Zastanawiam się nad instalacją na komputerze Ubuntu krótko po wydaniu wersji Hardy Heron. Miałbym wtedy na komputerze dwa systemy:
Windows Vista Home Premium PL
Ubuntu 8.04 Hardy Heron PL
W związku z tym mam jednak kilka pytań:
Jakie jest zagrożenie, że podczas partycjonowania dysku utracę ważne dane?
W jaki sposób mógłbym ewentualnie odinstalować Linuksa, gdyby mi się nie spodobał?
(troszkę mniej ważne) Na Windowsie korzystam z AQQ 2.0. Czy na Linuksa znajdę komunikator o podobnych możliwościach (tzn. możliwość połączenia się z Jabberem i GG z jednej instancji oraz zarządzania kontami dwóch sieci w jednym oknie)?
Jakie są zalety/wady posiadania Windowsa i Linuksa na komputerze jednocześnie?
Ze zmianą układu partycji powinienem sobie poradzić. Najwyżej ponownie obejrzę demonstrację na dobreprogramy.pl ^^
A oprócz odpowiedniego wykorzystania programu do partycjonowania coś jeszcze trzeba zrobić? Gdzieś czytałem, że zdefragmentować dysk. Cóż, dopiero zastanawiam się nad rozpoczęciem zabawy z Linuksem
Defragmentować dysk wtedy kiedy zmieniasz rozmiar partycji np. ntfs o 30%, żeby zrobić miejsce na druga partycje. Jeżeli masz wolne i niespartycjonowane miejsce na dysku to nie trzeba będzie. Jeżeli masz cały dysk już sformatowany to wtedy możesz albo zmniejszać rozmiar dotychczasowych partycji, albo tak jak napisał hevet , zainstalować Ubuntu na już istniejącym dysku przez Wubi (z tego co wiem to tworzy dysk wirtualny, co jest troszkę powolniejsze niż działanie z ‘prawdziwej’ partycji)
Cóż - ciężko byłoby sformatować dysk nie usuwając Windowsa
Aha, no to defragmentacja wymagana, bo Wubi jakoś mnie nie przekonuje
A czy waszym zdaniem warto mieć dwa systemy czy sądzicie, że Linux jest zupełnie niepotrzebny? Jeśli chodzi o powody rozmyślania nad instalacją Linuksa, to po prostu chciałbym się zapoznać z tym systemem. Nie gram wiele na kompie, raczej chodzę po necie i programuję (Java, IDE: Eclipse)
Jeśli Ci przypadnie do hustu to zdecydowanie się opłaca, ale to jest rzecz względna. Ja uważam, że dla mnie Linux jest systemem lepszym i używam tylko Linuksa. Mój kolega uważa, że dla niego jest lepszy Windows i używa Windowsa. Jak nie sprawdzisz to się nie przekonasz.
co do tego czy sie opłaca czy nie… wszystko zależy od ciebie…
Ja ostatnio viste na dysku miałem… denerwowało mnie że po instalacji programów najczęściej trzeba było robić restart, to że darmowe aplikacje do nagrywania cd/dvd sa do [CIACH] jest nero ale trzeba albo znaleźć dobrego keya albo kupić oryginał… dzieki…
Wróciłem na linuksa i już się tak nie denerwuje… kwestia przyzwyczajeń
Wiesz, Linuks ma zupełnie inne jądro niż Windows, dzięki czemu jest dużo bezpieczniejszy niż Windowsy (po prostu nie pisze się na niego tylu wirusów). Jest też stabilniejszy (nie trzeba go formatować co 2-3 miesiące), DARMOWY nie tylko sam system, ale od razu masz też darmowe programy biurowe etc. Zresztą wpisz w googlach “dlaczego linuks jest lepszy od windows” i masz! Pozdro.
Od kilkunastu miesięcy odkrywam zalety używania Linuksa i szczerze powiedziawszy jedynym systemem spod znaku MS na jaki mógłbym wydać kasę to obecnie XP. Vistę omijam z daleka i nie mam zamiaru jej używać. Teraz korzystam z Debiana u siebie na kompie, gry z Windows działają normalnie więc niczego mi tutaj nie braknie
No ja na razie mam Vistę, ale zamierzam wrzucić jutro Ubuntu bo raz że wiele słyszałem opinii, że Linux lepszy od Windy, a dwa że chcę się nauczyć tego systemu i może zacząć rozpowszechniać program również na Linuksa. A co do formatów co 2-3 miechy… Vistę mam już prawie rok i właśnie zdefragmentowałem dysk i działa wyśmienicie. No - chyba że jakiś haker się z zewnątrz bawi i co jakiś czas wyłącza mi animacje podczas otwierania i zamykania okienek (Co jakiś czas same się wyłączają i włączać muszę). Poza tym działa stabilnie i szybko. No ale Linuksa też trzeba spróbować
Największą zaletą jest to, że linuksa możesz używać do wszystkiego związanego z prywatnością (gadanie przez gg, przelewy bankowe - czasem trzeba używać useragent switcher w Fx, chodzenie po “niebezpiecznych” stronach), nie bojąc się o wirusy i spyware.
A wtedy na windowsie nie musisz mieć zadnych “Internet security” i cieszyć się niezamulonym systemem używając go do mniej poważnych rzeczy jak np. gry lub ogólnie do programów nie związanych z prywatnością, bezpieczeństwem.
Taaaak i nie móc nic zrobić na tym systemie, jak i na systemie macierzystym. Sam odpalam w drugą stronę (XP na VirtualBox, Ubuntu jako system główny) i o ile czysty XP przy wydzielonych 256 MB RAM działa jako tako, o tyle juz wtedy na Ubuntu ciężko coś zrobić. Widocznie VirtualBox optymalizuje zużycie pamięci pod system wirtualny, więc macierzysty działa gorzej.
Pwoeim Ci szczerze, że mając 600 ramu (kość 1024 800 MHz, ale 400 na procesy) zawsze na inucha daję 300-400 MB. I nigdzie nie odczuwam spadku wydajności lub lekkie przymulenia na XP