Wpisz w Googl’ach “patelnia grillowa indukcja”
O temperatury się nie martw. Usmażysz spokojnie, a nawet spalisz. Tu masz po prostu inny nośnik energii - w jednym gaz rozgrzewający patelnie, w drugim pole elektromagnetyczne rozgrzewające patelnię. W obu przypadkach to naczynie się nagrzewa, nic innego. Jak pisano wiele razy, indukcja jest wydajniejsza, niż gaz, który więcej smierdzi przez dodatki (sam gaz jest bezwonny), niż się go spala.
Co ma piernik do wiatraka? Czy na indukcji mogę osiągnąć taką temperaturę, jak na gazie.Jak widać wady przeważają nad zaletami. Rybę trzeba smażyć np. w 200 stopniach. Czy jestem w stanie osiągnąć taki efekt czy mam po prostu…dłużej smażyć i tracić czas? Wszyscy fani indukcji, jak “ognia” unikają odpowiedzi na temat temperatur, które można osiągnąć. Przypadek?
Ty zaś jak ognia unikasz faktu przyjęcia, że gaz i prąd to tylko nośniki energii i nagrzewa się tylko naczynie, które ma kontakt z ogniem lub polem indukcyjnym.
To jaką temperaturę osiagniesz, zależy od Ciebie, jakiej mocy pola indukcyjnego użyjesz. Co do czasu? Temperaturę 200 stopni C osiagniesz szybciej na indukcji, bo gaz jest mało wydajny. Szczególnie na 3-fazowej, która ma łączna moc ponad 7kW. Moja ma 3,7kW i gotuje szybko. Najmocniejsze pole ma, z tego co pamietam 1,8kW.
Najlepiej sam sprawdź i tyle. Sam się przekonaj, a jak tam mocno jesteś za gazem i ogniem to jaki sens ma ta dyskusja?
Napisałem powyżej: Wpisz w Googl’ach “patelnia grillowa indukcja”
Myślisz, że to fejk? Że te patelnie grillowe, nie grillują.
Czy muszę widzieć jaką temperaturę osiągnie patelnia grillowa?
Ma grillować w przewidzianym czasie do produktu.
Osobiście to nie mam takiej patelni i grilluje w piekarniku
lub w takim czymś.
Jest wydajniejsze i bardziej oszczędne.
Ale ty zadajesz durne pytania. Skoro taka płyta jest w stanie zagotować wodę szybciej niż na gazie, to znaczy, że dostarcza więcej energii w tym samym czasie, co za tym idzie, garnek szybciej osiągnie temperaturę nawet tych 200 stopni. Temperatura to średnia ilość energii w danym ośrodku, a wymiana energii w kuchni indukcyjnej jest efektywniejsza.
Uważasz, że projektanci urządzeń gospodarstwa domowego są tak oderwani od rzeczywistości, że robią urządzenia tylko do gotowania zupy, ale frytek, czy ryby już nie przewidzieli? Tak samo miliony ludzi używające indukcji nie wpadli na to, że gotować można coś poza wodą?
Jeśli jedna osoba mówi ci, że jesteś wielbłądem, to możesz uważać ją za wariata, ale jeśli mówi ci to 100 osób, to przynajmniej sprawdź, czy nie masz garba
Nie ma durnych pytań. Są tylko durne odpowiedzi.
You made my day
Wiem o tym.
Wczoraj poszedłem do dziadka spytać się jak gotuje się na płycie indukcyjnej.
Mówił normalnie ale któregoś dnia gotował obiad na "dwóch palnikach " i tak sobie myśli i myśli że nie wstawił prania. Więc poszedł i włączył pranie, po chwili światło zgasło a obiad dalej się “gotuje” .
Zapytaj dziadka, czy pamięta jak na “płycie indukcyjnej” z Twojego mema gotowało się po praniu w metalowym, dużym garze w płatkach mydlanych?
Bieliznę bawełnianą, lnianą, pościel, ręczniki etc. gotowało się a później krochmaliło. A po wysuszeniu nosiło się do magla…
Także dziadek, jak pamięta stare, dobre czasy - może na tej “indukcji” wrócić do lat młodości…
Wiesz, taka płyta bierze 3-7kW, w zależności od instalacji. Jedno pole to średnio 1kW. Dwa pola to już 2 kW, pralka pewnie bierze 0,8-1 kW. Masz prawie 3kW. Bezpiecznik ma prawo się wywalić.
Ja pod samą płytę mam osobny bezpiecznik i przewód z większym przekrojem żył. W najgorszym wypadku wywala różnicówkę, w najlepszym tylko bezpiecznik od płyty. Chociaż od 2 lat się nie zdarzyło, ale może dlatego, że gdy gotuję, nie włączam czajnika elektrycznego, mikrofalówki czy piekarnika i pralki w tym samym czasie
Obiad dalej się gotuje, ponieważ pola indukcyjne nagrzewają się od naczynia. W przypadku płyt ceramicznych, płyta nagrzewa się od grzałek i trzyma długo ciepło. Po to są czujniki, które informują Cię czy pole płyty zdąrzyło się schłodzić czy nadal jest gorąca, abyś się nie oparzył.
No wiem ale dziadek nie wiedział i czekał tydzień na mnie ( miał smartfona i nie zadzwonił a mógł bo miał 45%) aż przyjdę w odwiedziny.
3 lata temu dziadkowi elektryk wymieniał instalację elektryczną . Jedno mnie zastanawia dlaczego dał tylko trzy różnicówki . Może warto poprawić “elektryka” (nie wiem skąd go wziął ).
Jak by porównać ile mam w mieszkaniu to 11 w tym 1 duży do płyty indukcyjnej i jest dobrze.
Różnicówki nie powinno wywalać, chyba że przekroczone jest jej dopuszczalne natężenie. Wtedy jednak zadziała moduł nadprądowy a nie różnicowy, który służy jako ochrona przeciwporażeniowa.
A pralka pobiera prąd w zależności od tego, na którym etapie programu akurat pracuje. Kiedy grzeje wodę to sama grzałka potrafi pobierać 2 kW.
Zgadza się
Ma też kilka według mnie wad, taka płyta.
Wprawdzie nie są uciążliwe, ale jednak odróżnia to je od płyt ceramicznych.
Po pierwsze wydają dosyć mocny szum wiatraka i samej indukcji…mam pod nią szufladę ze sztućcami (wiem nie powinno tak być - wina leży po mojej stronie) - muszę ją otwierać podczas użytkowania, ponieważ dosyć mocno nagrzewa się sama szuflada od wiatraka i daje się wyczuć dosyć specyficzny zapach wydzielanego powietrza.
Nie powinno się również trzymać w bardzo bliskim sąsiedztwie takiej płyty metalowych przedmiotów, ponieważ wówczas jest rozpraszana energia, która nie potrzebnie działa również na nie.
Trzeba się przyzwyczaić również do tego, że na niższych poziomach płyta działa impulsami…
Poza takimi drobnymi sprawami sprawuje się dobrze i samo utrzymanie jej w czystości nie sprawia kłopotów.
Przez pewien czas użytkowałem płytę indukcyjną, jednak po zmianie lokalu korzystam z kuchenki ceramicznej.
Powiem tylko tyle, że po prostu tęsknię za indukcyjną. Reaguje ona natychmiast na regulację, podczas gdy ceramiczna ma sporą bezwładność. Przez tę piekielną cechę nie raz już coś mi wykipiało.
Z tym się zgodzę, że “reakcja” na zmianę mocy jest natychmiastowa i to jest dużą zaletą.