Dzień Języka Ojczystego

W związku z tym, że dzisiaj obchodzimy Dzień Języka Ojczystego i mamy Rok Języka Polskiego, chciałbym rzucić taki temat.

Jak tam u Was z czytaniem książek ?? Czy na codzień dbacie o swój język ??

Polecam ciekawy artykuł na temat naszego podejścia do języka, pt. Polski język - trudna język.

Poczytaj posty :stuck_out_tongue:

:mrgreen:

Ja nie czytać książek - po prostu ja nie mieć na nie czasu :mrgreen:

PS. ja już to kiedyś na tym forum pisałem! Czyżby był już taki temat? :lol:

przykro mi to mowic ale ja tez nie czytam … nawet gdybym mial czas … jakos nie lubie … ale podziwiam tych ktorzy czytaja ksiazki i to bardzo czesto … jak oni to potrafia ?? ?? :shock: :mrgreen:

Uczyli tego w szkole :wink:

Z książek czytam tylko lektury szkolne :slight_smile:

:mrgreen: to wiem … :smiley: ja lektury czytam , ale zeby cos od siebie to … :slight_smile:

Dobra, to był starzł w 10. Ale chodzi mi też nie tylko o wyrażenie się na forum i w necie. Mnie biega jeszcze o wulgaryzmy, zapożyczenia z języków obcych itp.

Mnie na przykład denerwuje jak polski dziennikarz w polskojęzycznej stacji mówi “coatch”, lub modne ostatnio - “breathing”. Ludzie, czy język polski jest tak ubogi, że nie ma w nim odpowiedników słów obcojęzycznych ?? :evil:

z ksiazek nie czytalem tylko lektur szkolnych :wink: choc ostatnio tez mam problem z trafieniem na jakas dobra ksiazke niestety :? coz chyba znow njwyzszy czas na przejscie sie do biblioteki.

wybralem opcje powyzej 10, choc nie do konca jestem pewien ile ich tak naprawde jest

hehe … chyba chca byc ‘‘modni’’ i na topie … :mrgreen:

Jakiś tydzień temu zasłyszałem za przystanku autobusowym :

:slight_smile:

Nigdy nie czytałem lektur (nie lubie, gdy ktoś mi mówi co mam czytać). W liceum to może dwie lektóry przeczytałem :lol:. A co do “normalnych” książek to coś się tam znajdzie…

Jesteś po liceum i

:x

:x :x :x :lol:

Lektura to coś co się czyta (książka, gazeta, a nawet ulotka). Często z tym słowem błędnie kojarzymy to coś co nam pani od polskiego zadała do przeczytania. To tak kwoli wyjaśnienia. :lol:

no trzeba mieć na uwadze iż wyrazy takie jak:

dżizys, f*k 8) , pis :lol: , sorki, helo, szit i kilka innych

są obecnie na topie. Używa ich zdecydowanie większa część młodzieży. I wcale nie dlatego że “polska język jest uboga” a dlatego, iż stały się modne. Ostatnimi czasy nawet nauczyciele na lekcjach u mnie w szkole zaczęli nawijać takim słownictwem :shock: .

Ale myślę iżod pewnej strony to dobrze - przynajmniej młodzież zna kilka języków :slight_smile:

Powstał już nawet polski odpowiednik - czasownik “fakać” :wink:

Albo “sakać” od ang. suck

No ja czytam,ponad 5 na rok wyjdzie,nie wliczając do tego lektur w szkole-nie lubie czytać lektur są nudne.Czasem trafi się jakaś książke 3 tom-owa.

Ja czytam książki (dużo), ale tylo te które mi się podobają (jak mi lektura nie pasi to jej poprostu nie czytam - gotowe wypracowania są w internecie, a na lekcji się poprostu nie odzywam :D:D:D ).

z kad to znam :mrgreen:

Nieprawda. Niestety, do pewnych lektur trzeba dorosnąć (to nie jest zarzut do uczniów). “Na Lalkę”, “Inny Świat”, “Łysek z pokładu Idy” “Siłaczka” inaczej spojrzysz w szkole, a inaczej po skonczeniu szkoły (za, powiedzmy 10 lat). Literatura “ambitna” wymaga myślenia, niestety, tego w szkołach nie uczą :frowning: (w niektórych).

Ja zaczynam czytać Biblię po raz trzeci (uwielbiam czytać - miałem w życiu “okres” gdy czytałem około 30 książek w roku. Niestety praca zawodowa mnie ograniczyła - i spadłem do około 10. Były okresy, że czytałem równocześnie 2 książki:) )