Nie znasz mego apetytu:)
“Miód”?? Napisałbym coś ale nie chcę narażać sie na bana
Nie znasz mego apetytu:)
“Miód”?? Napisałbym coś ale nie chcę narażać sie na bana
Hej,
To może faktycznie lepiej nie pisz…
Fiesta, świetnie to podsumowałeś.
Pozdrawiam,
Dimatheus
Który misiek nie ryzykuje - miodu nie spróbuje. Ban nie straszny kiedy pod ręką ul pełen bzykających pszczółek
PS.
Tylko trzeba uważać na jakiegoś trutnia żeby nie zaatakował żądłem od tyłu
Najpierw postaraj się mieć chociaż jedną. nie wystarczy udawać kozaka, jeśli na to lecą, to uwierz, ale … to nie są prawdziwe kobiety.
Zgłoś reklamacje Henrykowi
Kozaka to on raczej nie udaje. Cóż począć kiedy ma się rower z porządną ramą, ale fakt powinien najpierw spróbować wozić jedną prawdziwą kobietę ( czyt. słusznej wagi). Zanim wsadzi na ramę takie dwie, bo może się okazać, że rama się zerwie. I katastrofa gotowa - No chyba, że potrzebuje czterech rąk do prania kultowych skarpetek. Tylko co, kiedy zabiorą się obie za pranie hajdawerów - mogą je rozerwać na pół. Jak potem wyjść w takich portach na ulicę, kiedy nogawki oddzielnie dyndają na wietrze i przeciąg w kroku. Oj nie łatwo w dzisiejszych czasach kawalerowi, nie łatwo zdobyć kobietę na żonę.
PS.
No chyba, że pada deszcz,tak jak dzisiaj i można coś przygruchać na - parasol :pada:
Żeby mieć kilka żon, to najpierw musi cię być na to stać (jak szejka arabskiego)
Wówczas będą się ustawiać w kolejce nie tylko do łoża, ale i do prania, a nawet cerowania tych skarpetek.
Zacerują artystycznie przez pół roku i po siatce nie zostanie ani śladu
Może zawsze kupić tandem… wtedy one będą pedałować, a on będzie siedział na bagażniku. może nawet siedzonko dziecięce się znajdzie.
Deszcz? jaki deszcz ? Halo Trójmiasto, czy u nas gdzieś pada deszcz ?
Wtedy, jak będzie szejkiem, sprawi żonom telewizory od Henia i jakąś cyfrową, modną telewizję
Mówię Ci stary, lepiej mieć jedną żonę. Zapytaj mojego męża, jakie katusze przechodzi ze mną, jak jesteśmy na zakupach, a ja wypatruję kolejne szpile z Kazara.
Pragnę zauważyć, że na dzień dzisiejszy pokątny serwisant sprzętu komputerowego ma większe dochody od szejka, a do tego nie płaci podatków i nie ponosi odpowiedzialności za zniszczone mienie - Jak to mówią stare łąkowe barany , kto ma owce, ten ma co chce"
Pokątny serwisant został zaopatrzony w Mende, więc już nie jest taki pokątny
Czy zapłacił podatek od wzbogacenia z tego tytułu, już nie jestem w stanie stwierdzić
No właśnie jaki deszcz?
No nie wiem, czy tym narzędziem nie narobi sobie kłopotów - Zawsze to napaść na nietykalność cielesną drugiej osoby, gołymi rękoma jest lżej traktowana przez prokuratora, niż uzbrojona dłoń złoczyńcy - choćby w tak niebezpieczne narzędzie jak patyk, którym można dzióbnąć w oko - niezadowolonego klienta. Wydając przy tym bojowy okrzyk ; A kij ci w oko - dziadu! Ciężki paragraf wisi nad nim :glaszcze:
Deszcz rakiet średniego zasięgu od Putina - za niesmaczne jabłko, którym omal się nie udławił na Kremlu
Leje się leje… żar z nieba
Tylu rad związanych z życiem i związkiem nie widziałem jeszcze na żadnym forum
Wychodzi na to, że informatycy znają się nie tylko na komputerach, ale i na życiu (nie mylić z życią ) przynajmniej w teorii
A może ma ktoś ochotę na brzoskwinki ??
http://24.pl/brzoskwinie-w-majtkach/?utm_source=gg&utm_medium=main
;)
Z informatyką mam tyle wspólnego, co Natalia Siwiec z naturalnością. :P
P.S wolę nektarynki.
Fajny pomysł na brzoskwinie w damskiej bieliźnie zaraz wsadzę slipy do pralki na 95 stopni i jak się zbiegną, spróbuję ubrać w nie Banana
Tak zachodziłem w głowę o co chodziło z tymi szpilami z Kazara w jednym z postów, a teraz wiem. Bo jedną dałaś Natalii S.- może ona i sztuczna ale ładna, a do tego jak ma dobre serce to trochę tego silikonu nie powinno zaszkodzić jej lubemu - zwłaszcza kiedy nawet jedzenie w sklepach jest sztuczne
Nie mam z kim grać w Jungle Speed… ;(
To jest najbardziej smutny post dzisiejszego dnia- jacy ludzie są samotni w sieci
PS.
Jednak radosne jest to, że każdy post przybliża magiczną liczbę 3000
Myślisz że Banan od szukania skrzyneczków w terenie wlezie w zbiegnięte gacie ??
Wiedziałem gdzie uderzyć w stół, żeby nożyce się odezwały (bądź pluskwy spod stołu poodpadały)