Dowcipy

Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdanie, w którym będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Jaś:

  • Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.

  • No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz.

  • Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla - przyjmuje wyzwanie Jaś.

  • A z trzema ptakami ?

  • Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orla i puścił pawia.

  • A z czterema ptakami, cwaniaczku ?

  • Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa.

  • A z pięcioma ptakami ?

  • Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.

Mama wybrała się z 7-letnim Jasiem na spacer.

  • Zobacz synku, pająk je biedronkę.

  • A co to jest dronka mamusiu?

Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc

prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby

się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju

znalazł list:

DROGI BRACIE

-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do

wódki;

-Na początku mówi się “Niech bedzie pochwalony”, a nie “k**** mac”

-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,

-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,

-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a

nie zjeżdża po poręczy.

-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao

-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to “duze t”

-Nie wolno na Judasz mówic “ten skurwysyn”

-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara

-Jest 10 przekazań a nie 12;

-Jest 12 apostołów a nie 10;

-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;

-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i

robić “pociąg” to przesada;

-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;

-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;

-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;

-Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali

-Ten obok w “czerwonej sukni” to nie byl transwestyta, to byłem ja,

Biskup.

-I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą!

Taki troche chamski no ale cuz

czego się nie robi aby nabić sobie 600 posta.

Po trupach aby do celu :hahaha:

Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie

wątpliwości.


Amerykanin i Kanadyjczyk siedzą przy jednym stoliku w restauracji .

Kanadyjczyk grzecznie spożywa rogalika i popija kawą, Amerykanin

natomiast rozwalił się na krześle i żując gumę rozgląda się tępym wzrokiem

dookoła. W pewnym momencie ocknął się z odrętwienia i pyta Kanadyjczyka:

  • Ty, Kanadyjczyk, jak się u was je chleb? Zjadacie z niego wszystko?

  • No a jak. A u was?

  • My zjadamy tylko to ze środka. To, co zostaje, wrzucamy do kontenera,

jak jest pełny zwozimy to wszystko do sprzedania. Później oni to mielą,

robią rogaliki francuskie i wysyłają do Kanady .

  • Aha…

Mija dłuższa chwila. Amerykanin zadaje następne pytanie:

  • Kanadyjczyk, a jak u was jedzą jabłka? Tez nic nie zostaje?

  • No coś ty. Wszystko zjadamy i nie jest to takie złe. A wy nie??

  • Nieeeee… my wyrzucamy ogryzki do kontenera. Jak jest pełny to wywozimy

do sprzedania, później to wszystko mielą, przerabiają na marmoladę i wysyłają do Kanady.

-Ooo

Po dwóch dłuższych chwilach pytanie zadaje Kanadyjczyk:

  • Amerykaniec, a co u was robią z kondomami jak już są niepotrzebne?

  • No jak to co?? Wyrzucamy… A wy??

  • My nie… zbieramy je do kontenera, jak już jest pełny wywozimy do

sprzedania. Później przerabiają to wszystko na gumę do żucia i wysyłają do USA

Punk Franek radzi się swojej dziewczyny:

  • Powiedz, co mam robić? Uprałem skarpetki i tak mi się zbiegły, że nie wchodzą na moje nogi.

  • Powinieneś umyć również nogi.

Dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie?

  • Żeby mężczyźni mogli je zapamiętać.

W czasie rejsu blondynka próbuje nawiązać rozmowę z siedzącym obok chłopakiem:

  • Przepraszam, czy pan też płynie tym statkiem?

  • Dlaczego blondynki nie lubią oranżady w proszku?

  • Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do tej małej torebeczki…

  • Kto powiedział: “Ostrożności nigdy za wiele!”?

  • Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.

P.S Wiem że to stare ale cóż:D

Stare ale fajne :slight_smile: :smiley: :smiley:

chcecie się pośmiać :smiley: :smiley: :smiley:

http:\www.kurde.pl

Dawno, dawno temu, była sobie mała internautka, a nazywała się Czerwony K-pturek. Codziennie chatowała sobie z przyjaciółmi na kanale #las, aż tu pewnego dnia dostała maila od Mamy, w którym było napisane:

“Kochana Córeczko, w załączniku przesyłam Ci pliki HTML-owe dla Babci. ZaFTPuj się, proszę, na konto Babci i daj jej te pliki, bo są jej potrzebne, żeby postawić sobie stronę webową. Całuję. Mama”

Tak więc nasza mała internautka odpaliła sobie Windowsowego FTP-a i zalogowała się jako “K-pturek”, żeby przesłać babci pliki, które właśnie dostała od mamy. Akurat ściągała załącznik ze swojego konta webmailowego, gdy nagle dostała przez ICQ wiadomość od użytkownika o adresie e-wilk@hacker.las.com.

K-pturek grzecznie odpowiedział na ICQ-ową wiadomość, na co E-wilk uprzejmie ją pozdrowił i zapytał, dokąd to się wybierała. K-pturek odpowiedział:

  • Loguję się na konto Babci, żeby przeFTPować parę plików potrzebnych do postawienia własnej strony webowej.

Po takiej odpowiedzi E-wilk zatelnetowal się na skróty i połączył się z kontem Babci pierwszy.

Gdy konto babci zapytało go o login ID, wstukał “k-pturek”, scrackował hasło i wszedł na konto. Babcia, gdy zorientowała się, że to nie K-pturek tylko ktoś inny, natychmiast skillowala mu proces, ale niestety E-wilk był szybszy. Zrobił jej ICMP flood`a na wszystkie porty, których firewall babci nie pilnował, firewall się wywalił, a E-wilk zmienił hasło Babci. Potem przyznał sobie prawa ROOT-a i zmienił system operacyjny na nowy, który nawet interfejsem przypominał stary system Babci. A gdy już wszystko było zainstalowane, rozgościł się na koncie Babci, podszywając się pod dotychczasową właścicielkę.

Po chwili zalogował się K-pturek i po wejściu na konto Babci zorientował się, że coś się tu zmieniło. Zatalkował szybko do Babci i zapytał:

  • Babciu, a dlaczego masz taką wielką quote na dysku?

  • Żeby lepiej pomieścić Twoje pliki.

  • Babciu, a dlaczego masz taki nowoczesny interfejs graficzny? - Żeby lepiej skatalogować Twoje pliki.

K-pturek poczuł, że coś tu jest nie tak:

  • Babciu, a dlaczego masz prawa ROOT-a?

  • Żeby Cię lepiej scrackować !

Po takiej rozmowie nawet mały, łatwowierny K-pturek rozpoznał, że to wcale nie Babcia i szybkim whois sprawdziła, że jej rozmówca talkowal z konta e-wilk@hacker.las.com. K-pturek natychmiast wysłal maila do security@cyberspace.cop.org, żeby poskarżyć się na oszusta. Przebiegły E-wilk spróbował zablokować K-pturkowi serwer POP3 przeciążając pamięć, ale na szczęście K-pturek zdążył w porę kliknąć guzik Wyślij.

Po chwili na serwer wszedł Sysop z cyberspace.cop, który błyskawicznie odczytał adres IP E-wilka, zoverrideował mu prawa dostępu i sam sobie przyznał profil ROOT-a. Zanim E-wilk się zorientował, Sysop skillował mu proces i założył bana na calą domenę. A z Trasha systemu operacyjnego E-wilka udało się odzyskać tabelę partycji starego systemu Babci, dzięki czemu można było odtworzyć starą konfigurację.

Dzięki pomocy K-pturka i dzielnego Sysopa, Babcia mogła dokończyć formatowanie w HTML-u i postawiła wspaniałą stronę webową z dostępem 10 kilo na sekundę. Stronę Babci podziwiali wszyscy, jak Sieć długa i szeroka, i w krótkim czasie nabili jej rekordową liczbę hitów.

…I wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

  1. Otworz nowy ‘Dokument Microsoft Word’

  2. Wpisz dokladnie nie zapominajac niczego: =rand(200,99)

  3. Nacisnij ‘Enter’

  4. Poczekaj chwilke…

  5. Nawet w Microsofcie nie wiedza dlaczego tak sie dzieje…

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.

Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej.

Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać do żony mail.

Niestety omylił się o jedną literę.

Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół.

Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:

Do: Moja ukochana żona

Temat: Jestem już na miejscu

Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie.

Teraz mają tu komputery i wolno wysyłać maile do najbliższych.

Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro.

Cieszę się na spotkanie.

Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.

PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.

coś dla tych któży wybierali się pod żagle

Alternatywna skala siły wiatru

0 (cisza) - Żagle zwisają swobodnie. Ster radzi sobie sam.

1 (słaby powiew) - Żagle zaczynają ciągnąć. Jeśli zluzujemy

wszystkie szoty, ster w dalszym ciągu da sobie rade sam.

2 (słaby wiatr) - Żagle żywo łopoczą i łódka dryfuje bokiem na

zawietrzną. Szoty trzeba niestety wybrać i złapać za ster.

Wypełnienie się żagli powoduje przechyl lodki. Skrzynkę z piwem

należy zestawić do kokpitu.

3 (łagodny wiatr) - Piwo nie chce już stać samodzielnie, należy

je podeprzeć lub trzymać w ręku.

4 (umiarkowany wiatr) - Puste butelki taczają się w kokpicie,

należy zablokować pod jedna z burt.

5 (żywszy wiatr) - Wszystkie piwa chłodzone za burta należy

wybrać na pokład.

6 (silny wiatr) - Nikt nie powinien być odpowiedzialny za

więcej niż jedno piwo (jednocześnie).

7 (bardzo silny wiatr) - Skrzynka z piwem nabiera tendencji do

skakania po kokpicie. Należy oddelegować osobnika do siedzenia

na niej.

8 (gwałtowny wiatr) - W dalszym ciągu butelkę może otworzyć

pojedyncza osoba. Początkowe trudności z trafieniem do ust.

9 (wichura) - Butelkę należy trzymać obiema rękami. Tylko

wyćwiczone osobniki potrafią samodzielnie zdjąć kapsel.

10 (silna wichura) - Do od kapslowania niezbędne są dwie osoby.

Puste opakowania można wyrzucać jedynie na zawietrzną. Ciężko

trafić do ust. Przypadki wybijania pojedynczych zębów.

11 (gwałtowna wichura) - Piwo ma tendencje do wymieniania się z

butelki. Bardzo trudno pić. Wargi łopoczą i zęby wypadają.

12 (huragan) - Wszystkie otwarte butelki wypieniają się. Picie

niemożliwe. Zakaz otwierania (tymczasowy)

Przychodzi synek do tatusia informatyka:

  • Tatusiu?! skąd się biorą dzieci?

  • Znajdź se w google gówniarzu!

Pozdrawiam

M@rco

Teraz cos ode mnie :smiley:

Czym się rożni blondynka od deski do prasowania?

  • Desce czasami zacinają się nogi przy rozstawianiu!

Blondynka kupiła sobie nowy samochód. Wsiada i mówi:

  • Chyba są źle ustawione lusterka, bo nie widzę siebie, tylko jakieś samochody.

Co robi blondynka żeby mieć norki?

  • To samo co norka, żeby mieć młode.

  • Co jedzą blondynki dziewice?

  • Pokarm dla niemowląt.

  • Dlaczego blondynki czują zakłopotanie w damskiej ubikacji?

  • Bo muszą same zdejmować własne majtki.

Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi:

  • Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.

  • No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny…

Z archiwum X:

Scully telefonuje do Muldera i mówi:

  • Nie przyjdę dziś do pracy.

  • Dlaczego?

  • Nie uwierzysz Mulder.

  • Mów! Porwali Cię kosmici?

  • Nie.

  • Siedzisz w brzuchu potwora?

  • Nie.

  • Trzyma Cię za szyję wampir?

  • Nie.

  • W takim razie co się stało?

  • Złapałam grypę.

  • Grypę?

  • A widzisz, Mulder! Mówiłam, że mi nie uwierzysz!

Pewien turysta wraz z żoną oglądają słynną studnię życzeń w Kornwalii,

oboje pogrążeni we własnych myślach. Po chwili żona wychyliła się, aby

zajrzeć w głąb, straciła równowagę i wpadła do środka.

  • Niesamowite! !!

co ma szczęśliwy Atarowiec ?..

kupca na swój komputer !

pozdrowienia dla fanów commodore ! :slight_smile:

Pamiętnik terrorysty:

Dzień 1.

>Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu. Na lotnisku co prawda zgubiła się część bagaży, ale dużo zostało. Pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami. Wynajęliśmy pokój w hotelu.

Dzień 2.

>Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podłożyliśmy bombę w samochodzie i poszliśmy oglądać wiadomości. Ponieważ nic nie mówili o samochodzie-pułapce, poslziśmy sprawdzić co się stało. Z samochodu zniknęły - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada na kierownicę oraz bomba. Pobili nas łysi panowie w spodniach z paskami.

Dzień 3.

>Dzisiaj odpoczywamy po porażce. Pobili nas łysi panowie. Mają nam przysłać dodatkowy sprzęt z naszego kraju. Wieczorem posłaliśmy 5 naszych z najtwardszymi łbami do baru, mieli zapić Polaków na śmierć. Wszyscy polegli w boju, pomodliliśmy się za nich. Pobili nas łysi panowie.

Dzień 4.

>Ponieważ ukradli nam telewizor z hotelu, słuchamy radia. Chrześcijański, polski przywódca duchowy jest jeszcze gorszy niż nasz! Nienawidzi Żydów i Masonów, którzy chcą zniszczyć polski Naród. Czyżby ktoś nas ubiegł? Mamy nadzieję, że o. Rydzyk nie dowie sie o nas, póki będziemy w tym kraju. Nie pobili nas łysi panowie, bo siedzimy w domu.

Dzień 14.

>Trwają przygotowania do zburzenia pałacu kultury. Miał przyjść dzisiaj sprzęt, ale wszystko zgubiło się na poczcie, doszła tylko paczka z instrukcjami, jak używać broni, która nie doszła. Oglądaliśmy M jak Miłość, Alezhebar popłakał się.

Dzień 15.

>Wysłaliśmy kopertę z wąglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszła. Pobili nas łysi panowie.

Dzień 16.

>To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pałac Kultury. Z braku ładunków wybuchowych, kupiliśmy dobre polskie łopaty w supermarkecie i podkopujemy fundamenty. Łopaty połamały się. Pobili nas łysi panowie.

Dzień 17.

>Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjął się samobójczej misji! Wbiegnie z bombą do supermarketu i zdetonuje ją. Wrócił po 6 godzinach. Najpierw ukradli mu bombę, potem pobili go łysi panowie.

Dzień 18.

>Wracamy do kraju. Polska sama świetnie sobie radzi bez naszych

Rozgoryczona sekretarka mówi do szefa:

  • Ja ze swoimi dwoma fakultetami (dotyka piersi), wąską specjalizacją (przejeżdża ręką po talii) i dużą wiedzą ogólną (poklepuje się po pupie) znajdę sobie pracę. A pan, ze swoim miękkim charakterem (pokazuje zgięty średni palec) nie dojdzie do niczego!

Przychodzi kobieta do apteki i mowi:

  • Poproszę arszenik.

  • Arszenik? Nie mogę pani tego sprzedać. A w ogóle to po co pani arszenik? - pyta zdumiony aptekarz

  • Dla męża - mówi kobieta.

  • Stanowczo odmawiam!

Kobieta wyjmuje z torebki zdjęcie nagiego męża z żoną aptekarza, na co aptekarz odpowiada:

  • Cóż, nie wiedziałem, że ma pani receptę.

W pociągu w tym samym przedziale jadą cztery osoby: generał i jego adiutant oraz matka z młodą córką.

W pewnym momencie pociąg wjeżdża w tunel i w przedziale zalega całkowita ciemność.

Nagle rozlega się głośny trzask wymierzanego policzka.

Pociąg wyjeżdża z tunelu, wszyscy siedzą jak gdyby nigdy nic.

Generał myśli sobie: adiutant się do niej dobierał, a ja dostałem w pysk.

Matka myśli sobie: ma powodzenie, ale dobrze ją wychowałam.

Córka myśli sobie: czemu żaden z nich nawet nie próbował?

Adiutant myśli sobie: jak będzie jeszcze jeden tunel to znowu mu przyłożę.

Przychodzi Jan Paweł 2 do nieba.Św.Piotr pyta się go:

Jak się nazywasz?

Jan Paweł 2

Sprawdza. Nie ma mówi po chwili

to poszukaj pod Karol Wojtyła

Sprawdza. NIEMA!

To zawołaj Boga.

Dobrze.

Przychodzi Bóg i pyta się go: Jak sie nazywasz?

Karol Wojtyła Jan Paweł 2.

Teraz nszpawdza Bóg.

Po chwili mówi NIEMA! !!

Karol się rozpłakał prośi o dokładne sprawdzenie a tu Św.Piotr wyciąga kwiaty i mówi:

Nie martw sie Karol MAMY CIĘ !!

Idą sobie polak, niemiec, rusek przez pustynię…

Ogromnie chce im się pić.

Nagle widzą oazę :o

Więc wchodzą w tą oaze i widzą tubylców. Kobiety.

Jedna mówi: Pojedynczo !

No to wchodzi rusek…

Rusek: Auuuć !!

No to rusek wychodzi ledwo żywy i jęczy z bólu.

No to wchodzi niemiec:

N: Auuuć !!

Wychodzi ledwo żywy

Kolej polaka…

Polak się pyta:

Co wyście im zrobiły ?!

Wiesz; rusek był stolarzem no to go heblowałysmy, heblowałyśmy …Niemiec był kowalem no to go kułyśmy, kułyśmy …

Polak nagle ryknął śmiechem :smiley:

Kobita pyta go: Z czego się tak cieszysz ?

Polak: bo ja mam fabryke lizaków !

Co w tym takiego śmiesznego? :?

Moje poczucie humoru nie jest aż tak bardzo rozwinięte :twisted:

Pomimo działu Na luzie jako OT w topicu kasacja.

teraz kolej na mn

Wiecie dlaczego blondynka nigdy nie kupuje oranżady w proszku??

Bo zastanawia się jak do takiej małej torebki wlać pół litra wody. :smiley:

Pytanie ostatniej ankiety opublikowanej przez ONZ brzmialo:

Prosze szczerze odpowiedziea na pytanie, jak pani/pana zdaniem nalezy

rozwiazac problem niedostatku żywnosci w wielu krajach na swiecie.

Ankieta okazala sie totalną porażką, poniewaz:

1.W Afryce nikt nie wiedzial, co to jest zywnosc.

  1. W Niemczech nikt nie wiedzial, co to jest szczerze.

  2. W Europie Zachodniej nikt nie wiedzial, co to jest niedostatek.

  3. W Chinach nikt nie wiedzial, co to jest wlasne zdanie.

  4. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedzial, co to jest rozwiazanie problemu.

  5. W Ameryce Poludniowej nikt nie wiedzial, co to znaczy prosze.

  6. W Ameryce Polnocnej nikt nie wiedzial, ze sa jeszcze jakies inne kraje.

  7. W Europie Wschodniej powiedzieli, ze nic nie beda wypelniali dopoki

ankieter z nimi nie wypije, a jak wypil, to dostal w morde, bo wygladal na

Niemca.

Studenci teologii (i nie tylko) od lat zastanawiają się nad prawdziwą

narodowością Jezusa z Nazaretu. Żeby pogłębiać swoją wiedzę i rozszerzać

horyzonty raz na jakiś czas organizują spotkania naukowe. Ostatnie tego typu

seminarium odbyło się w Rzymie. Ze względu na późną porę i dużą ilość

alkoholu, wnioski, do jakich doszli nie kwalifikują się do

biskupiego imprimatur, chociaż…

TRZY DOWODY NA TO, ŻE JEZUS BYŁ MEKSYKANINEM

  1. Miał na imię Jezus

  2. Był dwujęzyczny

  3. Władze go nie lubiły.

Ale możemy też wysnuć wniosek, że JEZUS BYŁ CZARNY

  1. Mówił do wszystkich ‘bracie’

  2. Lubił Gospel

  3. Nie miał uczciwego procesu

Równocześnie jednak mamy dobre argumenty na to, że JEZUS BYŁ ŻYDEM

  1. Wszedł w Interes Ojca

  2. Mieszkał w domu aż do ukończenia 33 lat.

  3. Był pewien, że jego Matka była dziewicą, a ta z kolei była pewna, że On

jest Bogiem

Znakomicie możemy udowodnić też, że JEZUS BYŁ WŁOCHEM

  1. Gestykulował

  2. Pił wino do każdego posiłku

  3. Używał oliwy z oliwek

Udowodnimy też niezbicie, że JEZUS BYŁ KALIFORNIJCZYKIEM

  1. Nigdy nie obcinał włosów

  2. Chodził boso

  3. Rozpoczął nową religię.

Równocześnie możemy przypuszczać, że JEZUS BYŁ IRLANDCZYKIEM

  1. Nigdy się nie ożenił

  2. Ciągle opowiadał różne historie

  3. Uwielbiał jarzynki i wszelakie zielsko.

Choć z pewnością najdalej idącym wnioskiem jest ten, że JEZUS BYŁ KOBIETĄ

  1. Musiał nakarmić tłumy akurat wtedy, kiedy nie było nic do jedzenia.

  2. Usiłował nauczać facetów, którzy NIC NIE KUMALI

  3. Nawet gdy był już martwy musiał wstać, bo ciągle miał coś do zrobienia.

i co powiecie?