Dzień Języka Ojczystego

Monczkin , jak najbardziej się z Tobą zgodzę, że wszędzie tam gdzie może to doprowadzić do nieporozumień należy bezwzględnie stosować polską PiSownię. Jednak nieprzekonasz mnię abym zaczal pisać np. na gg z polskimi znakami, gdyż zależy mi tam na szybkości komunikacji, znajomi to rozumieją i akceptują, zresztą w ten sposób wypowiada się duża część ludzi korzystających z internetu.

Airborn każdy i tak będzie pisać jak chce - szkoda tylko, jak niektórzy traktują to jako normę w komunikacji i nie widzą zagrożeń. A złe nawyki bardzo trudno zienić. Co do naszego forum - regulamin mówi jasno na ten temat. Skoro większość osób traktuje to poważnie (jak dla mnie okazując szacunek innym) to nie widzę powodu do “taryfy ulgowej” dla innych :slight_smile:

Co do czytania - uwielbiam czytać i czytam dużo. Prawdę mówiąc wolę przeczytac książkę niż oglądać programy czy filmy (dla osób o poziomie intelektualnym wystarczającym do odpowiadania na pytania w audiotele) czy siedzieć w necie (niestety programy na poziomie, ambitne filmy lecą wtedy jak trzeba wstawać do pracy - no ale jakie społeczeństwo - takie programy, czy na odwrót. Nie potrafię znaleść tu przyczyny i skutku).

I nie mam zamiaru przekonywać. Powiem nawet, że się z tym poniekąd zgadzam. Jeśli rozmawiasz przez komunikator (gg, tlen itp.) z osobą którą znasz bardzo dobrze to jest akceptowalne pomijanie ogonków. Chodzi oczywiście o szybkość komunikacji.

Niemniej, jednak forum internetowe nie służy do szybkiej komunikacji i tu powinno się pisać starannie. Szczególnie, że większości osób z forum nie znasz dokładnie i są one poniekąd obce. :slight_smile:

petro , coż masz chyba rację, postaram się :wink:

Oczywiście, myję zęby i język dwa razy dziennie.

Widać to w dziale Linux :wink:

Bez przesady, walnięcie w kwadracik “ALT” nie zajmuje nawet sekundy.

A czas na czytanie zawsze się znajdzie. Na przykład ja uwielbiam czytać w wannie - robię to codziennie, więc czytam znacznie więcej niż 10 książek rocznie.

Pragnę dodać, że przy odpowiedniej technice, książki w ogóle się nie moczą :wink:

Chociaż niestety też nie czytam tyle, co kiedyś…

Ach, pamiętam jak kiedyś w lipcu przeczytałem 18 książek :slight_smile:

Walnięcie w “Alt” faktycznie nie zajmuje sporo czasu, ale skojarzenie poprawnej pisowni co po niektorych wyrazów jest już czasem czynnością bardziej czasochłonną

To najczęściej nie ma związku ze znakami diakrytycznymi.

Ja też. Nie jedną książke przeczytałem, kąpiąc się. :lol: :mrgreen: