Nie złap kolejnych w trasie na tegoroczny zlot.
Nie złap kolejnych w trasie na tegoroczny zlot.
Najlepiej z pierwszego zlotu wspominam tych kolesi co pierwszy raz w życiu jedli kaszę gryczana, mistrze wieszak powinien kojarzyć sytuacje 
Dlatego szukam jakiegoś transportu żeby nie kusić losu - ale chyba nic z tego nie będzie i muszę jechać sam (w razie czego nawet nie będzie na kogo zgonić :-x )
Tak to trochę wygląda. 
 psychologiem ani psychiatrą nie jestem,ale faktycznie nutka satysfakcji jest wyczuwalna. 
Rośnie nam fastfoodowe pokolenie.
A regionalne smakołyki kuchni polskiej serwowane nam przez szefów kuchni na HotZlotach są naprawdę przepyszne 
Ja wiem co to wróbel samobójca, który za czasów studenckich wtargnął przed maskę mojego auta i musiałem pierze z atrapy wybierać 
Aha, to były moje czasy studenckie, nie wróbla 
Yanosik i w drogę 
Bez harnasia tzn Yanosika nie ma jazdy 
Hej,
W przypadku motóra trochę trudniej z Janosika korzystać.
Pozdrawiam,
Dimatheus
Ale fotoradar od przodu Ci chyba nie straszny 
Ucinając te płytkie dywagacje…cmentarze są pełne “spieszących się”…oraz tych którzy “stanęli” im na drodze…
Hej,
Ja głównie chcę po prostu dojechać cały na zlot i cały wrócić. Tyle. 
Pozdrawiam,
Dimatheus
Piękne czasy - praca przy Yanosiku 
Nie wiem czy byłeś na HZ w Dolinie Charlotty - bodajże ponad połowa kierowców dostała wtedy pamiątkowe zdjęcia… straż miejska/wiejska czaiła się w najgłupszych i w najmniej przewidywalnych miejscach, często przy sztucznych ograniczeniach do 30-40km/h… Niektóre “dywagacje” mogą z pozoru wyglądać na płytkie…
Taaak. A ja do Charlotty jechałem ponad 400km z 19 punktami w programie lojalnościowym policji…
Hej,
No to ładnie czadu dałeś.
Pozdrawiam,
Dimatheus
Krótko, aby nie mnożyć bezsensownego OT…nie My stanowimy wszelkiej maści ograniczenia, dyskusja o ich celowości lub nie jest mega jałową…szkoda klawiatury…reasumując szczęśliwej podróży…
każdy temat służący nabiciu legendarnych 4k postów jest na wagę złota  
W tym wypadku jest rzucane tematycznie na szalę własne zdrowie i życie…o cudzym nie wspomnę…zdecydowanie trzeba zmienić kierunek statystycznej ilości postów…
Hej,
Zgadzam się - ale w tym roku będzie niezwykle trudno…
Pozdrawiam,
Dimatheus