Tylko po co szurać? Przyspiesza to jakoś gotowanie? Nie wiem o co Ci chodzi z temperaturami, ale jajecznica może być spalona nawet w 20 sekund. Na pewno szybciej, niż na gazie. Indukcja jest wydajniejsza, niż kuchenka gazowa.
Skoro nie wiesz jak dziala indukcja (trzeba było uważać na lekcjach fizyki), to nie mamy raczej o czym dalej rozmawiać. Poczytaj, potem pogadamy.
Chyba chodzi ci o czas, po co mi potrzebne są temperatury?
Pisałem wcześniej o tym, że czas zagotowania wody zależy od mocy płyty
i czy korzystamy z sieci jedno, czy trójfazowej.
Co do jajecznicy to nie ma to związku z szybkość czy mocą.
Proces obróbki musi trwać określony czas i przy określonej mocy.
W skrajnych przypadkach to, co ma być jajecznicą,
będzie się przypalać lub gotować na patelni.
U mnie (pomierzyłem z ciekawości)… 2 l wody zagotowało się po 11 sekundach.
Spróbuj to na gazie (mam na myśli tym, co śmierdzi z sieci) a zobaczysz różnicę.
Nigdy nie wprowadziłbym się do mieszkania, gdzie jest gaz.
Jestem cały czas ciekaw czy na indukcji jestem w stanie osiągnąć te same temperatury, co na gazówce. chcę konkretne cyfry. Nadal zero odpowiedzi i ostentacyjne unikanie tej kwestii. Przypadek?
Może napisz o co Ci chodzi z tymi tempeturami. Nie wiem jakie to ma dla Ciebie znaczenie.
W jednym przypadku garnek nagrzewa ogień, w drugim pole elektromagnetyczne. Wkładsza termometr do ognia, żeby sprawdzić jaka jest jego temperatura? Gdy płyta nagrzeje się od garnka też jest gorąca, ale nigdy nie miałem potrzeby sprawdzać jej temperatury.
O temperatury się nie martw. Usmażysz spokojnie, a nawet spalisz. Tu masz po prostu inny nośnik energii - w jednym gaz rozgrzewający patelnie, w drugim pole elektromagnetyczne rozgrzewające patelnię. W obu przypadkach to naczynie się nagrzewa, nic innego. Jak pisano wiele razy, indukcja jest wydajniejsza, niż gaz, który więcej smierdzi przez dodatki (sam gaz jest bezwonny), niż się go spala.
Co ma piernik do wiatraka? Czy na indukcji mogę osiągnąć taką temperaturę, jak na gazie.Jak widać wady przeważają nad zaletami. Rybę trzeba smażyć np. w 200 stopniach. Czy jestem w stanie osiągnąć taki efekt czy mam po prostu…dłużej smażyć i tracić czas? Wszyscy fani indukcji, jak “ognia” unikają odpowiedzi na temat temperatur, które można osiągnąć. Przypadek?
Ty zaś jak ognia unikasz faktu przyjęcia, że gaz i prąd to tylko nośniki energii i nagrzewa się tylko naczynie, które ma kontakt z ogniem lub polem indukcyjnym.
To jaką temperaturę osiagniesz, zależy od Ciebie, jakiej mocy pola indukcyjnego użyjesz. Co do czasu? Temperaturę 200 stopni C osiagniesz szybciej na indukcji, bo gaz jest mało wydajny. Szczególnie na 3-fazowej, która ma łączna moc ponad 7kW. Moja ma 3,7kW i gotuje szybko. Najmocniejsze pole ma, z tego co pamietam 1,8kW.
Najlepiej sam sprawdź i tyle. Sam się przekonaj, a jak tam mocno jesteś za gazem i ogniem to jaki sens ma ta dyskusja?
Napisałem powyżej: Wpisz w Googl’ach “patelnia grillowa indukcja”
Myślisz, że to fejk? Że te patelnie grillowe, nie grillują.
Czy muszę widzieć jaką temperaturę osiągnie patelnia grillowa?
Ma grillować w przewidzianym czasie do produktu.
Osobiście to nie mam takiej patelni i grilluje w piekarniku
lub w takim czymś.
Jest wydajniejsze i bardziej oszczędne.
Ale ty zadajesz durne pytania. Skoro taka płyta jest w stanie zagotować wodę szybciej niż na gazie, to znaczy, że dostarcza więcej energii w tym samym czasie, co za tym idzie, garnek szybciej osiągnie temperaturę nawet tych 200 stopni. Temperatura to średnia ilość energii w danym ośrodku, a wymiana energii w kuchni indukcyjnej jest efektywniejsza.
Uważasz, że projektanci urządzeń gospodarstwa domowego są tak oderwani od rzeczywistości, że robią urządzenia tylko do gotowania zupy, ale frytek, czy ryby już nie przewidzieli? Tak samo miliony ludzi używające indukcji nie wpadli na to, że gotować można coś poza wodą?
Jeśli jedna osoba mówi ci, że jesteś wielbłądem, to możesz uważać ją za wariata, ale jeśli mówi ci to 100 osób, to przynajmniej sprawdź, czy nie masz garba
Wczoraj poszedłem do dziadka spytać się jak gotuje się na płycie indukcyjnej.
Mówił normalnie ale któregoś dnia gotował obiad na "dwóch palnikach " i tak sobie myśli i myśli że nie wstawił prania. Więc poszedł i włączył pranie, po chwili światło zgasło a obiad dalej się “gotuje” .