Cieszę się, że się odezwałeś, bo brak osoby, która to wszystko „ogarnia” ze strony WP trochę komplikował sprawę.
Mam nadzieję, że wspólnie uda się coś sensownego ustalić, tym bardziej, że wielu ludzi na forum ma niezłą wiedzę i fajne pomysły.
Ja jestem tu już od kilkunastu lat i potwierdzam, że przy DP coś jednak ludzi trzyma, choć ostatnio jakby… mniej. Ostatnie zmiany na głównej mało komu przypadły do gustu, no ale (jak tu już ktoś pisał) kijem Wisły się nie zawróci.
Nie no, bez przesady. W niektórych postach zdarzają się niewłaściwe sformułowania, czy nawet wulgarne słowa, ale te można usunąć (lub ukryć), natomiast nie będziemy zamykać fajnej dyskusji z nowym redaktorem naczelnym obszaru Technologie w WP!
Dzięki. Nie przyszedłem tu, żeby obiecywać cudowne rozwiązania. Zmienimy kilka rzeczy, które ewidentnie wszystkim przeszkadzają, na niektóre zmiany potrzebujemy więcej czasu. Piszę tu, żeby było jasne, jaki jest kierunek zmian.
Nie oczekuję również, że serwis spodoba się wszystkim. Niektórzy odejdą, inni będą hejtować. Normalna sprawa. Jestem tu dla tej nielicznej grupy, która chce rozmawiać i proponuje konstruktywne rozwiązania.
Nie wdaję się w dyskusję na temat poszczególnych artykułów. Jeśli któryś z nich się nie podoba, proponuję go po prostu nie czytać.
A miałeś na myśli włoski zakręt, czy jednak polski wulgaryzm?
Wiesz, zmiana jednaj literki nie czyni z wulgaryzmu ładnego słowa. Z tym, że o ile coś takiego w dyskusji (ewentualnie) może przejść, to bardzo wyczulony jestem na obrażanie kogokolwiek. Tak tylko piszę, jakby ktoś nie wiedział.
I bardzo dobrze.
Oczywiście wiemy, że WP to nie jest mały portal, gdzie jedna osoba odpowiada za wszystko. Niemniej jednak trudno pisać z wieloma osobami, gdzie każda odpowiada tylko za mały wycinek i nie bardzo wie, co planuje reszta. Oczywiście w pewnych sprawach jak najbardziej, ale w ogólnych, to już gorzej.
Dlatego potrzebna jest osoba, która niejako w całości to „ogarnia”.
Jestem tym dość zainteresowany, możesz zdradzić jakieś szczegóły?
Domniemuję, że chodzi o wielokrotnie przez mnie postulowaną aktualizację silnika forum do najnowszej wersji. Tak? Czy może o coś innego?
Może przed zmianą forum warto byłoby wypunktować - co z nim jest nie tak.
Oraz co z fajnych funkcji jakie są obecnie zostanie zabrane (jak to miało miejsce na portalu).
A po co? Wszystkie funkcje discourse zostaną. Pewnie, że na początku zawsze coś pierniczy się. Ja bym martwił się o treści, jaki mogą być dodane. Trzeba by wtedy zrobić listę pobożnych życzeń.
Gdybyśmy mieli banować każdego za wybuchy czy cięty język to musielibyśmy wywalić połowę aktywnych forumowiczów. Nie popadajmy w paranoję rodem z facebooka czy sekcji komentarzy na YT gdzie za byle wulgaryzm można dostać kopniaka. Czemu mamy udawać, że Internet jest piękniejszy niż codzienność na ulicy?
Co do reszty dyskusji. to nie pierwszy raz jak redakcja wrzuca teksty w guście „pracujemy nad tym”, „jesteśmy otwarci na propozycje”, „wszystko idzie ku lepszemu” itp. Myślę, że ludzie już nie wierzą w żadne zapewnienia, gdzie kilka lat temu zapewniano nas, że formuła portalu sie nie zmieni. No widać jak sie nie zmieniła. Ten kto w porę ogarnął co się święci zwinął manatki i pisze teksty dla konkurencji, a ich zastąpili przeklejacze newsów.
Jednak jakoś komentarze anonimów krytykujące i obrażające żydów przechodzą przez moderację i są publicznie dostępne na stronie portalu… a to chyba całkiem inna liga, wyższa niż jakiś tam „pedalski Facebook”. Anonimy robią sobie wolną amerykankę w komentarzach, jak widać nikt nad tym nie panuje… cała ta moderacja komentarzy odbywa się poprzez jakiś skrypty, bo nie uwierzę że ktoś tam siedzi i ręcznie to przegląda zatwierdzając lub odrzucając dany komentarz. Wystarczy poczytać te wypociny anonimów, obawiam się że ich napływ to nic innego jak redirecty z innych stron WP… wyzwiska, linki do stron z malware czy ogłoszenia erotyczne są na świetle dziennym. Co wam to daje, że macie napływ takich anonimowych komentarzy? Serio chcecie zarabiać w taki sposób?
Miałem na myśli stonę główną. Forum czasem nie zostaje w tyle.
Nie trzeba udawać, że jest inaczej. Machnięcie na to ręką i skwitowanie stwierdzeniem „życie to nie jest bajka” nie specjalnie pomoże.