Witam - mam taki problem związany z systemowym firewallem. Po załadowaniu systemu firewall działa przez jakies 40 sek, potem komp zaczyna strasznie skrobac (swieci czerwona dioda) i firewall wyłącza sie.
Na samym początku w centrum zabezpieczen wszystko jest na zielono włączone ale zaraz wyłącza sie firewall.
Mialem tez problem ze słynnym juz “Generic Host Process for Win32”
ale porady z forum(WWDC i łatka) załatwiły sprawe - oczywiscie powodem byl niedawny atak wirusów - zanim zdołałem zaktualizowac system od razu po podlączeniu miałem z 6 trojanów albo i wiecej ale sobie jakos poradzilem. Moze to ma jakis związek z tą zaporą. Dodam ze uzywam AV Nod32 - czyzby mial wpływ na to ? On nie ma swojego Firewalla.
Stosowalem sie do porad z http://forum.dobreprogramy.pl/viewtopic.php?t=72351 ale nie pomogło. Moze cos przy procesach w services.msc bo troche przestawialem ale raczej dobrze. Dodam kilka fotek.
http://www.wgraj.net/img.php?mode=full&file=1489
jak dam zalecenia i włącz teraz to jest tak
http://www.wgraj.net/img.php?mode=full&file=1492
nie mozna nic zaznaczyc jak na fotce
http://www.wgraj.net/img.php?mode=full&file=1490
po zmianach dokonanych z podanego wczesniej linka(np netsh winsock reset ) jedyny efekt to ze zamiast po polsku jest teraz po angielsku Windows firewall jak na zdjeciu.
http://www.wgraj.net/img.php?mode=full&file=1491
Opisuje od razu wszystko dokladnie zeby bylo jasne.
I jeszcze log z hijackthis.