Czy przejść na Mac

Czytanie ze zrozumieniem to naprawdę problem wśród wielu ludzi

Byłem użytkownikiem Cedegi i specjalnie kupiłem kilka gier dla Windows, abym mógł przetestować ten program. Okazało się, że jedna z oficjalnie wspieranych gier w ogóle się nie uruchomiła, a pozostałe działały bardzo wolno. Te programy to są zabawki nie sprawdzjące się w profesjonalnych zastosowaniach. Przykładem są programy Corel dla Linuksa, które wykorzystywały Wine. Niestety okazało się, że jest to

nieudany eksperyment, a Gavriel State potem założył Transgaming, aby dalej wciskać ludziom bajki i zarabaiać na sprzedaży komercyjnych wersji Wine.

System jest przyjazny dla użytkownika, gdy korzysta z natywnych aplikacji dla danego systemu.

Zastąpić? Co jednak z osobami, które nie będą zaintersowane poszukiwaniem zamienników?

Co z użytkownikami innych systemów, którzy nie chcą używać WIndows ani WIne do uruchamiania wielu popularnych programów?

Wskazywanie różnic miedzy dwoma zupełnie innym systemami, nie mozna nazwać łapaniem za słówka. Po prostu mogłeś wprowadżić kogoś w błąd. Nadal nie wksazałeś mi jakiejś popularniejszej i bardziej przyjaznej wersji systemu Unix, a poza tym to raczej dobrze, że wypuszczają regularnie poprawki:

http://www.opensource.apple.com/

Co zmienia, faktu, że można stworzyć blog na temat każdego producenta, systemu, który będzie stanowił wyłacznie opis wad danego systemu oraz innych produktów.

Chciałbym przyponnieć, że do dziś oferują wiele ciekawych rozwiązań:

http://en.wikipedia.org/wiki/Mac_Pro\

Programy: Aperture, Final Cut, AutoCAD itd.

Nie wiem kiedy to było, jakiej dystrybucji używałeś i dlaczego robiłeś to na jakimś wolnym kompie. Powiem tak. PS CS5 działa normalnie na moim kompie, podobnie Cinema. Udało mi się zagrać w masę gierek i dla odmiany działały one szybciej (więcej fps) niż pod win, więc nie opowiadaj znów niestworzonych rzeczy. POL się sprawdza.

No to musisz koniecznie zajrzeć do działu System operacyjny Mac OS X na dobrych programach - 50% to pytania o programy zastępujące te które już znają, reszta o rzeczy tak banalne, że po prostu można się zastanawiać, czy nie jest to przypadkiem dział dla nieszczególnie bystrych, lub wręcz opornych… Dokładnie taki jest target Apple.

Osobiście używam linuxa dlatego, że bardzo przypomina mi AmigaOS. Nie jest doskonały, ale świetnie się sprawdza i nie muszę instalować miliona nakładek spowalniających system, żeby zmienić wygląd na jaki chce. Używam Gnome, ponieważ jest dla mnie najwygodniejszy. KDE 4.6 wylgląda już lepiej od win7, ale do niego nie jestem jakoś przekonany. Zbyt prowadzące za rączkę.

Mam też win7, bo niestety nie wszystko działa pod Wine/POL trudno. Grać też czasem trzeba :wink: Ostatnio jednak włączam win coraz rzadziej, daję sobie radę świetnie na linuxsie a zajmuję się grafiką i muzyką profesjonalnie. Paru rzeczy nie da się obejść, czasem system się wrednie zwiechnie. Ale z roku na rok jest lepszy. Dokładnie odwrotnie niż MacOS. I klawiatura numeryczna jest potrzebna! Wiedziałem to już od czasów Amigi600, którą oczywiście miałem odpowiednio rozbudowaną. Apple idzie w złą stronę i kiedyś zabrnie w ślepą uliczkę. To tylko kwestia czasu. Wspomnisz moje słowa. Naprawdę nie mam już nic do dodania. Kolejne twoje posty po prostu zignoruje :slight_smile:

mateo14 nie czyta ze zrozumieniem cytowanego tekstu, no sorry, ale pod Windows nie ma problemu z tymi rzeczami, które wymieniłem. Znaczy to, że może do mojego sprzętu są akurat gorsze sterowniki, lub że Windows jest szybszy (żadna z tych opcji?!). To po pierwsze.

Po drugie: to, jakiego sprzętu używam to moja sprawa.

3: jeżeli chcem krytykować i podaję powody :lol: znaczy, że tak jest.

4: kiedy krytykuję ceny i Safari od Apple, to znaczy, że mi się nie podoba i skorzystam z innego produktu (innej firmy), więc nie pisz, że mogę to zrobić. Ja o tym wi :roll: em .

5: To, jakich programów mi pod Linuks brakuje, to już nie istotne (jeżeli chodzi o pakiety biurowe, tylko Office sprostał moim wymaganiom).

6: Wszystkiego w Centrum opr. Ubuntu nie ma, a na stronie programu nie zawsze jest instalator (*.deb) . Jeżeli twierdzisz inaczej, to nie spędziłeś z Linuksami nawet tygodnia! A poza tym instalator to zawsze Akceptuj Dalej Instaluj Zakończ, więc nie rozumiem, jak w Ubuntu instalator jest prostszy. Chyba, że masz na myśli jak po dwukliku na *.deb włącza się Centrum opr. Ubu. i się pasek ładuje.

7: w sprawie adresów rep. pisałem na forum, ale dzieki za info :smiley: .

8: Jezeli się pytasz po co antywirus, to zastanów się nad tym, w jakim celu istnieje policja (w takim samym!).

9: Wybacz, za Windows Live Essentials nic nie zapłaciłem, a nie dostałem rachunku na email (u M$ tak jest, jak się kupuje Office przez Internet, tu może być podobnie).

10: A co mi po tym, że będę miał Unixo-podobny, skoro całość ma “poprostu działać”?

Jeżeli na coś zapomniałem odpisać, to przypomnijcie. I dodam, że się kłócić nie chcę; moje wypowiedzi już poprostu mają taki charakter, że :lol: prowokują .

Mohaa była tą grą, która nie działała z Cedegą, a ponadto miałem poważny problem z wydajnością Max Payne oraz The Elder Scrolls III : Morrowind. Zauważ, że na forach poświęconych systemowi Linux, każdego dnia pojawiają się posty związane z uruchomieniem określonych programów pod WIne. Zanim powstał powstał system Linux wiele osób używało Uniksa i także istniały programy, które pozwalały uruchamiać aplikacje dla MS-DOS. To jeden z wielu projektów, który przestanie być rozwijany, gdy tylko ludzie przestaną korzystać z Windows NT oraz programów dla niego dedykowanych. Każdego dnia pojawiają się aplikacje dla Windows, które nie są kompatybilne z Wine, a ciągłe poprawianie Wine prowadzi do problemów z uruchamianiem wielu popularnych programów. W projekt Wine oraz jego odmiany były zaangażowane firmy takie, jak Google, Corel. EA Games, CCP Games itd. i żaden z tych producentów nie potrafił zagwarantować poprawnego działania swoich programów pod WIne. Dziś żaden z nich nie wykorzystuje Wine do tworzenia programów dla Linuksa.

Wiele osób oczekuje natywnych wersji programów dla Linuksa, a nie eksperymentów w stylu WIne.

To raczej mało popularny dział i dlatego najczęściej padają takie pytania.

W zasadzie każdy użytkownik Wine korzysta z Windows 7, ponieważ zawsze pojawi się aplikacja lub jej nowsza wersja, która nie działa po Wine. Ja korzystam wyłącznie z natywnych aplikacji dla Linuksa, a jeśli o gry też nie ma co narzekać:

http://wupra.com/

http://www.tuxplay.pl/

http://forum.ubuntu.pl/showthread.php?t=130247

Nie bardzo wiem, co pogorszyło się w nowszych wersjach Mac OS X?

Klawiaturę numeryczną zawsze możesz kupić, jeśli standardowo nie została dołączona do komputera Apple. Sytuacja Apple wydaje się lepsza niż 10 lat temu, a więc porównanie do Commodore International jest raczej nietrafione.

Dodane 03.02.2011 (Cz) 22:39

Współczesne dystrybucje Linuksa z zainstalowanym Gnome są bardziej wymagające niż Windows XP. Jeśli masz zainstalowany Compiz oraz korzystasz z innych programów to jedynym sensownym wyborem jest przyzwoita karta graficzna firmy Nvidia. Ponieważ w przypadku Linuksa ta firma jest absolutnym liderem w tworzeniu wydajnych sterowników do kart graficznych.

Jenak często są archiwa, które wystarczy rozpakować, aby uruchomić dany program.

Generalnie chodziło mi o Loki installer. Wystarczy włożyć płytę z grą, kliknąć na plik setup.sh, gdy pojawi się graficzny instalator wystarczy kliknąć Begin install, aby zainstalować grę.

W nieco inny sposób zadam pytanie.

Jak myślisz ile wirusów powstało dla Linuksa?

Dla mnie są to po prostu prostsze oraz bezpieczniejsze systemy operacyjne niż Windows.

A co to za różnica ile powstało wirusuów na Linuks? Ważne, że w ogóle są. Czyli jeżeli będę z jednego komputera korzystał robienia zakupów, a drugiego do przeglądania Internetu, to nie będę musiał mieć na żadnym żadnych zabezpieczeń? (poza AdBlock) Mi chodziło o to. :lol:

Każdy ma prawo wyboru :wink:

Jestem szczesliwym posiadaczem MacBook Pro i iMac. W pracy pracujemy oczysiwiscie na Pecetach (winodws XP).

Wybor komputera jest przede wszystkim zalezny od potrzeb. Srodowisko “artystow”: od filmowcow i fotografow, przez studia nagraniowe do grafikow, a nawet dziennikarze, zdecydowanie wola Maca. Natowmiast srodowisko ekonomistow, IT-owcow, ksiegowych wybierze PC ze wzgledu na szersza game software i kompatybilnosc z innymi tylko pecetowymi programami. W Stanach software to nie problem, w Polsce juz tak.

Mac jest niesamowicie prosty i logiczny w obsludze. I faktycznie, informatycy by sie przy nim nudzili, bo nie ma tu za bardzo jak i z czym pokombinowac. Jesli masz iMaca, nie wprowadzisz wielu hardwareowych zmian, moze jedynie dodasz kilka kosci pamieci, ale to na wlasne ryzyko, bo obudowa jest tak skonstruowana, ze wlasciwie to nawet nie mialabym pojecia jak sie do tego zabrac, w przeciwienstwie do peceta, gdzie dostep do hardware zajmie ci 2 sekundy.

Instalacja programow jest bardzo latwa. Wszelkie czynnosci ktore wykonujesz na macach sa proste. Wirusy go nie lapia (byc moze, ze jeszcze, ale przy najmniej komp nie jest zasmiecony Avastem czy Nortonem). Nie zacina sie, nie zasmieca niechcianymi rzeczami. Podlaczasz jeden kabel S-Video i ogladasz filmy na TV - takie to proste. Ja na swoim pececie musialam sie nie zle nameczyc z rozdzielczoscia, odpowiedznimi kablami, tv musial miec odpowiednie wyjscie na tv…

iLife jest rewelacyjny i nie drogi. iPhoto zorganizowal moja cala biblioteke zdjec, utworzylam szybko i tanio piekne fotoksiazki. iGarage nigdy nie uzywalam wiec nie wiem. iWeb - nienajlepszy. iMovie - super. iWork: Pages ma ladniejsza grafike i jest bardziej przyjazny uzytkownikowi gdy piszesz blogi, publikujesz teksty, piszesz raporty. Numbers jest takze dobrym programem choc zdecydowanie wole Excel (Mam Offica na Maca i probelm rozwiazany :))

W dodatku sa takie programy jak OmniFocus, ktory zostal napisany pod Mac OSX i nie ma wersji dla windowsa i nie ma w sobie rownych (nie wiem jak z Linuxem)

Maci maja wbudowana kamerke i mikrofon wiec nigdy, doslownie NIGDY nie bylo problemow z ustawieniami np. pod Skypa

A grafika jaka cudna… do gier i multimedii - idealna!

I tak dalej i tak dalej.

Podsumowanie

Jesli nie jestes informatykiem, nie jestes finansista, zalezy Ci na prostym, latwym w obsludze i wiarygodnym sprzecie, Mac to bardzo dobry wybor. A jesli masz w dodatku iPhona czy iPoda, to juz bajka.

Mam nadzieje, ze moj :slight_smile: opis okaze sie przydatnym innym zastanawiajacym nad wyborem Maca.

Koliber, czy tobie płacą za to, abyś zachwalała Apple? :wink: Bo mi na to wygląda. Jak ktoś nie wie czy się zdecydować czy nie polecam świetne miejsce - forum MyApple.pl, opinie właścicieli. Zapewne nic nie odstraszy potencjalnych amatorów Appla bardziej niż żenujące problemy, które dotykają tych (nie)szczęśliwców :lol: http://myapple.pl/sprzet-apple-opinie-wlascicieli-99/

@Phenom

Heh dobre, zarabiac na zachwalaniu :slight_smile: Dobry pomysl! :slight_smile:

Ja tylko wyrazam swoja opinie, moja, niezalezna, bezplatna :slight_smile: Nie kazdy slyszal o myapple.pl. Jesli jest watek, jest pytanie, tzn. ktos oczekuje odpowiedzi na tym forum, a nie na myapple.pl

Pisze ze swojego doswiadczenia. Wspolpracuje z profesjonalnymi videografami i fotografami, ktorych doswiadczenia i opinie pokrywaja sie z moimi. Tyle.

Nie znajdziesz idealnego komputera, bo tworzone sa przez ludzi, wiec czynnik problemu zawsze sie pojawi. Problemem moze byc monitor, myszka, program, ram, itp. itd. Rzecz w tym, aby te problemy wystepowaly jak najrzadziej i aby byly trywialne. I tego wlasnie mozesz sie spodziewac po Macach, czego nie mozna powiedziec o skladakach.

Jesli ktokolwiek mialby jakies pytania, do tego sluzy to forum i prosze smialo pisac :slight_smile:

[http://wyhacz.gazeta.pl/Wyhacz/1,88542, … ukuja.html](http://wyhacz.gazeta.pl/Wyhacz/1,88542,6214246,Marketing_szemrany _zobacz jak spece oszukuja.html)

Obawiam się, że tutaj rzetelnej informacji na ten temat nie otrzymają. No może poza moją opinią, ale ja przecież nie mam Maca :slight_smile: Po to właśnie podałem linka do myapple.pl.

Więc twoje doświadczenie musi być bardzo, bardzo niewielkie. Wyjaśnisz mi pojęcie “videografa”? Nie mogę go znaleźć w żadnym słowniku… Co do fotografów, znam paru, którzy uważają się za profesjonalistów. Może i do robienia fotek na ślubach się nadają, zdjęcia produktowe przerastają już ich możliwości a obróbka zdjęć ogranicza się ew do poprawienia poziomów, nasycenia i wycinania przy pomocy różdżki, przy czym o wycinaniu piórkiem, bardziej zaawansowanych filtrach, maskach na efekty czy poziomy nawet nie słyszeli.

Nie zapomnę gdy ważny klient przysłał kilka tak zwanych trudnych produktów (sporo powierzchni odblaskowych), którym należało zrobić zdjęcia. “Profesjonalista” z piękną stroną internetową wynajęty specjalnie na tę okazję przyjechał, pochwalił się jaki on to nie jest dobry, choć mina mu zrzedła gdy zobaczył co ma fotografować. Wrócił dwa dni potem razem z produktami, stwierdził, że tego się nie da sfotografować i wyszedł szybciej niż pojawił, nie pokazując nawet cienia swoich dokonań, co w tym wypadku było by jak najbardziej wskazane, bo z niemal każdej fotki można sporo wyciągnąć, jeśli się to potrafi. Sprawa skończyła się tym, że udałem się do mojego bardzo mało profesjonalnego “studia” składającego się ze starego namiotu, dwóch chińskich lamp i Nikona D50. Wystarczyła mi wiedza zdobyta przy oświetlaniu scen 3d by ustawić światło oraz produkty tak , aby można było strzelić im kilka fotek, a potem posklejać je w całość, tak aby wyglądały na zrobione przez zawodowca. Nie było to łatwe, ale nie niemożliwe. Z tego typu “fachowcami” mam bardzo często do czynienia więc zanim kogoś nazwiesz profesjonalistą, przekonaj się co potrafi :wink:

W związku z tym co napisałem już wcześniej w tym wątku, oraz tego co mogliśmy przeczytać w twoich postach, nie jestem pewny, czy można uznać ciebie za osobę wiarygodną, jeśli chce się zasięgnąć opinii o systemie czy też komputerach Apple :slight_smile:

Phenom, a jakie rozwiązanie ty polecasz, bo jakoś się pogubiłem już :wink:

Odrobinę zdrowego rozsądku i porównanie parametrów :lol:

Nom dobra, ale przypuśćmy - chcę sobie zakupić pierwszy komputer, ma być bezpieczny, funkcjonalny, prosty w obsłudze, najlepiej żeby nie trzeba było nic zbytnio robić, bo się nie znam - w końcu nigdy nie miałem komputera :smiley: Ty jesteś doradca, co byś polecił :)?

Patrz wyżej.

Przypuśćmy, że nie znam się totalnie na parametrach, po prostu masz wskazać gotowe rozwiązanie :slight_smile:

iMaca :wink: Ewentualnie Maca Mini. Dla początkujących idealny (jak ktoś ma kase).

Świetne rozwiązanie. Tylko pytanie, jak potem wytłumaczyć tej osobie, że problemy z wyświetlaczem dotyczą 3/4 produkowanych modeli? Apple oczywiście wymieni pod naciskiem wyświetlacz na inny, pod warunkiem, że dokupi się Apple Care Protection Plan (od 600 do 1200zł) w przeciwnym razie taki Cortland nie raczy ruszyć palcem nawet jeśli przy pierwszym podłączeniu z kompa pójdzie śliczny dymek.

Ale zobaczmy. Bierzemy najtańszego iMaca - Apple iMac 21,5″ 3.06GHz(i3) 4GB/500GB/ATI Radeon HD 4670 - cena nominalna 5.249,00 (Cortland). Pierwsza rzecz, która powinna zwrócić uwagę kupującego to - 12miesiecy gwarancji. W całej Unii Europejskiej jest to 24 miesiące i nie ma wyjątków gdyby ktoś nie wiedział, czyli Apple łamie przepisy Unii.

Opcja przedłużenia gwarancji też niewiele daje, choć oczywiście jest płatna - w tym wypadku 365żł za 3 lata. Za 1 dodatkowy rok 365zł, ciekawe i w ogóle bezużyteczne. Bo Cortland robi wszystko by gwarancji nie uznawać, wiedzą to wszyscy userzy Maców w Polsce.

Apple Care Protection Plan - dodatkowy haracz za możliwość skorzystania z gwarancji, jeśli coś padnie, a padnie na pewno, bo ostatnio iMaci padają jak muchy. Więc bez tego nawet nie ma co brać Maca. 699zł

Kolejną ciekawostką jest pamięć. Za dodatkowe 4GB ram każą sobie płacić 349zł, choć 4GB ram markowej pamięci kosztuje 149zł. Za dodatkowe 8 - 599zł (398zł) lub 12 - 1099zł (447zł w sklepie).

Nie będę się czepiał bezprzewodowej klawiatury za 249zł oraz myszy za 269zł (wliczone w cenę) bo bez tego iMac nie byłby iMaciem.

Podsumujmy. Biorąc pod uwagę zużycie pamięci przez system (Safari/iTunes) 8GB ram to podstawa by coś na nim robić.

Czyli: 5.249,00 + 699 + 349 = 6297zł. Naprawdę nie trzeba być geniuszem, by za połowę tej ceny kupić naprawdę porządny i markowy sprzęt o dwukrotnie lepszych parametrach(quad, 2dyski 1TB w RAID, lepsza grafika, Tagan, Patriot) oraz niedrogi dobrej klasy monitor (np Dell czy tani EIZO) nie tylko o lepszych parametrach ale o większej przekątnej ekranu. Do tego do wyboru Win7 Home Premium albo jakiś Linux (Mandriva Xtreme lub Ubuntu Ultimate) i mamy super wypas sprzęt na następne 3-4 lata.

Apple naprawdę nie jest sprzętem dla profesjonalistów, jak tu ktoś pisał wcześniej. Nie z tandetnymi częściami i parametrami z przed paru lat. Apple może być dla kogoś kto się zupełnie nie zna na kompach, ew się zna, ale podobają mu się obudowy i jest przygotowany na masę kłopotów ze sprzętem. Nie chciało mi się pisać o MacuMini nawet :wink: Bo to jeszcze większa porażka, pierwszy z brzegu nettop ma lepsze parametry i 1/3 ceny :wink:

Największą “zaletą” Apple oprócz ładnej obudowy jest ładnie wyglądający system, który robi wszystko sam. Jeżeli jesteś bogatym snobem z minimalną wiedzą, Apple z przyjemnością powita cię w szeregach swoich klientów, aby wycyckać od ciebie kasy tyle ile się da… Tak to już działa :slight_smile:

@Phenom: Alez Ty sie czepiasz!

Skoro nie masz Maca, to dlaczego sie w ogole na jego temat wypowiadasz, w dodatku podwazasz rzetelnosc informacji podanych przeze mnie, a zachwalasz swoja opinie oparta na braku doswiadczenia z Macami? Cos tu nie gra.

Powiedz prosze, na jakiej podstawie podwazasz moje doswiadczenie? Znasz mnie? Poznales ludzi, o ktorych wczesniej wspomnialam? Widziales ich prace? Wspolpracowales z nimi?

Przykro mi, ze nie znasz zadnych profesjonalistow.

BRAWO, jestes swietny fachura! Szkoda tylko, ze brakuje Ci szacunku do ludzi!

Bo juz sie pogubilam, dlaczego nie jestem wiarygodna??? Bo mam Maci, bo ich uzywam, bo mam doswiadczenie, czego o Tobie nie mozna powiedziec? Prosze, nie pisz jesli nie wiesz.

Bzdura, nie jest potrzebny Protection Plan aby naprawic Maca, ktory jest na gwarancji!

Na podstawie twoich “fachowych” wypowiedzi :slight_smile: Dowiem się kim jest “videograf”?

Nie jestem :wink: Po prostu umiem sobie dawać radę w różnych sytuacjach. Dlatego często pomagam na tym forum. Bywało różnie, gdy pisałem, że quady (miałem quada od początku mojego pojawienia się tutaj, moje pierwsze pytanie było właśnie na jego temat) świetnie nadają się do gier, dzięki sterownikom zarządzającym wykorzystaniem procesora na XP (nowsze systemy dopiero się pojawiały, starsze nie potrafiły same zarządzać 4 rdzeniami) zdobyłem zastępy wrogów, dziś każdy potwierdzi to co pisałem. Gdy udzielałem się w wątkach na temat system 32 czy 64 bit i opisywałem że wymyślone w zeszłym stuleciu PAE świetnie rozwiązuje problem większej ilości ramu na systemach 32bit po prostu mnie ignorowano. Przyzwyczaiłem się do zastępów ignorantów i tak zwanych fachowców. Robię swoje dalej, nawet jeśli się to komuś nie podoba. Nie szanuje natomiast ludzi, którzy na to nie zasługują.