Po Zlocie wątek nabierze rozpędu, więcej osób się pozna, będzie więcej tematów do dyskusji, aktualności do omówienia i wydarzeń do skomentowania
Dziurawe skarpetki Overa chociażby
Nie wywołuje wilka z lasu bo Semtex nie nadążyć z kasowaniem jego kont
Zdaje sobie sprawę, że akcja ze skarpetkami przeszła już do HotZlotowej historii i raczej nie zostanie prędko zapomniana. Ale zarówno Overa jak i djdziadka na zlocie już raczej nigdy nie spotkamy. Także proponowałbym o nieobecnych nie rozmawiać. Taki luźny wniosek.
DjLeo - nigdy nie mów nigdy.
Dlatego “raczej”, ale póki co wiem, że nie ma na to szans.
A dlaczegoż nie można o nich rozmawiać ?? Dzięki DjLamie poznaliście boską moc MENDY i jaki by nie był, to jest i będzie obecny w naszych wspomnieniach z HotZlotu. Lubiłem się spierać z tym piernikiem i udowadniać mu, że nie ma racji ale trzeba mu oddać, że potrafi dyskutować ze swadą
To że czasem opowiadał pierdoły, że aż zęby bolały nie wiem czy nie było tylko zachętą do spierania się
Ja tam Dziadka też bardzo dobrze wspominam - czasem mamy jednak okazję się spotkać. Jego ścieżka potoczyła się jak potoczyła, ale nie myślę - żeby nie można mówić o nieobecnych. Tak samo nie moglibyśmy rozmawiać o BlackManie, Webnullu itd.? Nope, nie zgadzam się
Nie kłótnie, tylko dyskusje
yyy… A tak w skrócie ktoś może mi powiedzieć czemu już dziadka na zlocie nie spotkamy? Bo nie jestem w temacie…
Czyżby jeden z partnerów tegorocznego HZ?
Jak będą lali Portera to ja nie mam nic przeciw, tylko, że w takim wypadku nie ma szans na pobicie rekordu w spożyciu :lol:
Wiesz co by się działo jakby lali porter, a zwłaszcza w gorące, letnie dni? Przecież ludzie padaliby jak muchy. Ale fakt, to chyba ich jedyne dobre piwo (bo warzone w browarze Zamkowym w Cieszynie, a nie w Żywcu).
Ale dzięki temu w niedzielę, a szczególnie w poniedziałek, wszyscy zdążyliby na śniadanie
Chyba nie było jeszcze osoby, która by nie zdążyła? Oczywiście takiej, co nie zrobiła tego specjalnie
Hmm… może wtedy ratowałoby siedzenie pod drzewkiem w cieniu
Nie no, zobaczymy co to w tym roku za złociste będzie. Mi najlepiej w pamięci zachowało się Brackie sprzed dwóch lat (Kliczków) - dobrze wchodziło
Rok temu w poniedziałek niektórzy wygramolili się ze swoich pokoi już po ustalonych godzinach wydawania śniadania
Hmmm… Z tego co wiem, to do wczesnych godzin poniedzałkowych była dostępna pyszna sałatka :P
Gadać można, ale jest to trochę dziwne jak tych osób z nami tutaj nie ma. Chyba, że są :).