Zastanawiają mnie te dwie pozycje.
Ilość włączeń dysku i czas pracy dysku.
Wychodzi z tego - tak jakby dysk włączał się co godzinę?
A przecież jak włączam lapka to pracuje i po 8 godzin dziennie, więc ilość włączeń dysku powinna być diametralnie mniejsza.
Dlaczego więc jest ilość włączeń taka sama jak czas pracy dysku?
Też tak macie?
Lapek pracuje przeważnie na zasilaniu sieciowym.
Zacznij od pobrania nowszej wersji bo Twoja jest z :
Released at 2022-02-04
Ustaw wyłączenie na zasilaniu bateryjnym na Nigdy, tak jak przy Podłączony, i obserwuj.
Moim zdaniem nie ma potrzeby wyłączania dysku po czasie bezczynności. Może to wpłynąć negatywnie na wydajność, a poza tym dyski SSD pobierają znacznie mniej energii niż dyski talerzowe.
Dodatkowo w CrystalDiskInfo wejdź w Funkcje zaawansowane->Sterowanie funkcjami AAM/APM i sprawdź czy możesz sterować funkcjami które tam są. Obydwie powinny być ustawione maksymalnie na prawo.
Na najnowszej wersji programu pokazuje tak samo - ale, dzisiaj zwiększyła się ilość włączeń dysku o jeden (czyli tak jak powinno być) a po dwóch godzinach wzrosła ilość godzin o dwie, więc tak jak powinno być…
Dziwne, bo jeszcze nic nie zmieniałem.
Ustawiłem teraz na bateryjnym też na nigdy.
Coś dziwnie to pokazuje.
Muszę mieć coś zrypane, że się tak często wyłącza i włącza.
Sterowanie funkcjami u mnie nie działa w ogóle.
A jaki to laptop?
Wiem ze spora część Sansung SSD na laptopy (nie wiem czy nie wszystkie) posiada opcję „DevSlp (device sleep)” lub Host-Initiated Power Management, oszczędzajaca energię więc być moze to jest przyczyną.
Musiałbyś poszukać w specyfikacji sprzętu.
Czy mozna to wyłaczyć gdy jest? Nie wiem. Moze przez samsungowski Magician? Być moze nie.
When the PC is not being used, the SSD enters an idle state.
Depending on the time it remains idle, the SSD enters the Device Sleep state to minimize standby power.
This new technology makes it possible to maximize the operating time per battery charge of the system (such as laptops).
/ Samsung /
DevSlp nie robi takich głupot:
Tu dysk który to ma:
Jest to ciekawe bo to Twój systemowy a one raczej nie zasypiają, chyba, że zostawiasz go na długi czas.
Dla weryfikacji odpal HWiNFO64 bo może się okazać się, że to Cristal żle odczytuje.
No i warto sprawdzić czy producent nie ma własnej apki do odczytu bo już kilka razy tak było, że nie trzymali się specyfikacji i bzdury wyświetlało.
Samsung ma Maga/Czarodzieja:
Ten SSD to nie SATA, tu będzie HIPM obsługiwany przez ASPM a o Magician tez pisałem.
W niektórych oprócz PS0-PS2 sa jeszcze dwa, 3 i 4 Low, Deep (Power Down), nazywa to troche inaczej ale róznic nie ma.
Warto też sprawdzić czy czasem w Bios nie ma funkcji coś jak ‘ASUS EPU’(specjalny chip na płycie).
Bo to coś potrafi zarządzać oszczędzaniem energii z pominięciem systemu operacyjnego.
Być może błędem było niesprawdzenie SMART przy pierwszym uruchomieniu.
Dzięki za dyskusję w temacie.
HWiNFO64 pokazuje takie same dane - więc to nie wina programu CrystalDisk.
Ponieważ jest to dysk SSD, to chyba w odróżnieniu od HDD… nie wiem, czy ten fakt tak ciągłego wyłączania i włączania dysku może być w sumie dla niego szkodliwy.
Pewnie za dobrze to jednak nie wpływa na jego kondycję, skoro ciągle pojawiają się stany nagłego wybudzania, co wiąże się jednak ze stanami krytycznymi (podanie napięcia).
Nie wiem, czy trzeba się przejmować i szukać przyczyny takiego stanu rzeczy, czy też nie.
Lapek sprawuje się dobrze - jest to Lenovo Legion 5 17’ .
Mam jeszcze starego Acera Aspire 5738 i w nim wymieniony twardy dysk na SSD WD Green i tam też odczyty w sumie mi się nie zgadzają.
Tam z kolei ilość włączeń jest równa połowie ilości przepracowanych godzin, co też nie jest „prawdą”, bo lapek pracował również po kilka - kilkanaście godzin.
Więc sam nie wiem, co jest grane u mnie z tymi odczytami.
Co do oprogramowania SAMSUNG Magician Software, to nie za bardzo widzę, żeby mój dysk był wspierany przez ten program…
Niby te są wspierane
https://semiconductor.samsung.com/consumer-storage/magician/
Masz dysk SSD w trybie NVMe.
Jego S.M.A.R.T to zupełnie cos innego niż to co pokazuja developerskie programy tworzone pod HDD w SATA
Tu wyłącznie tzw." prawdę" mówia programy producentów, ponieważ nie istnieje jeden obowiazujacy standard.
Fizyczna częstotliwosc włączania i wyłaczania SSD nie nie wpływa na jego kondycję.
Tu nie ma mechaniki talerzy i ramion głowic.
Teoretycznie na jego kondycje ma jedynie wpływ ilośc zapisów bitów na komórkę.
Tyle a tyle, komórka moze wielokrotnie przyjac bitów. Więcej nie może
SSD to nie HDD, to taki wolniejszy „RAM” z jego ograniczeniami dotyczacymi ilości zapisanych danych.
P.S.
Po naszemu
Narzędzie do zarządzania dyskami Magician zostało zaprojektowane do współpracy ze wszystkimi produktami Samsung SSD, w tym z seriami 470, 750, 830, 840, 850, 860, 870, 960, 970, 980, 980 PRO Series, 990 PRO Series, T5 Series i T7 Series.
To oprogramowanie nie jest kompatybilne z dyskami SSD innych producentów.
Czytaj, zainstaluj. Nie wiem czy jest instrukcja po polsku. I to moze byc problem
Z FAQ:
For Samsung-manufactured OEM SSDs and SSDs from other manufacturers supported features will vary.
Czyli może działać. Ja bym sprawdził. Chociaż podejrzewam że odczyty będą takie same jak w innych programach.
Sprawdź odczyt SMART z Viktorii.
OK Skoro:
„Fizyczna częstotliwość włączania i wyłączania SSD nie nie wpływa na jego kondycję”.
To w sumie nie widzę sensu dalszego dochodzenia, dlaczego mam takie odczyty.
Skoro dysk pracujący w taki sposób na tym nie „cierpi” - to o taką informację mi chodziło.
Owszem, przy SSD w zasadzie nie wpływa, z tym, że producenci dysków SSD wykorzystują sobie czasami pola SMART inaczej niż przewidziała specyfikacja i te dane mogą oznaczać coś innego. Czasami np. trzeba w specjalny sposób odczytywać te liczby i wzory z popularnych programów zakłamują odczyt.
W HDD też jakoś nie widzę zależności między częstym włączaniem i wyłączaniem a awaryjnością, no może oprócz starych awaryjnych WD Green, które ciągle się wyłączały, ale psuły się raczej przez swoją niską jakość.
Ilość odczytów również.
Tak?
Niby ilość odczytów - nie pogarsza parametrów SSD…
Przynajmniej tak twierdzi „internet”.