Czy wszędzie będzie trzeba płacić MS za odblokowanie win32 w Windows 10?

Tak jak w temacie. Wszędzie pisze się o domyślnym S Mode i haraczu dla MS za odblokowanie Win32. Czy oberwą też tym systemy pozyskane z upgrade czy też kupione jako box/oem? Czy użytkownik będzie miał też szansę kupić sobie edycję Windows bez tego domyślnie włączonego S Mode?

Jest napisane*
Ludzie, nie popadajcie w panikę. To dopiero przecieki, więc poczekajcie na oficjalny komunikat MS, który to rozjaśni wszystkie wątpliwość.

1 polubienie

Microsoft nie jest organizacją non profit. Dlatego ci, którzy uważali, że dostali system “za darmo”, za jakiś czas będą musieli tak czy inaczej w jakiejś formie za niego zapłacić (aktualnie prywatnością oraz robieniem za króliki doświadczalne). MS nie będzie przecież w nieskończoność bezpłatnie wydawał łatek do 10. Nie bez powodu również w obecnej wersji Home stosowana jest polityka wymuszonych aktualizacji, które można jedynie odroczyć.

@WODZU Kto dostał cokolwiek za darmo? Darmowa była jedynie aktualizacja, co jest na rękę MS, bo utrzymywanie starych trupów kosztuje ich prawdopodobnie dużo więcej niż by zarobili na ewentualnych aktualizowanych licencjach. Nie wspominając o tym, że jest to żmudna i niechętnie podejmowana przez pracowników praca (bo nie daje żadnej satysfakcji).
W praktyce realizacja tego planu wyszła im średnio, bo nie docenili tego jacy użytkownicy są upierdliwi, ale to inna sprawa.

Jestem święcie przekonany, że nigdy w istniejących systemach nie zostanie nagle wyłączona opcja uruchamiania Win32. Dotyczy to jedynie ewentualnych nowych licencji OEM na najtańszych, szmelcowatych, sprzętach. Będą tam pół-darmowe licencje na system, z opcją dokupienia pełnej funkcjonalności.

@anon25492837
Jak kupisz laptopa w Biedronce za 800zł (gdzie sama licencja na system to powinna być połowa ceny), to dostaniesz wersję wykastrowaną (tańszą) - z opcją rozszerzenia.
Kupując normalny sprzęt lub samą licencję w odpowiedniej wersji, dostaniesz normalny system.

To, że MS przez co najmniej jeszcze kilka dekad nie może zrezygnować ze wstecznej kompatybilności, bo na Win32 działa 99% sensownego oprogramowania, jest tak oczywiste, że w ogóle nie rozumiem o czym jest ta dyskusja.

Problem w tym, że bez względu na to ilu użytkowników przeskoczy na 10, nadal zgodnie z planem będą musieli wspierać starsze wersje, do czego zobowiązali się sprzedając je.

Podejrzewam, że się przeliczyli. Co nie zmiania faktu, że wsparcie do starszych wersji i tak wkrótce wygaśnie.
Powinni dać Win10 jako obowiązkową aktualizację, dla wszystkich z wyjątkiem wersji Enterprise.

Myślę, że problemem dla nich są wymyślone przez nich samych warunki wsparcia. Nie powinni powoływać się na konkretne wersje, w zamian mieć po prostu system “Windows”. To jest zresztą chyba ten kierunek w stronę którego chcą iść. Tzn. brak wersji BOX (tak aby przy wymianie sprzętu trzeba było nabyć nową licencję, ale w zamian ciągłe aktualizacje na czas życia sprzętu).
To co jest teraz, że wersja 1 ma wsparcie do X, 2 do Y, 3 do Z itp. itd. jest absurdalne i niepotrzebnie skomplikowane.
Powinna być jedna aktualna wersja i tyle.

Zupełnie nie rozumiem np. tego, że każdy “{pora roku} creators update” jest traktowany jako osobna wersja systemu. Sami podcinają sobie gałąź na której siedzą. Jak sobie pomyślę ile bezsensownej pracy wykonują całe sztaby zdolnych ludzi, aby utrzymać 20 - czy więcej - wersji systemu, to robi się przykro.

Piszesz to z perspektywy człowieka, który używa komputera do pracy czy do zabawy?

To tylko clickbajty. Nie będzie miliona wersji Windowsa jak w czasach Visty/7. To cennik dla OEM, który z Kowalskim nie ma nic wspólnego. Zamiast zrobić newsa, że budżetowe komputery z systemem być może będą tańsze, to kręci się aferę.
Od roku Windows S też był cenniku i jakoś producenci woleli dopłacać więcej do Home, tak samo byłoby teraz.
Jakby musieli, to by dopłacili, ale nie będzie takiej potrzeby, bo wyłączenie trybu S w Home, to będzie zwykły przełącznik w ustawieniach, za darmo.

Identycznie jak w Androidzie, gdzie instalacja z niezaufanych źródeł jest domyślnie zablokowana, a jakoś nikt afery nie kręci. Kto będzie miał potrzebę, to sobie odblokuje, a większość zostawi domyślnie i będzie mieć bezpieczniejszy system w standardzie.

Jedynie sens istnienia Pro S jest wątpliwy (ten z płatnym unlockiem), na 99% zniknie on z laptopów i tyle.

Ze starymi licencjami nic się nie zmienia. Kto miał Pro, to ma Pro. Nowe pudełka w sklepie, to również będą pełne wersje PRo.

Przez 90% czasu do pracy, chociaż z drugiej strony lubię swoją pracę, więc ciężko powiedzieć :slight_smile:
Rozumiem, że zakładasz, że aktualizacje coś mogą popsuć. Ja raczej zakładam, że stabilne wersje powinny być na tyle dopracowane, że nie będzie z nimi problemów.

To są słowa klucze.

Czy po wcześniejszych aktualizacjach np. z Visty na 7 musiałeś coś płacić?
Nie, upgrade był za darmo i w trakcie trwania akcji i po jej zakończeniu ci którzy zdecydowali się zaktualizować nic nie płacili więc nie piernicz kolego farmazonów.
Aktualizacja była darmowa i korzystanie będzie darmowe.
Microsoft nie działa charytatywnie ale w tym przypadku mieli korzyść w postaci większej ilości obiektów testowych do wykrywania błędów.

To by wymusiło na deweloperach dostosowanie swoich często muzealnych programów więc i praca stała by się lepsza.

U mnie na 5-ciu komputerach w domu aktualizacje jeszcze nic nie popsuły.
Martwienie się na zapas może zaszkodzić psychice.

Zapisałem sobie link do tej wypowiedzi. Przyda się gdy zacznie się biadolenie.

Ponowię więc pytanie: Piszesz to z perspektywy człowieka, który używa komputera do pracy czy do zabawy?
A może po prostu nie zdajesz sobie sprawy z tego, że wiele programów, choćby obsługujących specjalistyczne urządzenia, zostało napisanych tak, aby działały poprawnie i nikt nie będzie ryzykował problemów związanych z wymuszoną aktualizacją tylko dlatego, że ty tak uważasz lub dlatego, że MS wpadł na nowy pomysł ściągania kasy.

Piszesz to na forum, na którym co chwilę ktoś jest zaskoczony, że po aktualizacji coś nie działa lub padają pytania o to jak wrócić do starszych wersji Windows.

U mnie na jednym się już dwa razy spierniczyło, czekam tylko aż przyjdzie czas że wcale nie wstanie
po jakiejś aktualizacji zbiorczej.

Powyższe ma tylko niewiele wspólnego z utrzymywaniem jednej, czy wielu wersji. Stare wersje również utrzymywane są przez aktualizacje, które równie dobrze mogą coś popsuć jak nowa wersja.

1 polubienie

A ja na AMD APU jeszcze nigdy żadnego zgrzytu z Windows 10 :slight_smile: Na prockach i platformach z Intelem róznie bywa.

Nie martw się nie zacznie się, większość użytkowników po prostu wtedy wróci do starszych wersji lub zmieni system.
Skąd taki wniosek?
Rzesza użytkowników piratów ciągle nie jest mała, wielu ciągle woli kupić kompa z lepszą grafiką niż z systemem lub po prostu żałuje tych kilku stówek na zakup licencji.
To się nie zmieni.

Skoro działały poprawnie na starszych systemach to mogą działać też na nowym.
Aktualizujesz programy czy system?
Aktualizacje sterowników, zmiany sprzętu i inne cuda nie powodowały problemów a przepisanie pogramu pod nowy system jest problemem?

Problemem jest fakt iż przytaczasz niszowe zastosowania i odosobnione przypadki, przykładem takiego może być Commodore ciągle pracujący w serwisie w Gdańsku.