PCLinuxOS 2021.0215 KDE5 x86_64 2.6GB i PCLinuxOS 2021.0215 KDE5 Darkstar x86_64 1.5GB ?
A może tak w skrócie czym się różnią i po polsku
Masz wersje z oprogramowaniem i czystą. tak po polsku.
Ja instaluje czystą, i potem dokładam co potrzeba.
A repo jest niezłe.
Rozumiem ta wersja co mniej waży to jest wersja czysta bez oprogramowania?
Tak jest wersja min i wersja z dodatkami,do KDE może być dołożony Cynamon i GNOME.Linux ma to do siebie,że sam możesz sobie zrobić płytę z tym co chcesz
Na Cynamon i gnome nawet nie patrz, bo to sie nie nadaje do używania.
Zainstaluj wersje 1,6 GB, potem najwyżej wywalisz niepotrzebne rzeczy.
po instalacji napisz to poprowadzę .
W tej wersji masz programy do muzyki grafiki, netu i ustawienia systemu:
A ja tam lubię Cynamon. I co mi pan może zrobić proszę pana?
Cynamon to myślenie windowsem, a KDE to wolny wybór, co i jak. możesz z poziomu dolphina wysyłać pliki w chmurę, zdjęcia na imgur, czy co tam sobie wymyślisz. o wyglądzie i szybkości nie wspomnę.
Cynamon jest robiony do ubuntu/ mint, a gnome dla cierpliwych. Przećwiczyłem.
Zawsze KDE wydawał mi się powolny w stosunku do np. Gnome.
Ale to przecież w 99% kwestia tego, jaki wygląd nam pasuje.
Pewnie, zobacz Gnome vs KDE na starym, leciwym sprzęcie. Kiedyś KDE było kobyłą, dzisiaj jest już inaczej i KDE zużywa mnie pamięci od Gnome, ale troszkę mocniej obciąża procesor.
Tak naprawdę na nowym komputerze niema to znaczenia, bo wszystko śmiga, ale na starych maszynkach już tak nie jest.
@anon85571622 myśli nad pclinuxos, tam KDE jest dolizane, i często uaktualniane.
Nie ma systemd, nie ma sudo, pomimo, że pracuje na apt.
Nawet jak ma starszą maszynkę to KDE jest lżejszym funkcjonującym w pełni środowiskiem.
Zabawy z protezami lx de,sre itd. i calą resztą już dawno zakończyłem.
Cóż, moje doświadczenia z KDE vs Gnome to Ubuntu, Suse, Fedora, Mandriva, Mint itp.
Szczerze, to jakiejś większej różnicy między tymi wszystkimi systemami nie zauważyłem.
I tak, wszędzie najlepiej sprawdzała się konsola, bo GUI zawsze jakieś babole ma, ostatnio w Mincie jak wybierałem coś i zaznaczałem ptaszki, to mi po każdym kliknięciu cofało na górę i musiałem przewijać znowu do kolejnego ptaszka.
Ale i tak widzę, że się stale zmienia wszystko i prawie już można wyklikać. Prawie, bo dzisiaj w Acerku po instalacji nie chciało startować z dysku UEFI, musiałem odwalić coś takiego:
sudo mount /dev/mmcblk0p1 /mnt
cd /mnt
ls
cd EFI
ls
sudo mkdir Microsoft
cd Microsoft
sudo mkdir Boot
cd Boot
sudo cp -r /mnt/EFI/ubuntu/* .
sudo mv shimx64.efi bootmgfw.efi
I magicznie system zaczął być widoczny przez BIOS.
A ja odpalam live jak winda świruje i próbuje nadpisać i jeden klik;
Z ubuntowatymi dałem sobie już spokój. To jest dziura nie do zagrzebania.
Wychowałem się na tym, ale teraz to jest parodia linuxa.
Nie pamiętam, ale kiedys mint miał wersje na debianie, i to latało
Tam akurat Lubuntu było, nazwa jest myląca i niema większego znaczenia. Komputer klasy Acer ES1 z 2GB RAM, 32 dyskiem, i to co ma działać, czyli przeglądarka, działa wyśmienicie. Konieczny był Chrom, bo chromium się nie synchronizuje, i oczywiście pobranie i odpalenie w instalatorze pakietów skończyło się fiaskiem, ale z konsoli, proszę bardzo.
Tak czy inaczej wszystko działa i klient zadowolony i ja zadowolony. Tak, że nie jest źle z tymi Ubunto-podobnymi.
Ale pamiętam, że kiedyś (tak z 20 lat temu?? )lubiłem bardzo OpenSuse, bo był to jeden z najbardziej dopracowanych pod względem GUI systemów.
Chromium się synchronizuje. A kości typu dr1,2 to w zeszłym roku za cenę złomu sprzedawałem(podobno złoto z tego_)
OpenSuse tak- kiedyś. fajne wbudowane narzędzia Yast, ale krowa ciężka.
Sprawdzałem ostatnio z rok temu.
Tak, ale koszt wlutowania w płytę przekroczyłby wartość sprzętu. I tam szły DDR3, tylko wlutowane 2GB. Chromium nie chciało się synchronizować, zresztą klient chciał koniecznie Chrome, a “nać klient nać pann”. To niech sobie ma, chociaż tam akceleracja filmów wyraźnie kuleje w stosunku do reszty, co widać wyraźnie jak się ciąga z działającym filmem po pulpicie.