Hej, kilku z was pamięta , jak założyłam temat o poradę czy mam kupić peceta, do którego dałam link. Otóż mam go i jestem bardzo zadowolona
Ale mam taki problem, otóż mam peceta na dwuletniej gwarancji z plombą. Jak rozumiem i po przeczytaniu gwarancji,nie mogę tej plomby naruszyć, bo szlag gwarancję trafi. A mam go już 6 miesięcy i wiatraczki już się zakurzyły. Nie ma tragedii, daje radę, bez stresu temperatury 21-30 stopni, a w GTA V rdzenie nie przekraczają 60 stopni. Więc pomyślałam, że z tyłu, od zasilacza, na full odkurzaczem spróbuję wciągnąć ten kurz, przynajmniej w jakimś pół procencie. Trzymałam na kracie, aż wiatraczek zacznie się kręcić pod wpływem ssania odkurzacza, oczywiście z plastikową końcówką i komputer odłączony od zasilania. Robiłam tak trzy razy. No , nie dało jakoś rady. Kurz nadal siedzi. Chciałabym go od wewnątrz oczyscić, ale plomba mi nie pozwala. Ale moje pytanie jest inne - czytałam, że pod wpływem ssanie odkurzacza, wiatraczek może być jak prądnica i impuls może spalić płytę główną. Jedni mówią, że to prawda, drudzy, że to mit, a jeszcze trzeci, że rzadko się zdarza. Odkurzałam wczoraj, w zeszłym miesiącu i czy po takim czasie płyta główna może siąść, jeśli w ogóle ten impuls poszedł? Jakie jest prawdopodobieństwo takiego zdarzenia?
Gwarancja? W tych czasach? Kto Ci składał ten komputer? Gwarancja jest na poszczególne części a nie na całość. Ja bym otworzył i zobaczył kto co tam powsadzał, albo daj tutaj raport z programu Speccy i zdjęcie z faktury.
Z mojego doświadczenia jak jest plomba, to coś jest zakombinowane…
Nie, ja kupiłam gotowca. No, i mam coś takiego jak “Warranty Card”. Przecie to jest karta gwarancyjna. Ale na plombie pisze " do not open before reading Warranty card". Bardzo bym chciała zdjąć obudowę i wyczyscić moje maleństwo, ale już nie wiem co robić.
A co z tym wiatraczkiem? Czy mogłam popełnić błąd?
Aaaaa… taki gotowiec.Z tą “prądnicą” to trochę mit. Mimo wszystko, najlepiej dmuchać a nie ciągnąć powietrze w stronę wiatraków. Najważniejsze, żeby komputer nie był rozgrzany (tj. po wyłączeniu neich odpocznie sobie). Nalezy też uważać ze sprężonym powietrzem, które nieumiejętnie użyte potrafi być bardzo zimne i wtedy najłatwiej uszkodzić ciepłe elementy.
No tak coś myślałam. Zresztą gdyby jakiś impuls poszedł, usłyszałabym Czyli dobrze , jednakże aby nie ryzykować,nie bedę odkurzać go w taki sposób. Jedynie z karty na obudowie obok.
Nie wiem tylko co z tą plombą. Naoglądałam się na yutubie jak czyścić peceta i też bym tak chciała zrobic, no ale póki ma dobre temperatury, nie ma co głowy zawracać. A mieszkam w Niemczech i tutaj boję się dawać bo jeszcze mogą mi uszkodzić i za małe sprzątanie zaćwierkają sobie ciężką sumę.
Piszesz że na plombie stoi " do not open before reading Warranty card" - przeczytaj zatem co też w tej karcie gwarancyjnej masz napisane i czy aby nie ma tam jasno wyszczególnione co możesz a czego nie możesz. Sądzę jednak że zerwanie plomby nie spowoduje utraty gwarancji jako że nie masz takiej informacji podanej - a zazwyczaj bije ona z plomb “wołami” trudnymi do przeoczenia. Muszę cię jednak zmartwić bo nawet jesli otworzysz komputer to czyszczenie wentylatora w zasilaczu i tak będziesz musiała wykonać z zewnątrz - sam zasilacza na 99% ma właśnie plombę ktorej zerwania spowoduje utratę gwarancji
Ale nawet jeśli bym otworzyła, bez modyfikacji wewnątrz, to serwisie i tak by doszli, czy coś majstrowałam czy nie.
Natomisat to przeczytałam na innym forum "Jeżeli jest to komputer NTT, to te plomby są tylko w celu ochrony zawartości między sprzedającą fabryką a kupującym.Chcą dzięki temu dostarczyć do klienta w 100% to co wyprodukwali.
Można je zrywać jeżeli to NTT i komputer stacjonarny".
Otóz ja własnie niezbyt ostrożnie odkurzałam tylko wentylator od zasilacza, aż się skubany kręcił jak szalony, ale wsztstko przez tą “plombę”. Nie mogę zdjąć obudowy . Normalnie bym wzięła pedzel i wciągała kurz. Na tą chwilę za duż zrobić nie mogę ;___:
Nic byś nie usłyszała, to nic byłoby wyładowanie jak przy błyskawicy ale napięcie kilku/kilkunastu volt na które płyty główne są odporne.
Jeśli w gwarancji ma taki zapis to nie może bezkarnie zerwać plomby bo zgodziła się na takie warunki gwarancji.
Nie do końca. Kiedyś sprawdziłem wiele wentylatorów komputerowych i napędzane nie wytwarzały napięcia, jednak jakiś czas temu wpadły mi w ręce następne, które działały jako prądnica.
A ja znam ludzi, którzy czytają ze zrozumieniem wątek, na który odpisują. Ale Ty nim nie jesteś. Więcej tego co wypisałeś komentować nie będę bo nie warto.
Najlepszy w tym przypadku byłby odkurzacz z możliwością dmuchania przez rurę (obecnie rzadkość, kiedyś bardzo popularne)
Wentylator można zablokować jakimś plastikowym patyczkiem włożonym przez otwory wentylacyjne.
I jeszcze sprawa “formalna” - w komputerze, laptopie są wentylatory , wiatraki np. stoją na polu i wytwarzają prąd.
Uszkodzić wentylator? Nie w ten sposób, chodziło tu ewentualne uszkodzenie płyty głównej napięciem wygenerowanym przez napędzany wentylator ale jest to bardzo mało prawdopodobne. Na przyszłość przy czyszczeniu wentylatorów strumieniem powietrza - zatrzymuj je palcem lub jakimś plastikowym patyczkiem (ale z wyczuciem aby nie złamać łopatek bo są najczęściej dość kruche)
O, jaka ulga. Już myślałam, że mogłam uszkodzić łożysko tym ssaniem na maxa, jak pan zbigg47 wymienił. Ale teraz jestem spokojna. Następnym razem , jak będę mogła zdjąć obudowę, bede czyściła moje maleństwo najdelikatniej jak potrafię Dzięki Wam, panowie. Ale nadal uważacie, że to jest plomba gwarancyjna?