No i zaryzykowałem…
Rano specjalnie zjadlem pol sniadania- 4 kromeczki chleba z szynką i serem zółtym.o godz 6,20 chodzilo o to czy bedac lekko głodym pojawi sie uczucie sytosci.
o 9,20 zjadłem jeden proszek NOVE ,smak smietankowy.
po 20min leki bol brzucha.
10.20 …czuje sie lekko niedobrze…
11,20 objawy dalej te same zaczynam sie zastanawiać czy sie nie otrułem.
12,10 niezbyt dobrze sie czuję.,leko boli brzuch, jest mi niedobrze…postanawiam zjesc obiad jaki akurat mam, ziemniai z kulami mielonego mięsa w przyprawach i surowka.
Po tym po ilu godz poczułem sie lepiej tzn dopiero ok godz 18…
KONIEC TESTÓW PROSZKÓW. To co dostałem od NOVE odsyłam niech zwróca mi pieniądze,bez shakera i jednego uzytego proszku.Nie bede ryzykowal swojego zdrowia.
Podsumowanie:
Co ciekawe wszystkie firmy smakuja ta samo, jak błoto po prostu, o jakims tam smaku…Gdyby produkt działał smak nie miałby dla mnie taiego znaczenia i ta konsystecja blota. Dziwne bo np jak kupuje sok pomaranczowy to firma ma dla mnei znaczenie, kazda mocno rozni sie smakiem.Spokojnie odroznił bym sok w szklance z jakiej jest firmy, Fortuna,Tymbark, Hortex itp a te proszki sa jednakowe.To samo błoto tylko z innym smakiem.
Wszystie pozytywne komentarze o tych produtach tratuje jako platna reklamę.Nie ma szans by ktos to naprawde jadł na sniadanie. Bo nawet ja nie maja skótów ubocznych to absolutnie nie daja uczucia sytosci,a tym sie reklamują. Po prostu nie uwierze ze ktos naprawde to jada.
Gdzies wyczytałem ze firma HUEL stosuje taki mareting by nowemu klientowi wcisnac jak najwiecej produktów bo jest oczywiste ze jak ich sporobuje to nigdy juz nic nie kupi.Stad duże opakowania na 15 porcji . Liczylem ze moze firmy co sprzedaja w tych 100g i robia nawet zestawy na probę 6 roznych smaków na promocjach sa bardziej pewne swojego produktu- NIC BARDZIEJ MYLNEGO. !
Ciekawi mnie jakosc tego proszku, nie mowie ze nie zgadza sie z skladem ale np taka pszenica moze rosnać na jakimś Randapie czy innej chemii i stad takie problemy po zjedzeniu. Moze jakby to gdzies wyslac do badań to by cos wyszło.
Mam wrażenie ze te firmy bazuja na tylko nowych klientach ,takich jak ja co kupuja na probę a potem wszystko w kosz.Jak dużo takich ludzi i spore wydatki na reklamę to tak to może funkcjować.
Z drugiej strony sa jedna takie jedzenia, np dla kosmonautów w tubkach ,i zapewne nie powodują roznych dolegliwości , tylko to jednak inny budżet.
Pozdrawiam.