Ale post nr 3100 już się pojawił… o właśnie teraz
Hej,
Czyli jeszcze 900 - luzik, damy radę!
Pozdrawiam,
Dimatheus
Ten wątek chyba trafi do księgi rekordów ilości komentarzy i raczej jeszcze nie umrze tak szybko jakby roiła sobie blada kostucha z kosą
Nie wyobrażam sobie Wiosenki jako bladej kostuchy z kosą
Spokojnie ja nie dybię na życie tego wątku… Ja tylko zerknęłam w filiżankę z fusami i tam mi taka złowroga wróżba się pokazała
Edit: Przepraszam, to nie była filiżanka, a cudowny HZ kubeczek, oczywiście
Jeśli czarno to widziałaś to znaczy że patrzyłaś od zewnątrz, jeśli pomarańczowo… od wewnątrz…
Niespać zwiedzać za…
za…jadać
■■■■■■■ jasna, ktoś zarysował mi kubek DP!
Muffinki :P?
Trzeba pilnować swoich skarbów
Czy wypada, troszkę, ociupinkę, ponarzekać? Pewnie nie, więc nie powiem, jaką tandetą, gdy zabrałem ją w podróż, okazała się torba Intela z HZ…
Aktualnie babki straciatella, ale nie chcę robić pseudoreklamy
Hej,
No tak, z za moment okaże się, że to była kawa rozpuszczalna.
Oj, się komuś dostanie!
A to co się stało?
Oj Ty, smaka mi robisz późną, wieczorową porą.
Pozdrawiam,
Dimatheus
A co kamienie w niej nosiłeś ??
Noże na kolejny sezon kuchennych rewolucji
Nasze przetrwały kilka podróży do Ciechocinka i ostatnio Lubelszczyznę… ale w obu widzę otchłań i dziury w przedniej kieszeni. no cóż… taki mamy … klimat… że nawet torby pękają. ?
Moja torba przeżyła 2 dniowy wyjazd. Nie jest to profesjonalna torba ale logo na niej już tak
Hej,
Widocznie celem tej torby jest: “Stać, ładnie wyglądać i dumnie prezentować logo, które na sobie ma!” A nie tam pakować i używać do przenoszenia rzeczy.
Pozdrawiam,
Dimatheus
Lepsza taka torba niż żadna- niedawno byłem świadkiem katastrofy do której zapewne by nie doszło gdyby facet, czyli poszkodowany tej akcji miał torbę- a sprawa wyglądała następująco;pod jednym z marketów jakich wiele w naszym kraju, pewien niezbyt zamożny jegomość- zbierający od ludzi drobną monetę- kiedy uciułał jej tyle ile warta jest flaszka czystej wódeczki- niezwłocznie ją zakupił- niestety,jak to bywa człowiek szczęśliwy zapomina o środkach bezpieczeństwa- i dokładnie kiedy opuszczał ów szczęśliwiec market w drzwiach - flaszka mu się “wymskła” łupnęła o beton- roztrzaskała, a zawartość na chwilę utworzyła aromatyczną kałużę, która za moment wsiąkła w podłoże- ależ to była tragedia dla tego człowieka. I nikt nawet go nie pożałował. A gdyby miał taką Intelowską torbę to takich flaszkę mógłby naładować, że ho-ho, a wy tu wybrzydzacie
Trzeba by takiemu biedakowi podarować tę torbę.Byłby spełniony dobry uczynek i cenny towar niebyłby zniszczony.