Czy warto instalować antyvirusa na następującym sprzęcie?

Po raz kolejny powtórzę, że zainstalowanie antywira i wyłączenie ochrony rezydentnej to jak strzelenie sobie samemu gola. Nawet komputer, który nie jest podłączony do internetu jest narażony na zagrożenia, oczywiście ryzyko jest mniejsze, ale to w ogóle nie stanowi przesłanki do jego deaktywacji. Dziwię się użytkownikom, którzy twierdząc, że skaner obciąża im system wyłączają ten mechanizm. Chyba jeszcze nie widzieliście wirusa z prawdziwego zdarzenia. Dodatkowo powiem, być może zwykły user może ponieść ryzyko związane z wyłączeniem antywira ale już firmy czy instytucje na takie ryzyko poprostu nie stać. Zrobicie co będziecie chcieli, wasz system, wasza skóra, nikt was nie zmusi do korzystania z ochrony rezydentnej, tylko później nie zganiajcie winy na to, że niby ten czy inny antywir jest mało skuteczny w usuwaniu infekcji itd. W przypadku niektórych odmian wirusów, ich usunięcie będzie również skutkowało nieodwracalnym uszkodzeniem systemu więc lepiej warto się wcześniej kilka razy zastanowić przed podjęciem tak dyrastycznego kroku.

na “ty” to tramwaj staje, nie przypominam sobie żebyśmy razem tyczki “wbijali”

rokko , w pełni się z Tobą zgodzę :wink: …ale dobrze piszesz o firmach, jako zwykły użytkownik to juz chyba sie zgodzisz ze to całkowicie inna sprawa :wink:

odrębne pytanie jeśli chodzi o rezydenta, czy ? “prosty” trojan wdzierając się do systemu podczas wyłączonej ochrony rzeczywistej, nie zostanie usunięty podczas skanowania ? jasne tylko zależy czego użyjemy, wiec temat ten to jest studnia bez dna …

@rokko

wystarczy przestrzegać pewnych reguł i rezydentna ochrona nie jest konieczna.

  • pokazuj pliki ukryte i rozszerzenia i jeżeli coś podejrzanego np “system32.dll.vbs” to wykasować to

Jak już wcześniej wspomniałem, są wirusy, których nie da się usunąć nie wyrządzając przy tym szkód systemowi.

Bardzo inteligentne posunięcie. Wyłącz wszystko, a wirus nie wtargnie do systemu, super, tylko pozazdrościć takiego podejścia :lol:

W dniu 26.07.2008 , o godzinie 23:43 został dopisany post przez rokko

1 - również stosuję,

2 - nie trzeba zmieniać nazwy, można całkowicie zdeaktywować wykonywanie skryptów -> w moim przypadku odpada, za dużo odpalam skryptów administracyjnych,a nie będę co chwilę włączał i wyłączał WSH,

3 - deaktywacji wtyczek nie stosuję, ponieważ to i tak nic nie jest warte, do bezpieczeństwa przeglądarek trzeba mieć inne podejście, co do JS to tylko kiedy chodzę po podejrzanych stronach :),

4 - co do PDF - również stosuję,

5 - również stosuję tę metodę, tylko pod warunkiem, że niem muszę używać VPN,

6 - autorun, zawsze wyłączone i domyślnie w restrykcjach dla każdego nowego konta jest to wyłączone, ogranicza rozprzestrzenianie się robaczków ale nie eliminuje całkowicie ryzyka infekcji,

Generalnie to by trzeba wszystko wyłączyć, a i tak człowiek w 100% nie będzie pewny, że nie złapie czegoś.