Czy to moja wina, że to zamówienie z czerwca nie zostało opłacone, czy jednak wina punktu odbioru i nie muszę płacić wezwania do zapłaty?

Mam taki problem. Pod koniec czerwca zamawiałem żele do rąk ,dzięki którym bród od smarów lepiej schodzi. Zawsze odbierałem to w domu i płaciłem za pobraniem. Tamtym razem , też miałem zamówione za pobraniem, ale niestety akurat tego dnia, co to miało przyjść nie było nikogo w domu. Kontaktowałem się w tej sprawie z kurierem i pytałem się go, czy mógłby być w późniejszych godzinach u mnie w domu z tymi żelami. Niestety , nie pasowało mu być później,ale poinformował mnie ,że zostawi u mnie w mieście te żele w punkcie odbioru , czyli w sklepie i tam gotówką będę mógł opłacić to pobranie. Tak, też zrobił - zostawił te żele w sklepie - punkcie odbioru . Było to 30 czerwca. Pojechałem tam po te żele po południu po pracy. Poproszono mnie o opłacenie pobrania ,czyli w moim przypadku było to 104,73 złotych. Pobranie oczywiście opłaciłem , po czym wydano mi zamówione żele. Niestety ,dzisiaj jakimś cudem przyszło wezwanie przedsądowe do zapłaty. Pojechałem dzisiaj do tego sklepu wyjaśnić tę sytuację . Niestety,za wiele nie wyjaśniłem ,bo nie było dzisiaj na miejscu szefa po południu. Na razie stanęło na tym ,że pracownica sklepu mnie nawet pamięta z twarzy, że opłacałem to zamówienie i mają zapisane w zeszycie ,że wpłaciłem określoną kwotę ,czyli te 104,73 złote. Mam pytanie , czy to moja wina ,że to nie zostało opłacone i powinienem był wtedy przy odbiorze opłacić osobiście fakturę ,czy jednak skoro opłaciłem w sklepie - punkcie odbioru te 104,73 złote za pobranie ,to czy jestem czysty i nie muszę opłacać tego wezwania do zapłaty i to sklep ,czyli punkt odbioru przesyłek powinien przesłać te pieniądze do firmy , z której zamawiałem te żele ?

Stan faktyczny to jedno a kwity to drugie. Masz kwitek potwierdzający, że zapłaciłeś?

Niestety ,ale żadnego kwitku mi nie dali. Jest to jedynie wpisane w zeszycie

Zadzwoń do sklepu, w którym zamawiałeś te żele i zrób awanturę. Powiedz, że to jest niepoważne działanie, zapłaciłeś przy odbiorze towaru a oni wysyłają wezwanie do zapłaty.

Punkt odbioru tej paczki ,a sklep to zupełnie dwie różne sprawy. Punkt odbioru ,to punkt firmy kurierskiej,a sklep to inna firma i znajduje się w Krakowie. Ale chyba im napiszę,że zamierzam wyjaśnić sprawę z punktem odbioru

Wezwanie do zapłaty wysłał Ci sklep, bo punkt odbioru nie przekazał pieniędzy do firmy kurierskiej a firma kurierska do sklepu. Jednak, z Twojego punktu widzenia, jesteś klientem sklepu i tam robisz awanturę.

Skoro miałeś odbiór za pobraniem to chyba punkt odbioru na jakiejś podstawie ci to wydał, czyli zapłaciłeś, bo chyba nie na krzywy ryj. Ja bym wysłał do sprzedającego info, sklep mi wydał bo opłaciłem więc proszę atakować punkt odbioru nie mnie, bo to u nich jest moja kasa…
Sklep też zachował się po prostacku od razu straszenie kwitami, zamiast wpierw wyjaśnić sprawę z klientem. Jeśli już coś od nich brałeś i nie było problemu z płatnościami a tu od razu takie kino, to ja taki sklep omijałbym szerokim łukiem. Oczywiście odpowiednią recenzję info na opineo też bym wystawił.

1 polubienie

Ciekawe, czy wygrałbym sprawę w sądzie, jeśli by mnie rzeczywiście tam podali. Niestety,żadnego kwitu płatności nie zażądałem od punktu odbioru, bo myślałem ,że bez problemu przekażą pieniądze kurierowi ,a kurier przekaże je do sklepu. Jedyny ślad mojej płatnośći,to wpis do zeszytu. Tylko też nie zażądali mojego podpisu ,ale wpis ,że płatność dokonana jest. Rzeczywiście, od teraz ten sklep będę omijał szerokim łukiem. Już nic u nich nigdy nie kupię, stracili w ten sposób klienta.

Wydanie towaru który ma status „Pobranie” jest już uregulowaniem stosownej umowy pomiędzy Tobą a wydającym który w tym wypadku reprezentuje interesy sklepu.

Jeśli otrzymujesz nagle przed sądowne wezwanie do zapłaty to jest straszak.
Takie wezwanie powinno być poprzedzone innymi próbami wezwania do zapłaty (sms, mail, telefon, pismo).

Odpisz do sklepu który wysłał Ci takie wezwanie. Opisując zdarzenie.
Poproś o podanie podstawy prawnej na której oni się opierają skoro wydano Ci towar którego nie można wydać bez uiszczenia stosownej opłaty.
Na koniec dodaj, że do czasu wyjaśnienia będziesz to traktował jako próbę wyłudzenia ( art. 286 § 1 kk).

Pismo wyślij poleconym z potwierdzeniem odbioru.

Potwierdzenie odbioru w PP przestaje pomału działać jak nie masz numeru do ich trackingu.

O tej sprawie wcześniej nie wiedziałem. Nie miałem wcześniej żadnych telefonów, pism , czy e-maili. Myślałem , że skoro płaciłem za to w punkcie odbioru, to punkt odbioru przekazał już dawno pieniądze do firmy , z której kupowałem żele . Problemów nigdy nie było, gdy płaciłem osobiście kurierowi w domu. Niestety , ale 30 czerwca nie było nikogo w domu, dlatego paczka została przekazana do punktu odbioru i tam miałem za nią zapłacić i to już przy odbiorze paczki zrobiłem

Z punktu widzenia sądu sprawa wygląda tak, że nie masz potwierdzenia zapłaty więc nie zapłaciłeś. Sam musiałbyś pozwać pośrednika (czyli ten sklep w którym odbierałeś paczkę).

Przekazując towar przewoźnikowi sklep (ten w którym kupiono produkt) wywiązał się z umowy. Klient przekazując pieniądze pośrednikowi nie wywiązał się z umowy. Więc sklep ma roszczenie do klienta a klient do pośrednika.

@ januszek w tej całej trójce to przewoźnik i jego kurier się nie wywiązał, punkty odbioru w tym przypadku są też po stronie przewoźnika. Sklep wysłał, klient odebrał bo zapłacił, kasa utknęła po stronie przewoźnika.

Oczywiście, może być i tak, że spedytor przekazał sklepowi, że wydano towar bez pobierania pieniędzy i dlatego sklep wysłał wezwanie do klienta. Z drugiej strony, tylko klient wie, komu zapłacił. Bez kontaktu klienta ze sklepem, celem wyjaśnienia sytuacji, nic tu się nie wydarzy. Generalnie podstawą dla jakichkolwiek działań są kwity.

Wiesz ja już wczoraj oplułem monitor, czytając, że sklep odnotowuje w zeszycie pobranie opłaty za towar.
Nie wyszedłbym ze sklepu nie posiadając potwierdzenia o zapłacie.

Zadzwoniłeś do firmy kurierskiej aby wyjaśnić sprawę ?
Zapytaj firmę kurierską w jaki sposób rozliczyli wydany towar skoro nie otrzymali należnej kwoty ?
Odbierając przesyłkę coś podpisywałeś ?

Jakieś to dla mnie szyte grubymi nićmi.

Nie sklep a punkt partnerski firmy kurierskiej, przypadkowo umieszczony w tym samym pomieszczeniu co jakiś sklep, i obsługiwany przez pracowników tego sklepu metodą „na zeszyt”.

Ja bym chciał tu przeczytać nazwę firmy kurierskiej w której ich punkty partnerskie wydają towar na zeszyt :stuck_out_tongue:

To pewnie nic się raczej nie wyjaśni w poniedziałek w tym sklepie,aczkolwiek jestem jednak dobrej myśli do ostatniej chwili. Ta pani ,co wtedy była , jak płaciłem i wczoraj też była i pamięta, jak opłacałem paczkę sprawiała wrażenie miłej i wyglądało , na to ,że naprawdę ,chcę ,żeby się to , jak najszybciej wyjaśniło. My powiedzieliśmy jej ,że chcemy ,to , jak najszybciej wyjaśnić,bo czasu jest na to mało. Pracownica sklepu poszła na zaplecze i wykonała telefon do kierowniczki sklepu . Jednak kazała się zgłosić do szefa . W poniedziałek mi kazała przyjść do szefa. Najlepiej by było też ,by ona w ten poniedziałek była rano na miejscu ,ale niestety nie mam pewności ,kto wtedy będzie miał zmianę. Niestety,ale jak w sklepie się nic nie wyjaśni ,to gotów jestem opłacić to wezwanie. Czas mam do wtorku , więc bym musiał w poniedziałek wszystko w sklepie wyjaśnić i w najgorszym wypadku zapłacić to wezwanie .

Ta urzekająca historia ma więcej tekstu wyciskającego łzy niż tureckie seriale obyczajowe.

1 polubienie

Stan faktyczny masz taki.
Sprzedajacy dostarczył ci towar tam gdzie chciałeś odebrać ale nie dostał za ten towar pieniędzy.
Ty odebrałes ten towar tam gdzie chciałeś… i zapłaciłes za niego
Lecz nie zapłaciłeć Sprzedawcy ale komuś w miejscu odbioru.
A to czy on te pieniadze przekazał dalej to problem miedzy tobą a nim
Jesli nie masz jakiegokolwiek prawnego dokumentu opłaty za odbiór towaru, faktura , rachunek, to licz tylko na uczciwośc własciciela tego sklepu.

Inaczej będziesz musiał zapłacić, drugi raz.