Czy w Polsce można zjeść kota?

100% popieram.

1 i 3 możesz przeprowadzić, problem jest własnie z ubojem. Prawo, jak wspomniano, nie przewiduje hodowli kotów na zywnosć, samodzielny ubój- dostałbyś pewnie od miłosników zwierząt donos za “nieludzkie traktowanie” (pisany nad schabowym), ale możesz wywieść mruczka teściów do Czech/gdziekolwiek, gdzie prawo pozwala, i po powrocie podać teściowej. :wink: Coś jak te “wycieczki aborcyjne” za granicę. :wink:

Namoczony kurczak przypomina królika czy może moczony w buraku wietnamski kot?

Kot.
Pracowałem z kucharzem który twierdził że podawali takiego zajca w restauracji w latach 80-tych.

Hmm, tu twierdzą, że kocina smakuje bardzo podobnie do królika…

Ty zostaw kitku w spokoju, zjedz se avocado!

Moim zdaniem trochę przesada. Rozumiem, gdyby kot był niejadalny. Swoją drogą jeżeli hoduję królika w klatce, jako zwierzę domowe to już nie mogę go zjeść bo to zwierzę domowe, a nie rejestrowane jako hodowlane?

Załóżmy, że upichciłbyś tego kota.
Wolałbyś go wszamać z grzybkami marynowanymi, czy ogórkiem kiszonym? :woozy_face:

Z grzybkami. Myślę, że opiekałbym go wolno w piekarniku, żeby uzyskać złocistą skórkę. Ewentualnie na grillu - mamy lato, a rząd zniósł obostrzenia co do grillów.

Te grzybki by były very good

Nie takimi. Myślałem, że masz na myśli prawdziwki i podgrzybki. Mięso musiałoby być wcześniej zamarynowane w cebuli na kilka godzin. Zastanawiam się, która część kota byłaby najbardziej soczysta.

Tu mógłby ci doradzić Bełkot :laughing:

Musisz znać różnicę między zwierzęciem hodowlanym a towarzyszącym (domowym). Te drugie objęte są pewnymi przywilejami dotyczącymi życia. Te pierwsze mają mniej praw niż zwierzęta towarzyszące ale to nie znaczy, że nie mają ich w ogóle. Na przykład ubój zwierzęcia hodowlanego teoretycznie powinien być bezbolesny i jak najmniej stresujący dla takiego zwierzęcia. Teoretycznie zanim uśmierci się świnkę, krówkę czy konia powinno się takiemu zwierzęciu wyłączyć świadomość przez podanie odpowiedniej dawki leków uspokajających. To przepisy ale wszyscy wiemy jak jest naprawdę.
Dlaczego przyjmuje się, że taki pies czy kot jest lepszy od kury, kaczki, świni, królika. Ten podział na lepsze i gorsze zwierzęta wynika przede wszystkim z kultury jakiej wywodzi się dana cywilizacja. U nas nie zwykło jadać się kotów za to zwykło się je traktować jako zwierzęta towarzyszące człowiekowi. A towarzyszy życia się nie zjada. W Indiach za święte zwierzęta uważa się krowy i nikt tam na nich topora nie podniesie gdzie w Polsce krowy bardzo chętnie się zabija dla mięsa.

Skoro Kim Dzong Kwak może dmuchać po cichaczu swojego kota to dlaczego nie przekąsić po cichaczu dachowca :smiley:

1 polubienie

@anon2166525 a link z wykazaem zwierząt przeznaczonych na ubój? Przecież była z 5-10 lat temu sprawa gościa, co przetapiał sadło psie na smalec (podobno bardzo ceniony i wartościowy), sąd wtedy uznał, że psy były uśmiercane humanitarnie.

  • uważam, że pies i kot ustawowo nie powinien być jedzony/przeznaczony na ubój. Tak samo kaczki, to chyba oczywiste.

Kot nie może być jedzony, no bo jak - po rzyganiu?
Obrzydlistwo.
Chińczycy ustawowa nawracają się na nie jedzenie psów.

Nie, nie, nie. Chodziło o przesądy ludowe, zabobony. ZOBACZ TU. Co do samej sprawy sądowej - doszło aż do kasacji w Sądzie Najwyższym, ZOBACZ TU.

1 polubienie

Musiał byś go wcześniej wydepilować.
Futrzaki się skóruje przed przyrządzaniem lub dzieleniem, jak nie potrafisz to najesz się futra.

Swoją drogą nie kminię co ludzie widzą w tych durnych zwierzętach, kot jest chyba najgłupszy ze wszystkich trzymanych w domach sierściuchów, powinno się je jeść zamiast rozpieszczać.

Bo? Gdzie słyszałeś o tym, że sataniści jedzą koty?

Stereotyp.

Hehehe…