Posiadam laptopa Samsung 300V5a-S04. A pewnym momencie zupełnie niespodziewanie pół ekranu zrobiło się różowo-zielone. Tylko część od góry do połowy pozostała normalna. Oprócz tego wszystko co na tej “zepsutej” połowie skacze. Oto zdjęcie:
Ponowne uruchamianie komputera nie daje zupełnie nic. Ten problem nie znika nawet na chwilę. Towarzyszy włączanie komputera i pozostaje z nim aż do zamknięcia systemu.
Myślę, że to może być coś z kartą graficzną. Moja to: NVDIA GeForce GT 520MX. Z tym, że nie znam się na tym za bardzo.
Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu problemu i wskazówkę do rozwiązania go.
Bo w trybie awaryjnym ładowane są tylko rzeczy niezbędne do uruchomienia systemu. Czyli nie są ładowane na przykład wszystkie sterowniki, w przeciwieństwie do trybu normalnego. Jest ładowany na przykład standardowy sterownik VGA. W jaki sposób włączyć tryb awaryjny? Podczas uruchamiania komputera, jeszcze przed ekranem ładowania Windows przyciskaj F5 albo F8. Powinieneś ujrzeć planszę: http://zodi.com.pl/images/tryb_awaryjny.jpg. Sterowanie? Strzałki góra, dół. Wybierasz “Tryb awaryjny” i wciskasz Enter. Nie musisz się obawiać, kiedy wciśniesz przycisk. Najwyżej system uruchomi się w trybie normalnym i nie pokaże planszy z wyborem trybu, w jakim uruchomić system. Gdybyś miał problem z uruchomieniem w trybie awaryjnym, zobacz: http://www.fixitpc.pl/topic/5694-start- … safe-mode/ Jak Ci się znudzi praca w trybie awaryjnym, to po prostu Start - Wyłącz - Uruchom ponownie.
Czy masz możliwość podłączenia laptopa do zewnętrznego panelu LCD, monitora, albo telewizora? W ten sposób wykluczysz winę karty graficznej albo monitora.
Proponuję kliknąć w znaczek wykrzyknika w prawym górnym rogu Twojej wiadomości i poprosić moderatora o przeniesienie tematu do działu Hardware. To wygląda na problem sprzętowy. Może inni będą mieli trafniejsze sugestie.
Mam chyba identycznego szajsunga, tam jest optimus więc domyślnie korzysta z karty intela, na nvidię przełącza się dopiero pod dużym obciążeniem, jeżeli po uruchomieniu wymagającej gry artefakty pozostają, to problem dotyczy raczej matrycy.