Czy to jest dobry PC do gier?

Teraz niegram, ale napreawdę walczyłem z piekłem w DOOM i Oblivion

No 10 lat , ma prawo paść

Nie napisałem że polecam ten produkt tylko że się da, sam bym nie kupił laptopa MSI, podobnie jak acera.

Zatem nie jesteś jedyny ułomny, pad nie nadaje się do grania poza samochodówkami i God of war czy Raymanem.

A jakie to są te „obciążone karty”?

Takie, z których wyciska się moc, kosztem wysokich temperatur i dużego prądu. Częściej widuje uwalone AMD niż Nvidie.

Może mogłem się inaczej wyrazić, ale nie chciało mi się edytować na telefonie.

Produkty AMD ogólnie są bardziej zawodne.
Procesor Intela mi nigdy nie zdechł, AMD natomiast tak.
Jeżeli chodzi o martwe karty najczęściej ulegają przegrzaniu bo użytkownik nie wie że to trzeba czyścić.

Utylizuje więcej procesorów I5-I3-I7 niż AMD, i to wielokrotnie więcej. Oczywiście wynika to też z ilości na rynku. Ale padnięte I5 tak od 5 generacji to całkiem częsty widok. Nowe Ryzeny trafiają się wadliwe na starcie, ale to raptem kilka %, jak już działa, to pada rzadko. Najczęściej wtedy, gdy płyta nie rozpoznaje poprawnie i podaje złe napięcia. A klient nie zmienił sobie BIOSu i gotował tak na starym.
O wiele częściej trafiają się padnięte płyty główne.

Jedyny padnięty procesor, jaki widziałem, miał wyrwane nóżki przez klienta lub jego serwisanta.

Albo wciskany na chama odwrotnie. Bo są tacy modele.

Bardzo często się palą. Albo zwarcie, albo się wiesza.

Od początku maja. Z jednego punktu.

Wiele razy widziałem AMD Phenoma z zagiętą nogą. Co zabawne, zwykle jest to nóżka, od obsługi pamięci, działa sobie super, jednak jak się wkłada dodatkowy RAM do 2 slotu, to pokazuje, że jest, tylko nie może zaadresować. W systemie pokazuje np. 8 dostępne 4. Jak widzę coś takiego w 64 bitowym systemie z AMD, to natychmiast sprawdzam czy nie jest zagięta nóżka, i zwykle tak jest. :mask:

Myślę, że większość tego typu rzeczy pada z winy użytkownika. Na przykład przez przetaktowanie, nieumiejętnie nałożenie pasty czy radiatora. Jeżeli ktoś używa komputera na ustawieniach „fabrycznych” to ryzyko uszkodzenia procesora czy pamięci ram jest po prostu znikome.

Najczęściej od temperatury po latach, a niektóre serie AMD buldożery np. czy I7 starsze po prostu miały wysokie temperatury. W laptopach Intele zintegrowane padają np. bardzo często, same z siebie. Zła konstrukcja po prostu. Za małe chłodzenie/rdzeń, a jak jeszcze producent chce zrobić cienkiego laptopa, np. widziałem bardzo często w Makach starszych Intele z dziurami, dosłownie popękane od temperatury, tak się to grzało.

Grzały to się Pentium D, teraz nowoczesny procesor około 25-30 stopni. W testach obciążeniowych dobije 70-80. Mówię o małej obudowie ze standartowym chłodzeniem. A laptopy się grzeją i pękają bo używane na kołdrach i z kilogramem kurzu

Intell Core 2 Extreme po dniu pracy prawie gotował wodę w takim zalmanie

Chyba wszystkie serie AMD, w przeciwieństwie do Inteli, można było podkręcać. Teraz tylko oszacować ilu gimnazjalnych inżynierów kręciło komputer dla „darmowych FPSów”. Raczej nie był to margines, a po takiej pracy i gotowaniu, to spore ryzyko, że padł z pomocą. :wink:

Piękne. Pamiętam swoje pierwsze Scythe. ponad kilogram. Nawet wiatrak się nie włączał na Athlon II, nie to był Athlon 64 x2 , coś takiego.

No nie wszystkie, np. Durona się ładnie kręciło, słynne Athlony 1700xp na 2500 się przerabiało. Ale taki celeron 300A, on potrafił na giełdzie być sprzedawany przerobiony na 400-500 :-). W czasach Athlona XP i Durona procesory padały w 90% na skutek ukruszenia rdzenia. Nieumiejętne zakładanie chłodzenia i leciał róg CPU. Z czasem podkręcanie nie było już tak spektakularne, jak się udało 20% podnieść to był sukces.
A dzisiaj, ma coraz mniejszy sens. Środki jakie trzeba ponieść, czas, chłodzenie, lepsza płyta ram, często są wyższe niż zakup szybszego procesora. Chociaż oczywiście nie zawsze.