Witam!
Przygotowywałem pena z Windowsem 7 i po utworzeniu instalki za pomocą “WinSetupFromUSB 1.7” pojawiła mi się dziwna partycja 100MB oznaczona jako EFI. Co najdziwniejsze znikała ona po… odpięciu pena. I to jescze nie wszystko. Gdzie ona jest zapisana?? Na dysku komputera! xD
Co z tym dziadostwem zrobić?
sformatowałem pena i niby instalka zniknęła, ale po odpinaniu teraz ta partycja Z nie znika. Po wejściu do UEFI i do zakładki “Boot” pojawiają mi się dwie pozycje do wyboru “Sandisk coś tam…”, tak jakbym zrobił dwie instalki Windowsa na jednym penie!
Z gory dzięki
EFI to nie jest “dziwna partycja” tylko najważniejsza z partycji - bez niej nie uruchomisz żadnego systemu (komp ustawiony w trybie UEFI). Ta partycja jest ukryta. Daj zrzut z Zarządzanie Dyskami - tam ja widać. Jak nie wiesz co tam jest to nie grzeb w niej bo uszkodzisz pliki i będziesz musiał naprawiać system.
Partycja nr 2 (100 MB) na Dysk 1 - to jest EFI. Jest wykazana również w górnym panelu - 4 pozycja. System uruchamia się prawidłowo?
P.S. Tym, którzy lubią grzebać w systemie polecam:
Za pomocą tego programu bardzo łatwo zrobić kopię zapasową (i przywrócić) partycji EFI (MSR) - tak na wszelki wypadek, zwłaszcza jak ktoś ma więcej niż 1 system w kompie. Program może zrobić pendrive bootujący z samym sobą.
Może powtórka z 2018 (Windows 10 build 1803):
-
Pojawiła się nowa partycja (post 4)
-
Aktualizacja Win10 do wersji 1803 dostępna do pobrania (post 154),
Aktualizacja Win10 do wersji 1803 dostępna do pobrania (post 175).
Tak, nie ma błędów. Mam też Ubuntu obok Win10.
@krystian3w
Wpisałem w wiersz polecenia:
diskpart
potem:
List volume
i dostałem to:
Nie ma tam tej “zetki” - bynajmniej nie ma litery na liście.
Sorry, jest i usunąłem poleceniem:
remove letter=Z
Jeszcze to:
mountvol E: /D
pisać??
To drugie polecenie jest niekonieczne - powinno zniknąć jak usuniesz pendrive.
Już jest wszystko git.
A dasz plusa?
Nie dam, bo nie jest git… Po restarcie wraca.
hmm. odmontowałem tak, jak pisałem w poście #6 i dopisałem:
mountvol z: /D
Zrobiłem restart i póki co nie ma tego dziadostwa.
Jeśli mi się pojawi to… przywyknę - trudno - nie będę reinstalował Windowsa z powodu jednej ikony w explorerze.