Dell D630 czemu jest tak popularny?

Witam

Ostatnio szukam laptopa do nauki programowania w niskich cenach i zauważyłem że większość laptopów w przedziale cenowym 300-500zł to Dell D630 i zastanawiam się czemu tak jest? Czy może przyszły one z zachodu z jakiś firm czy elektrowni i dlatego teraz są sprzedawane u nas? Bo mam kolegę który przywoził laptopy z zachodu z jakiejś elektrowni atomowej i zastanawiam się czy laptopy tego typu nie są może radioaktywne?

To tak na poważnie?

Bo popularność czegoś co trzeba sprzedać napędza sam sprzedawca. Gdybym posiadał na sprzedaż 1500 takich Delli to zafajdał bym każde forum info że to platynowo/złoty niesypiący się super wydajny sprzęt.
Rozumie kolega?
Opinie na temat jakiegoś produktu w dzisiejszych czasach w 80% przypadków piszą handlarze a Polska, Litwa, Ukraina, Słowacja, Rumunia, Bułgaria i Węgry to numery UNO w tym temacie.
U nas każdy złom sprzeda się za mega kasę bo mamy w ciul speców od kreowania opinii.
Wystarczy do starego złomu dorzucić 4GB RAM i SSD, aktualizować Windows7 do Windows10 by stado laików łyknęło haczyk. Dopisujemy wtedy jeszcze:

  • biznesowy
  • obudowa z magnezem
  • aluminiowa podstawa

i już kolejka stoi tak jak by miała być jakaś różnica między spodem plastikowego HP6455b kontra “stalowego” Della ha ha ha. Zaraz batów tu dostanę, liczę się z tym że handlarze za chwilę zaczną kamienowanie no ale cóż, prawdy nie oszukasz.

Najlepszym bajerem w netach są wpisy typu: bo to laptop na lata!!! ha haha
Jakie lata pytam???
Na czymś co ma już 5,6,7 lat da się za 5,6,7 lat coś jeszcze robić???
No to czemu wymieniliście wszystkie swoje poprzednie Pentium4 od Delli na nowe???

Jakakolwiek poważna praca (nauka/grafika) na czymś z poprzedniej że tak powiem generacji już się skończyła. Darujcie sobie ludzie wszelakie Core2duo, pamięci RAM na szynach DDR2 a nawet DDR3 do 1333. Darujcie sobie karty graficzne bez Direct X 12. DX12 jest wyznacznikiem “nowości”. Jeśli coś ma DX10.1 czy nawet mniejsze - od razu w kosz. To stare buble po tuningach. Zero na tym wydajności a jak wiadomo - takowe jak DX 11.1 czy 12.0 zaczęli montować dość niedawno więc mamy gwarancję że nabędziemy sprzęt stosunkowo młody.

Zauważcie też że w chwili w której weszła możliwość aktualizacji W7 do W10 wszystkie stare złomy poszły cenowo w górę.
Przykładowy HP6450b z I7-720QM i 2GB RAM oraz jakimś 250GB kosztował przed debiutem około 250-300zł. Dziś kosztują nawet 1200zł na alleluja z tą różnicą że mają jakieś tanie SSD (najczęściej Patriot Blaze 60GB który kosztował 149zł jako nowy) i dodatkową marną kostkę 2GB która kosztuje 20zł. Czasami trafi się jakiś mega niby mocny sprzęt z 8GB RAM ale taki zestaw RAM kosztuje od 80 do 120zł za kostkę! Za co więc 1000-1200zł za starego złoma z 2010-2011 roku?
Za złoma za którego nikt w licytacjach nie dawał 2,3 lata temu nawet 400zł?

Dell?
Dell to tylko opinia i znaczek. Niczym nie będzie się różnił od w/w przykładu.
600-700zł za tak stary sprzęt?
Dajmy na luz!
Te laptopu są odkupowane z firm w cenach 150-200zł/szt.!!!
I doskonale jestem zorientowany w cenach bo znajomy ma firmę i skupuje poleasingowce!
Biorą hurtem 500 sztuk i 200% zysku na złomie.
Dlaczego na złomie?
Bo ten Dell będzie tak samo mało wydajny jak reszta gratów za 200-300zł.

Dlaczego kupujecie nowe auta typu Dacia Logan, Suzuki Swift, Opel Corsa co??
Czemu kupujecie te auta za 35-40tys.zł w chwili w której można mieć “stalowego” Mercedesa W124 w stanie idealno idealnym z lat 80-tych, 90-tych? Mercedes kosztował tak samo jak Dell!
Był ogromnie drogi!
Dlaczego zatem kupujecie tańsze Suzuki i Corsy (HP, Lenovo) jak markowe, wysłużone Mercedesy???

Wiecie dlaczego?
A no dlatego że dziś 85% wartości takiego Mercedesa W124 to opinie i znaczek.
Wydajność?
Sądzę że będzie palił dwa razy więcej na 100KM jak Corsa, będzie zbierał się do setki 2 razy dłużej jak Swift i będzie kosztował w utrzymaniu więcej jak Punto :slight_smile:

2 polubienia

Ty jak zwykle lejesz wodę i opowiadasz te swoje niestworzone historie. Przecież tego się nawet nie chce komentować. Ręce tylko opadają. Wracaj do swojej trollowej jaskini jak Cię proszę i nie wychodź nim dojrzejesz :smiley:

3 polubienia

O koledze - właśnie wyżej wspominałem :slight_smile:
To ile tych Delli kolega na Allu ma?
Dowiemy się w końcu?

Spokojnie - ja wiem że prawda w oczy koli ale żaba nie bodzie w wodzie więc na spokojniaka to bierzmy. Pan się nie “nerwi” tak mocno :slight_smile: tylko powie jaka będzie praktyczna różnica D630 vs 6455b prócz ceny.
Chodzi mi o pracę na tym sprzęcie.
Jaka jest prawdziwa różnica - zna kolega?
HP6455b z takim samym dyskiem i RAM vs ukochany Delluś z takimi samymi bebechami!
Do tego IntelliJ IDea, Eclipse, Windows 7 x64 PRO + Ubuntu 14.04.
Może mi kolega namazać w punktach w czym Delluś za tonę złotówek wygra z HP6455b za pół tony?
Ale tak na powagę i na serio! Chętnie poczytał bym coś mądrego…
Niech się kolega nie krępuje…

D630 jest popularny, bo jest trwały.
Wszelakie marketowe acery, Toshiby, HP Pavulony i inne draństwa były wypuszczane na rynek w podobnych ilościach, ile ich widzisz na portalach aukcyjnych?
Ich użytkownicy nie są do nich przywiązani, po prostu zostały dawno zutylizowane.

Korporacje pozbywają się sprzętów który ląduje potem w firmach handlujących poleasingiem, sprzęt jak najbardziej godny uwagi, wolę zapłacić za poleasinga niż za nówkę.

Grafika - Intel X3100, DirectX 10.1, Shader 3.0, procesor 500MHz,
technologia 90nm, zakończenie produkcji 09.05.2007, potoków 8
max. 384MB pamięci RAM

Sam Dell D630 obsługuje procesory z szyną 800MHz, pamięci DDR2.
Już na dzień dobry mamy DDR2 a nie DDR3.
W specyfikacji piszą też:
Max: 4GB DDR2 667MHz.
Z tego co też widzę kontroler sata to SATA1 150 zatem o SATA3 mając SSD zapominamy.
Premiera laptopa 9 Maj 2007.
Mija zaraz 10lat.

W jednym temacie piszesz o wyższości droższych narzędzi nad chińszczyzną, a tutaj podważasz swoją wcześniejszą opinię. Wybacz, ale z tobą nie ma sensu dyskutować bo sprawiasz wrażenie typowego internetowego Janusza co to się zna na wszystkim, ale tak na prawdę nic nie wie tylko hałas robi.

1 polubienie

Pewnie że też tak można to sobie wytłumaczyć. Czemu nie.
Najgorsze jest to - powtórzę się raz jeszcze:

Grafika - Intel X3100, DirectX 10.1, Shader 3.0, procesor 500MHz,
technologia 90nm, zakończenie produkcji 09.05.2007, potoków 8
max. 384MB pamięci RAM

Sam Dell D630 obsługuje procesory z szyną 800MHz, pamięci DDR2.
Już na dzień dobry mamy DDR2 a nie DDR3.
W specyfikacji piszą też:
Max: 4GB DDR2 667MHz.
Z tego co też widzę kontroler sata to SATA1 150 zatem o SATA3 mając SSD zapominamy.
Premiera laptopa 9 Maj 2007.
Mija zaraz 10lat.

Gdzie jest tu jakaś wydajność w porównaniu z czymś znacznie nowszym za mniejszą kasę!!???

Mówimy o popularności zapominając o:

  • płynności pracy
  • wygodzie
  • braku użerania się (zainstalujcie na tym W7 + Ubuntu + próbujcie coś robić)

Dlaczego wciskamy sobie kity że to “coś” jest “coś” warte i da się robić na tym "coś"
w chwili gdy to “coś” nie nadaje się już nawet na kalkulator!?

Ludzie, przecież za 300-400zł to kupisz taką machinę do pracy nawet przez rok że głowa mała!
Głupi HP G3 250 choć plastikowy będzie nadawał się do pracy lepiej jak ten stary złom!
I co z tego że plastikowy i wytrzyma rok, max. dwa jeśli za rok czy dwa to na takim Dellu o takiej specyfikacji jak ma to już nawet W10 nie wstanie…

Pokaż mi aukcje z tym laptopem za 400 zł.
200 zł kosztuje sama klapa z matrycą.
Więc proszę oszczędź sobie swoich przygłupich komentarzy.

Przestań kolejny raz wymyślać i lać wodę, żeby nie nazwać tego dosłownie pieprzeniem głupot :wink:
Pytanie w temacie jest o popularność tego modelu, a nie jaką chińszczyznę można kupić w tej cenie.
Ty się wypowiedziałeś już kolejny raz na tym forum o jakości Dell jako o znaczku podbijającym bezpodstawnie cenę, zostało Ci wytłumaczona różnica w jakości/solidności wykonania, jakości wsparcia technicznego, dostępności sterowników, bezproblemowym działaniu z Linuksem, ale do ciebie jak grochem o ścianę.
I jeszcze raz powtórzę, nie odnoszę się do tego konkretnego modelu bo nawet nie sprawdzałem jego parametrów, a do twojego za przeproszeniem pieprzenia o dupie marynie :wink:

Pewnie, klapa. TO dlaczego podczas negocjacji (a sam szukam laptopa) wszyscy spadają z cen?
Nie mam na myśli Alleluja tylko to:


Popiszcie sobie ze sprzedającymi sami to zobaczycie za ile oddadzą. To że coś jest wystawione za 600-700 nie oznacza że za tyle pójdzie i jest tyle warte.
Co u Was tak mało wiary??
Rekordzistka z 650zł zjechała do 350zł. Fakt, bez dysku bo po co mi 320GB to nie wiem.
Dobra, darujmy sobie temat już.
Milion obrońców złomu + drugi milion sprzedających ten złom.
Nie ma co gadać. Jak ktoś chce kupować szroty za mega kasę to niech sobie kupuje. Nie mam czasu na dalsze dyskusje.
Dlaczego wystawiane za 600 z hakiem nie idą?
https://allegro.pl/laptopy-hp-compaq-77919?string=Hp%20250%20G3&bmatch=s0-ele-1-4-0222&price_to=666
Odpowiedź prosta. Nie są tyle warte. Amen.

Człowieku ogarnij się, piszesz kompletnie nie na temat. Czy ty sobie nabijasz posty? Zacznij się jeszcze samolajkować najlepiej.

Jak to nie na temat???
Mowa tu o Dellu za 300-400 zeta, tak?
No to jak mowa o złomie z 2007r za 400 zeta (z przesyłką) to zapodałem linki do czegoś co mozna mieć właśnie za te 400 zeta. Jeśli mi się udało wymarudzić takie G3 250 za 350-400 to jaki problem mają inni?
Moim zdaniem lepsze 400zł dla kogoś teraz jak 200 za rok :slight_smile:
Dobra, nie przegadam Was zatem znikam.
Współczuję tylko tym którzy nabędą takiego D630 i będą próbować coś na tym robić z 2GB/T7300 na pokładzie a wtedy wyjdzie że Szpakuś całkiem spoko gadał.

Przeczytaj jeszcze raz temat bo masz spore problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Podałeś linka do OLX to proszę podaj mi teraz konkretną ofertę z z tym HPkiem z ceną oscylującą w granicach 400 zł.

Ja też nie na temat.

Niejaki Szpakuś jest coraz bardziej znany na forum Dobrych Programów jako Gawędziarz Wielotematowy od przygłupich komentarzy (tzw. pieprzenia o dupie Maryni). Znawca wszelakiej tematyki, od cen wody (zimnej) i gazu do podwyżek cen na poczcie (polskiej)…
Teraz przed zbliżającymi się świętami Szpakuś pewnie będzie pisał o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia. Czekamy…

PS. I dalej nie wiem dlaczego "Dell D630 czemu jest tak popularny"?

Pozdrawiam forumowiczów

1 polubienie

Liczysz że ten gówniany HP z marketu wytrzyma tyle co D630?
Powodzenia.
Gwarantuję że D630 - 10-cio letni pożyje dłużej niż przeciętne padło kupione dziś w markecie do 2k.

Nie wiem, nie znam się. Mam 10 letniego D620, w zeszłym roku był ze mną na HotZlocie - po kojfnięciu X550VC od Asusa po całych 2 latach życia i po podobnym przebiegu Toshiby L300 (bodajże) 17".
Co prawda teraz leży już sobie jako zapasówka w razie awarii, oryginalna bateria trzyma już tylko pół godziny, zawiasy jeszcze sztywne. Dysk poszedł do nieba i w ich miejsce leży 250GB 840 od Samsunga, ale działa i jak na ilość przelotów przez auto (czasem ktoś mi wymusi) to jest w genialnym stanie.

Czy ja wiem…
Trwałość PC nie zależy tylko i wyłącznie od jakości w produkcji. Nie oszukujmy się ale główną przyczyną trwałości jest zasada: jak dbasz tak masz.
Znam ludzi którzy są w podobnym wieku do mojego i jakoś od 10-15lat działają na tych marketówkach za grosze. Są to Compaqi, Asusy i inne tanie gady. Osobiście siedzę w HP bardzo długo i nie odczułem tej taniości na własnej skórze. Nie można wrzucać wszystkich PC do jednego wora.
Co mam poradzić na to że taki 6455b działa już 6 i pół roku codziennie po 8-10h i nic mu nie jest?
Mam pisać że HP jest złe bo inni tak piszą?
No ludzie. Każdy ma prawo do własnego zdania a moje zdanie mówi że:
HP, Asus, Dell, IBM, Toshiba, Acer to dobre firmy.
Naprawdę działają a że przewagą u moich znajomych bądź też po rodzinie są PC w cenach do 2500zł powiem z ręką na sercu że nie mam do czego się przypitolić.
Nie do końca jest tak że każdy laptop za 1200-1500zł wysiądzie po roku czy dwóch.
Wiecie co jest największym problemem w tej pseudo nietrwałości sprzętu?
Nie do końca sam producent ale my sami!
Ile to razy w rodzinie była scena jak mały dzieciak nawala rączkami w laptopa bo próbuje w coś grać?
Ile razy laptopy lądują pod kołdrą i przez nie uwagę spadają na podłogę?
A powyrywane zawiasy w klapach to wina producenta?
A popękane matryce też?
A to że przez 4,5,6 lat pracy nikt nie wpadnie na pomysł by wyjąć klawiaturę, przedmuchać z kurzu bebechy, wymienić termopady (zrobi to laik w wieku 10-12lat!) jest aż tak trudne by później nie płakać że się grzeje i wiesza?
A ile razy domowy sprzęt został czymś zalany?
A zasilacze do auta to jakie używamy? Te za 200-300zł od Asusa, HP, Della czy te za 50-100zł od “małych rączek”?
Trwałość sprzętu zależy od nas samych i nie zganiajcie winy na producentów.
Gdyby było tak że wszystko do 2000zł sypie się od razu - musiał bym wymieniać sprzęt bardzo często.
Tymczasem jakoś działa.
W warsztatach samochodowych nie raz miałem styczność z jakimś bardzo starym Compaqiem. Na dzień dzisiejszy mam styczność z kilkoma HP sprzed wielu lat. Jest też kilka Toshiba, są Samsungi, LG i inne gady. Ubite, połamane ale działają. Gdzie jest ta “nie jakość” ktoś powie?

Szczęściarz ze mnie. Szkoda że w/g zdania innych chyba jedyny!
Wiecie że mi laptop nigdy się nie popsuł?
Nigdy! Umarł śmiercią naturalną po latach ze względu na wydajność w stosunku do nowego.
Inne cuda się nie trafiły. Naprawdę nie wiem jak to jest odpalić laptopa i widzieć czarny ekran!
Normalnie w czepku urodzony i to podwójnie bo ciągle działa na sprzęcie budżetowym.
Czytam fora z ogromnym podziwem!
Jednemu laptop się wyłącza, drugiemu nie włącza, trzeci ma pionowe linie, czwartemu się grzeje i wyłącza. I wiecie co w tym wszystkim jest najdziwniejsze?
A no to że jak sie przypatrzysz problemom ludzi i jak sprawdzisz w czym dzieją się te problemy to pióra dęba stają! Dlaczego? Bo zazwyczaj bywa tak że pada sprzęt z wyższej pułki a nie ten niby szajs z marketu! Serio. Sami poczytajcie.

1 polubienie