Docieranie głośników G51

Cześć. Czy po zakupie nowych głośników trzeba je w jakiś sposób dotrzeć? Jak to się w ogóle robi?

jedni twierdzą, że po zakupie nowych głośników/słuchawek trzeba ich używać przez określony czas na określonej głośności (docieranie)

inni zaś twierdzą, że takie rzeczy są zbędne

jak jest naprawdę, sam nie wiem

No ja właśnie też tak słyszałem. Ale nie wiem jak je dokładnie dotrzeć.

Bosz… Głośniki, słuchawki to nie bateria, którą trzeba formatować. Od początku mają określone parametry zależne od elastyczności materiałów z których zostały wykonane i jeszcze o takim patencie nie słyszałem w stosunku do głośników czy słuchawek. Proponuję poczytać ten temat.

Pominę “drobny” szczegół, że takie głośniki kosztują poniżej 500zł, więc nie wiem czego można się spodziewać po “dotartych”? Że niby co zyskają? Ja rozumiem, jakby problem dotyczył sprzętu zaczynającego się od 50 000zł, tu już można by pomyśleć, może faktycznie… Ale tak?

Np. w instrukcji od głośników Genius pisze aby docierać głośniki przez odpowiedni czas przy odpowiedniej głośności, nie zalecane jest puszczanie od razu głośnej muzyki bez dotarcia bo można spalić głośniki, skoro producent tak pisze to chyba trzeba tak robić.

Oj, to przepraszam :slight_smile: Tylko nie rozumiem do czego docierać skoro od początku marnie grają? Wspomniałem o sprzęcie Hi-End, a te niby jaki gatunek reprezentują? Tak z ciekawości? Ale skoro producent napisał… Tylko nadal nie wiem do czego je “docierać” :smiley:

Ogólnie proponuje wrzucić to między totalne bzdury, co sugerowałem już na początku.

Phenom , Uważasz, że G51 marnie grają? Hmm. No ja nie potrzebuję sprzętu za tyle co dobrej klasy samochód. Jak dla mnie te Logi grają bardzo dobrze i dla normalnego użytkownika który mieszka w bloku są odpowiednie.

A ja mam sprzęt, który gra dobrze z definicji i nie kosztuje tyle co blok w którym mieszkam, a je słyszałem. Więc proszę bez ściem o docieraniu :slight_smile: Rozmawiasz o głośnikach za mniej niż 500zł :wink:

Już parę osób gadało że docieranie/dogrzewanie głośników to ściema, a uszkodzili nowe głośniki, bo od razu po podłączeniu dali muzykę głośno, tu nie chodzi o poprawę barwy dźwięku akurat, chociaż przy głośnikach wysokiej klasy może to poprawić barwę dźwięku.

Przez Logitecha i Creative nie ma tych zaleceń w instrukcji, widocznie są już dogrzane/dotarte przez producenta, nie wiem nie produkuje tych głośników.

no,no - bez takich tekstów proszę JNJN

Dzięki za wyjaśnienie tego zagadnienia odnośnie docierania głośników.

Po prostu nie wiedziałem nic na ten temat, a nie chciałem zrobić czegoś co by uszkodziło głośniki.

Jeśli w instrukcji nic o docieraniu nie pisze to tak jak napisał Scorpio możliwe, że są już dotarte przez producenta.

Z tego co wiem to głośników nie trzeba w żaden sposób docierać tylko nie należy włączać muzyki odrazu na full volume tylko stopniowo podgłaszać i nie robić tego gwałtownie

I tak właśnie będę robił. :slight_smile:

No troche się mylicie … Nie chodzi o dotarcie ale o wygrzanie cewek indukcyjnych które zasilają elektromagnes . Wiec jakieś 40 h słuchaj na nie więcej niż 1/2 głośności u już będzie ok :slight_smile:

http://basoofka.net/node/8459 - wszystko o czym pisałem wcześniej w tym temacie. A panu authentic_man , gratuluje kultury =D> Dodam jeszcze w związku z poprzednim postem, o tym że te głośniki grają źle. Nie w sensie przeciętnego użytkownika, dla audiofila to na pewno koszmar :slight_smile: 500zł to nawet dobry kabel nie kosztuje… http://allegro.pl/item416211796_tara_la … i_end.html i te są za “śmieszne” pieniądze tak nawiasem mówiąc.

Totalna bzdura, tak samo spalili by te głośniki jak by były niby dotarte.

:stuck_out_tongue:

Swoją drogą podziwiam kogoś kto jest w stanie wytrzymać ustawienie volume na max :smiley: Nie dość, że bas pada i zrywa subwoofera to jeszcze zniekształcenia harmoniczne od wzmacniacza praktycznie uniemożliwiają słuchanie. Trzeba być naprawdę wielkim twardzielem, albo… głuchym jak pień.

Chodziło o wygrzanie cewek, tak po za tym te głośniki nie były ustawione na maxa ty byś na bank wytrzymał, bo to nie było tak głośno aby nie było słychać rozmów.