Witam, powiedzcie mi użytkownicy czy kiedyś ktoś słyszał aby karano za programy shareware? Bo ja już cakiem zgłupiałem. Ściągnąłem sobie WinZipa, Total commander’a, FotoStudio - wszystko shareware i obecnie jestem “ścigany” przez prokuratora i firmy, adwokatów reprezentujących firmy produkujące ten soft o nilegalność i piractwo! Kurde, za shareware?
niezgodne z wersją? zaraz. może jaśniej. bo o ile dobrze rozumiem shareware ma ograniczenia w używaniu - np. 30 dni i trzeba usunąć albo zarejestrować ale poprzez to producent ZACHĘCA do używania i kupienia programu. Ale przede wszystkim do UŻYWANIA. Popatrz na Total Commander. Ile ludzi go używa? Winzip podobnie. Tyle że po miesiącu masz komunikat o konieczności rejestracji i soft działa dalej. Shareware po to jest w samej myśli tak skonstruowany - prawda?
No i po upływie tych trzydziestu dni masz obowiązek odinstalować ten program lub jeśli spodobał Ci się ten prgoram i chcesz z niego nadal korzystać to musisz zapłacić :? .
A, że
to już nie wiem, prawdopodobnie to jest jakiś błąd lub cuś :roll:
, ale to i tak nie zmienia faktu, że jest to shereware.
Moje zdanie jest takie.Firmy wprowadzają wersję shereware, ponieważ jak jakiś człowiek chce zakupić jakiś program to nie kupi bez znajomości i musi go przetestować czy mu się przyda czy jest ten program wystarczająco dobry jak dla niego.A akurat 30 dni to jest wystarczająco (przynajmniej dla mnie) dużo aby się dowiedzieć i poznać wszystkie zakątki tego programu, dlatego również po 30 dniach wersja się kończy ponieważ jeśli można było trzymać program dożywotnie to firma nie miała by żadnego zysku :?
Lazikar, cholerka, nie powiem, żebym nie był Twoja postawą lekko “zaniepokojony”. Bo jak na admina stoisz po stronie barykady, po której nie ma konkretów tylko komentarze lub pytania, które są raczej irytujące. Pytam konkretnie o legalność shareware i ich działania po terminie. Oczekuję rzeczowych odpowiedzi. Nie mam 15 lat, nie jestem naiwaniakiem. Do Monczkina: Moją historie mógłbym opisać w książce. Powiem krótko: byłem fałszerzem dokumentów, za co już zostałem ukarany, jednak w postępowianiu dołożono mi jeszcze zarzut o posiadanie nielegalych kopii wymienionych przeze mnie programów. Lazikar robi sobie ze mnie zabawę i wcale nie podoba mi się to. Jestem lekko pod bramką i nie mam czasu na żarty.
Złączono Posta: 30.06.2006 (Pią) 11:05
Xavier, no to w takim razie po co Total Commander działa dalej po 30 dniach? WinZip też? PO CO? Dla pokusy popełnienia przestępstwa?
sprawiedlivy Nie robie sobie z ciebie żartów. Przeczytaj licencje tych programów a będziesz wiedział że czy dom czy firma nie ma to znaczenia. Złamałeś licencje więc zostaniesz ukarany. Choć jak na własny użytek to kara będzie stosunkowo niewielka w porównaniu z ta za fałszerstwa.
I proszę nie wjeżdzaj na mnie ze względu na to ze odpowiedz nie jest taka jakiej oczekujesz.
sprawiedlivy czego oczekujesz ?? Wyjaśniliśmy Ci, na czym polega licencja.
Możesz używać danego softu przez jakiś czas i po tym czasie masz obowiązek zakupienia go lub usunięcia. To, że program działa dalej nie ma znaczenia. Zasady określa licencja i na tej podstawie są formułowane zarzuty.
Wiesz co ja myślę? Są programy, które przestają działać po 7, 14, 30, 45 dniach. Są. Dlaczego więc Total, czy winzip działa dalej? Zastanówmy się! To nie jest bezcelowe. A te narzędzia są rzeczywiście potrzebne. Więc?