Od kilku dni jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem Dead Space w wersji na PC. Niestety przez toporne sterowanie w tej grze uważam, że to były pieniądze wyrzucone w błoto. Ja nie wiem jakim cudem ta gra trafiła do sprzedaży i ma tak wysokie oceny? W każdym bądź razie … czy można coś na to zaradzić? Od razu mówię, że v-sync mam już wyłączone, ale to guzik daje. Kursor myszy porusza się teraz wprawdzie szybciej, ale niestety wciąż bardzo niestabilnie. Jeśli mogę prosić, to tylko o sprawdzone porady (takie, które Wam zadziałały), a nie linki (bo te sprawdzałem już sam).
Może to nie będzie sprawdzona porada ,bo giere przerabiałem na x360 ,ale spróbuj może wyregulować szybkość wskaźnika w właściwościach myszy ,oraz wyłącz lub włącz zwiększenie precyzji wskaźnika <- ta opcja niekiedy płata figle.
Dzięki za odpowiedź. Jeśli chodzi o xbox 360 to czytałem, że na tej konsoli sterowanie działa dobrze. Problem pojawił się przy portowaniu na PC. Sprawdziłem, czy wyłączenie opcji “Zwiększ precyzję wskaźnika” coś da. Nic nie dało. Włączyłem, więc ponownie, bo kursor dziwnie zaczął mi się zachowywać w Windows-ie. Czułość myszy próbowałem dostosowywać (na pierdylion sposobów) z poziomu gry, bez większych sukcesów.
CCC mam tak skonfigurowane, żeby to aplikacja precyzowała ustawienia, czyli dla v-sync mam:
Wyłączone, jeśli nie włączy aplikacja.
Czytałem też komentarze, że niektórym pomagało wyłączenie v-sync w grze, a włączenie w CCC (co za bzdura), ale u mnie to nic nie dało.
Właśnie może dodam (bo zapomniałem), że mój system to Win7 Pro 64bit SP1 PL, a gra była zakupiona przez Steam (choć to akurat nie powinno mieć żadnego znaczenia).
Dałem, nic to nie zmieniło. Szczerze mówiąc, zdziwiłbym się gdyby to coś dało Przypominam, że w grze v-sync mam wyłączone.
Mam do Ciebie pytanie (lekki offtopic) … Czy stwory w tej grze są tak samo flegmatyczne we wszystkich rozdziałach jak w tym pierwszym? Pytam, bo jeśli tak, to jestem w stanie przejść tą grę z takim ustawieniami jakie mam teraz. Czy też może pojawiają się jacyś sprinterzy?
Co do pytania o stwory,to z tego co pamiętam to jest parę motywów gdzie lag myszki może bardzo ale to bardzo dokuczać ,a szczególnie przy braku stazy ,i gdy nekromorf jest na stazie;)
Rozumiem, kit popróbuję. Gram tylko na Medium, więc być może tak źle nie będzie. Czytałem, że w Dead Space 2 jest już to poprawione. Pytanie czemu przez te 2/3 (?) lata nie mogli wydać łatki do 1? Na obecną chwilę mogę powiedzieć, że na duży plus oprawa dźwiękowa i graficzna, na duży minus branie fantów z zabitych (co za absurd ).
EDIT: Nie zauważyłem, że pisałeś. Zaraz na to zerknę.
Dead Space 2 według minie jest porażką i całkowicie inną grą ,szczerze ją odradzam ,a jedynka jest jedną z lepszych gier w jakie grałem. Gra się cały czas rozkręca , i w fajny sposób dłuży ,zdaję się nie mieć końca ,klimat jest bardzo fajny, jaki Ci się spodoba to polecam również obejrzeć film " Ukryty wymiar/Event horizon z 1997
Ten post mówi dokładnie o tym, co ja już robiłem, czyli wyłączenie v-sync w grze i ustawienie, aby zawsze był włączony w CCC (“all the way to the right”). Sęk w tym, że w moim przypadku to się nie sprawdza (pisałem o tym kilka postów wyżej, ale wykonałem te kroki dla pewności jeszcze raz, a co ).
Rozumiem, no to Dead Space 2 nie kupię. Jeśli chodzi o film, to ja już go widziałem. To był główny powód, dla którego zainteresowałem się tą grą. Anyway tak jak mówiłem, spróbuję przejść tą grę z takimi ustawieniami jakie mam teraz. Dzięki za próbę pomocy.
EDIT: Właśnie ukończyłem grę. Oceniam ją bardzo wysoko (pomimo tego wręcz tragicznego sterowania). Zmieniam też zdanie co do tego, że nie kupię Dead Space 2 Nie ukrywam, że jestem ciekaw tego co dalej się wydarzy. W każdym bądź razie … na pewno da się tą grę przejść na poziomie Medium (przy takim sterowaniu). Na Hard (i dopiero co odblokowanym Impossible) nie próbowałem i raczej nie spróbuję (ale to się zobaczy ).
2 może Cię bardzo rozczarować,ma całkiem inny klimat ,nie wciąga , czasem nudzi ,a Isaac zostaje obdarowany głosem,to dwie zupełnie inne gry moim zdaniem.
No więc tak … ukończyłem Dead Space 2 i muszę przyznać, że nie zgadzam się z Twoimi zarzutami. IMO gra jest bardzo dobra. Dostałem to czego oczekiwałem, tzn. kontynuację fabuły i wymagających przeciwników (a grałem tylko na Survivalist, na tym wyższym poziomie trudności to musi być niezła masakra). Zdecydowanie nie nudziłem się przemieszczając się po szpitalu, czy też głównej siedzibie fanatyków The Church of Unitology. Mówisz, że grze brak klimatu. Masz na myśli uczucie niepokoju, czy jak? Ja już po pierwszej części wiedziałem czego się spodziewać, więc nie liczyłem na to, że specjalnie takie uczucie będzie mi towarzyszyć. Niemniej po korytarzach jak głupi nie latałem, a przed wejściem do każdego pomieszczenia zawsze badałem nerwowo każdy kąt To, że Isaac został obdarzony głosem jakoś mi osobiście nie przeszkadza. Prawdę powiedziawszy dodało to grze trochę humoru sytuacyjnego, np. wstawki w stylu Holy crap (na widok stwora) albo Stick around. I’m full of bad ideas :).
Ogólnie wydaje mi się, że ta gra to stary dobry Dead Space. Choć niewątpliwie pewne nowe elementy się pojawiły. Na plus z nowości zaliczam to, że nie ma już safe spot-ów (tak to sobie nazwałem). To miejsca, gdzie znajduje się np. punkt zapisu i sklep. W Dead Space 1 było tak, że jak wchodziłem do takiego pomieszczenia to moglem być praktycznie pewien, że nic mnie tam nie zaatakuje (co przecież nie miało kompletnie sensu). W Dead Space 2 czegoś takiego nie ma. Na plus zaliczam także włamywanie się do urządzeń elektronicznych - zapewne motyw zaczerpnięty z Bioshock, choć w Bioshock jest to lepiej rozwiązane. Poza tym na plus zaliczam fizyczną obecność towarzyszki niedoli - zapewne motyw zaczerpnięty z epizodów Half Life 2, choć w epizodach to też trochę lepiej jest rozwiązane.
Na pewno niecierpliwie będę wyczekiwał trzeciej części. Liczę po cichu na to, że wprowadzą takie motywy, że szczęka nam obojgu opadnie
A jak wypadło sterowanie ,faktycznie poprawili je w wersji na PC ?
Klimat…Jak jedynka miała dla mnie klimat Event Horizon / Obcy / Moon ,tak 2 mogę porównać do Obcy vs Predator. Z survival horroru zmieniła się w pozbawiony horroru survival ,wolałem ciasne klaustrofobiczne korytarze z DS1 od aren pełnych nawałnic nekromorfów. Akcja wydawała się być zupełnie nieadekwatna do treści, naciągana przewidywalna fabuła która moim zdaniem wyewoluowała w dziwnym kierunku ,a szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam o co w DS2 chodziło (zakończyłem przygodę z tą grą gdzieś w okolicach 40-50%) ale pamiętam że koncepcja gry uległa całkowitej zmianie w stosunku do 1 w której wszystko miało ręce i nogi .DS2 moim zdaniem jest średnią grą , ewidentnie mi brakowało “tego czegoś” co jest w pierwszej części czyli poczucie zagrożenia/narastającego niepokoju/strachu/samotności w martwej przestrzeni, i umiejętnego dozowania i rozwijania ciekawej fabuły .
Ciężko powiedzieć, bo byłem już przecież po przejściu Dead Space 1, więc niejako byłem już przyzwyczajony do tego dziwacznego sposobu celowania (a przynajmniej w jakimś tam stopniu). Na pewno gorzej jak w Dead Space 1 nie jest.
Ja bym drugą część porównał prędzej do filmów typu Case 39, gdzie dużo dzieje się w głowie głównego bohatera. Obstawiam, że ten wątek, który zresztą został zapoczątkowany w pierwszej części, a teraz stanowił podstawę całej fabuły, będzie kontynuowany w trzeciej części (i dobrze).
Reszty pozwolisz, że nie będę komentował Proponuję ukończyć grę. Jeśli jednak uważasz, że jest tak zła, że na prawdę nie ma sensu do niej wracać, to ja osobiście nie widzę powodu, dla którego miałbyś czekać na trzecią część.
Wiem ,że to dziwnie brzmi A te 40-50% (może trochę więcej) było wystarczające aby napisać coś na ten temat ,po prostu nie wzięła mnie 2 za pierwszym podejściem (choć ponoć nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić dobre pierwsze wrażenie) ,może zbyt surową ją oceniam ,ale to tylko z tego powodu ,że naprawdę czekałem na ta grę jak głupi .Pewnie wrócę do niej i ją skończę ,kopia save jest.
Problemem DS1 jest framerate, im więcej komp jest wstanie osiągnąć kl/s tym gorsze jest sterowanie myszką.
Rozwiązaniem częściowym jest tak jak pisaliście wyłączenie v-sync w grze ale równierz zainstalowanie programu rivatuner, następnie odnalezienie katalogu Tools w miejscu instalacji rivatunera i odpalenie programu D3DOverride (przed odpaleniem gry), to włączy v-sync i ograniczy framerate do 60 kl/s bez lagowania jakie występuje z v-sync z gry.
Dzięki za odpowiedź, ale jeśli czytałeś powyższe posty, to zapewne widziałeś, że ja włączałem v-sync w ustawieniach karty graficznej - to nic nie daje. Chyba, że wyjaśnisz mi jaka jest różnica w ustawieniu tej opcji w ustawieniach karty graficznej, a w ustawieniu w tym programie (D3DOverride mam na dysku - swego czasu pobierałem ten programik)?
Różnica jest taka że ustawienie v-synca w sterach na kartach ATI nie ma wpływu na DS1 (w odróżnieniu od kart nvidi gdzie działa), jest to jakiś bug sterowników ati.
D3Doverride wymusza v-synca nie w sterach tylko bezpośrednio w api directx.
Parę dni temu kupiłem DS1 i też miałem ten problem a ten programik naprawdę wiele mi pomógł.
Jest duża różnica w sterowaniu, nie jest idelanie ale o niebo lepiej niż bez tego.
Proponuje zrób sobie teścik, odpal grę bez D3D ustaw się tak postacią żebyś ścianę tylko widział (chodzi o to by karta jak najwięcej kl/s wyświetlała) i sprawdź sterowanie (szczególnie w trybie celowania), a następnie zrób to samo tylko z D3D odpalonym przed włączeniem gry.
Ale mówisz o aktualnej wersji CCC (taką mam)? Czy też jakiejś starszej wersji?
Sprawdziłem przed chwilą to z tym D3Doverride, ale szczerze mówiąc ja żadnej różnicy nie widzę. Aplikacja (w sensie D3Doverride) na pewno zaskoczyła, bo słychać było “pyknięcie” w trakcie włączania gry. Być może przyczyną tego, że u mnie nie działa to rozwiązanie jest to, że mój laptop nie pozwala na osiągnięcie stałych 60 fps-ów w tej grze ? U mnie fps-y skaczą między 25-35 (w zależności od miejsca na mapie, w którym się znajduję). Nie ukrywam, że wszystko mam ustawione na High i specjalnie nie chcę tego obniżać (już się przyzwyczaiłem ).