Dla tych, co po nocach palą norweskie kościoły... ;)

Troszkę tak jest chyba, że komputerowiec-informatyk-gracz to też często metal i sierściuch. :wink: Po przebyciu studiów informatycznych jestem w stanie się z tym zgodzić w pełni. Przynajmniej połowa mojego wydziału to byli (krypto)metalowcy. Nie chodzi mi tu tylko o tych z najwyższym stopniem wtajemniczenia - słuchająchych po nocach totalnego undergroundu, gdzie juz Bathory, Immortal czy Darkthrone są niczym Fasolki. Ale po prostu o ludzi słuchających cięższej gitarowej muzyki. Szeroko pojętej - metalowej. :slight_smile:

Tak więc - liczę tu na frekwencję! :smiley:

A więc - kto czego słucha? Jak to się zaczęło? :wink: Ja najzwyczajniej schodzę po kolejnych kręgach piekielnych. Zaczynając w gimnazjum z punk-rockiem, później z klasycznym heavy-metalem, w liceum słuchałem Sabatonu i gothic metalu z Within Temptation na czele. Kilka lat temu poznałem InFlames i Dark Tranquillity…w tej chwili jestem na etapie melodic black, progressive w stylu Opeth, bądź viking/pagan w stylu Moonsorrow czy jakieś inne haczące o doomowe klimaty. Nie tak dawno odkryłem zalążki “czerni” tj. Rotting Christ, Varathron czy Enslaved…czuję, że piekło mnie wzywa. :joy:
Sumiennie scrobbluje wszystko do swojego Last.fm, także częstujcie się. :smiley: Chętnie sprawdzę coś nowego, także rzucajcie linkami! :wink:

Tak tylko to tutaj zostawię. Zawsze odpływam kiedy to słyszę.

Wspomnień czar ];->

tytuł mnie rozbroił :slight_smile:

łojej… kiedy się to zaczęło… koniec podstawówki, jakoś lata 2000-2002, starszy o 2 lata kuzyn zapuścił ciężkie dla mojego ucha wtedy Guano Apes (w domu królowało disco polo i abba), podobało mi sie, więc zacząłem szperać, najpierw po zbiorach miejskiej biblioteki, tego co udało mi się “przegrać” na kasetę od ciotki (tak poznałem Linkin Park) czy kolegów ze szkoły, w między czasie zostałem podłączony do najszybszego internetu w miasteczku (128Kbps robiło postrach na osiedlu w połowie 2002r.), więc osiołkując po sieci poznałem najważniejszy zespół mojego życia - System of a Down, zaczęła się faza na Guns N Roses i tego typu grupy, przesłuchałem wszystko co się dało z lat 60-90, ale ciągnęło mnie ciężej, aż wylądowałem w totalnym “metalowym miszmaszu”.

a to dopiero wierzchołek tego “kociołka” :smiley:

Burzum na 200% gdy ma przyzwoitą jakość. :smiley:

Mam jakieś uczulenie, i mimo że Dunkelheit to tak mocny i świetny kawałek, to nie mogę go słuchać. Nie i tyle. Ale w tej wersji - czarny miód. :3 :smiley:

@anon62006311 , o - od tego kawałka Eluveitie zaczynałem z nimi. :smiley: Później poznałem Moonsorrow czy Duskmourn. :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Do palących kościoły dodałbym jedzących koty :smile:

czy ktoś powiedział… koty?

Territory… uwielbiam ten kawałek :smiley:

To ja dorzucę te wspaniałe kawałki:


Te ziomki powinny być zdecydowanie bardziej znane i przede wszystkim - częściej wpadać do europy. :stuck_out_tongue: Na co dzień walczą z tymi wszystkimi australijskimi kreaturami. :joy: Jednak mają czas na kawał solidnego melodeathu.
To co się dzieje przez te 9 minut tego kawałka…czysta poezja.

Skoro przeważnie wrzuca się kapele z black metalu, to zapodam znane kawałki:)



Hej,

No faktycznie, jak zerknąłem na nazwę wątku, to mnie zamurowało. A tu takie wnętrze. :stuck_out_tongue: No u mnie zaczęło się od słabszych klimatów - czyli Queen’a i Freddie’go Mercury - już w podstawówce. Wraz z upływem czasu dochodził Europe, Rammstein, System Of A Down, Metallica. Teraz bardziej gustuję w gatunku gothic-metalu (głównie Nightwish) oraz przede wszystkim power-metalu - głównie Stratovarius i Avantasia. Lubię, jak wokal w muzyce jest jednak taki bardziej “wyrazisty”. :slight_smile:

Pozdrawiam,
Dimatheus

Do czasu… :joy::joy::joy::joy:

W moim wypadku tez dokładnie to było przeszkodą w przejściu na ten prawdziwie ekstremalny metal. :smiley: Najbardziej pomogło mi InFlames ze środka ich kariery. Tam już mocno mieszali klasyczny death metal z nowymi pomysłami, czystym śpiewem i masą elektorniki. Przykładowo:

Wokal Fridena jest całkiem mocno zrozumiały i czysty jak na growl. Tym bardziej, ze często jego growl balansuje z po prostu zwykłym krzykiem obecnym w różnych ‘core-owych’ gatunkach.

IMO Flejmsi to najlepsze wejście w ekstremalny metal i przywyknięcie do growlu. :stuck_out_tongue: Ja obecnie zaś nie mogę strawić jakiegokolwiek metalu bez growlu. :joy:

Ja zanim zacząłem słuchać takiej muzy, to wcześniej słuchałem disco polo, dance, techno, rap oraz pop. Później rock, główie Aerosmith, Nirvana, Offspring (choć to raczej muzyka punk). Metalu zacząłem słuchać w technikum elektronicznym. A zaczęło się, gdy kumpel na starych systemach windows 3.1 wysłał mi nazwę pliku yattering. Myślałem, że to program a to kapela i od tego czasu poznawałem inne kapele aż do dziś.

@chomik325 jeżeli chodzi o In Flames, to wg.mnie najlepszy albumem jest Clayman i utwór - Pinball map.

Troszkę tak jest chyba, że komputerowiec-informatyk-gracz to też często metal i sierściuch.

Nigdy nie byłem metalem ani sierściuchem, ale wiele prezentowanych tutaj kapel kojarzę :stuck_out_tongue_winking_eye:
Zaczęło się od nightwisha, i zacząłem drążyć temat coraz bardziej.

1 polubienie

Od Lunar Strain do Claymana - ciężko mi wybrać najlepszą. :smiley: Jednak jak to mówią - nie ważne jak facet zaczyna, a jak kończy. To co Flejmsi zrobili ze swoją marką i spuścizną, jako Ci “wynalazcy” melodic death to aż mnie skręca…

@anon42271672 , czyli jesteś biernym palaczem kościołów. :joy: To dalej metal. :smiley:

No to na drugą nóżkę :smile:

Kiedyś słuchałem, choć wychowałem się na Kulcie i Peral Jam:

Ja widzę, że te Dimmu Borgir ma spory fejm…chociaż troszkę nie rozumiem dlaczego. :joy:

Jest taki kawałek…tak cholernie emocjonujący, ze dostaje ciar niemal za każdym razem jak go słyszę. A jeszcze jak odpalę to na live widząc tą ekspresję Nemtheangi…po prostu miazga.

1 polubienie

Hej,

Faktycznie - miazga. Brzmi po prostu znakomicie!

Pozdrawiam,
Dimatheus

Polecam całą twórczość Primordial. :wink: Bardzo unikalny zespół. Zacznij od płyty, na której jest właśnie powyższy kawałek - The Gathering Wilderness, i jeżeli będzie za mocne - idź w strone nowszych albumów, jeżeli będziesz chciał więcej tego samego - w starsze. :stuck_out_tongue:

Przykładowe, tak samo kapitalne utwory:
The Soul Must Sleep
Heathen Tribes
As Rome Burns
Babel’s Tower
Ze świeżej płyty z kapitalnym teledyskiem:

2 polubienia