), gdyż dla wielu ludzi skrót GPS to synonim nawigacji, teraz producenci nie popełniają tego błędu i mówią, że telefon posiada wbudowany GPS a nie nawigację GPS. Tak samo słowo nawigacja nie jest synonimem map i stąd powstaje kolejny błąd
A licencja nie określa czego dotyczy? Czy samego programu nawigacyjnego czy map również? A jeśli TomTom ma mapy swojej “produkcji” to licencja w takim razie ich też dotyczy. Bo mi chodziło, że producenci nawigacji najczęściej wykupują licencję od firm kartograficznych na wykorzystanie ich w swoim oprogramowaniu i to już producent powinien się martwić, jeśli wykorzystał je nielegalnie udostępniając je Tobie
Bo z tego co napisałeś to zrozumiałem, że TomTom sprzedaje osobno program do nawigacji a osobno mapy tak? Z TomToma nie miałem jeszcze okazji korzystać i szukam informacji na Googlach na razie czy ta nawigacja w ogóle będzie kompatybilna z moim telefonem
w Tom tom bazuje na grupie ludzi którzy sami tworzą poprawki do map i co dobre człowiek może sam w gps wprowadzać poprawki do drogi przerysowując droge
Boję się żebyś nie wykrakał, bo gdy przeczyta to ktoś nieodpowiedzialny to może Twoje słowa zrealizować (a gdy dziecko pełnoletnie to też zaświadczenie?).
A tak na poważnie Guliwer masz rację, coraz częściej zaczynamy popadać w skrajności.
Tak na poważnie to jak się biorą do dupy piratom to od razu podnoszony jest wielki krzyk. To czego np przykład przy zakupie z rąk drugich głupiego motoroweru za kilkaset zł należy wozić ze sobą umowę kupna sprzedaży ??
Czy naprawdę tak ciężko być spokojnym, mając przy sobie dowód legalności ??
Nikt nie mówi o dobieraniu się do dupy, tylko o zgodności z prawem tego przedsięwzięcia, bo tak naprawdę to robić tego nie wolno - cytuję “Owszem, policjanci z wydziału do spraw zwalczania przestępczości gospodarczej przechodzili takie szkolenia, ale podczas rutynowych kontroli drogowych nie można sprawdzać oprogramowania GPS-ów - tłumaczy Małgorzata Tkaczyk-Kłębek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. - Musi być do tego podstawa prawna. A więc uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, albo podejrzenie, że dana osoba przewozi rzeczy pochodzące z przestępstwa. Tak samo, jak nie może skontrolować zawartości naszego telefonu komórkowego bez uzasadnionej podstawy”.
Może mam nosić paragony dowodzące że buty i ubranie kupiłem, a nie wyniosłem ze sklepu?
3.Ty wozisz ze sobą umowę kupna-sprzedaży motoroweru, zamiast dowodu rejestracyjnego?
wymogi są, policjant poprosi cię o możliwość sprawdzenia legalności map w nawigacji, fakt masz prawo mu odmówić ale wtedy już występuje podejrzenie że możesz posiadać z nielegalnego źródła, to tylko twoja dobra wola, jak nie masz się czego bać to mu pokażesz i tyle, typowe działanie prewencyjne, pewnie wielu uzmysłowiło sobie że posiadając pirackie mapy nie można być spokojnym,
to w takim razie mogę odmówić otworzenia bagażnika poproszony o to policjanta podczas kontroli drogowej ?? też musi być podejrzenie popełnienia przestępstwa ?? al jak nam psa wpuszczą do auta(raz miałem taki przypadek), dobrze wiemy że to często rutynowa czynność, podobnie powinno być ze sprawdzaniem nawigacji.
Tylko w momencie odmowy, z reguły rekcją na nią jest super szczegółowa kontrola auta i nie ma bata że znajdą coś do czego się można “legalnie” przyczepić
o to mi właśnie fiesta , chodziło, “Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie…”
dlatego osoby mające legalne mapy nie powinny się niczego bać a ewentualne wożenie ze sobą jednego dodatkowego papierka to chyba nie jest jakiś wielki problem,