Ja mam kilka urządzeń Apple i mimo że czasem czytam, że nie powinienem być z nich zadowolony, to jednak jestem ¯_(ツ)_/¯
Mam porównanie, bo używałem praktycznie wszystkich popularnych systemów i nie wyobrażam sobie przesiadki na Androida czy Windows.
Nikogo nie przekonuję, nie dyskutuję, bo nie robi mi różnicy czego używają inni i takie przekomarzania uważam za stratę czasu. Nie dostaję prowizji i, jeśli o mnie chodzi, wszyscy mogą siedzieć na Raspbianie Każdy niech używa co mu odpowiada.
No ale z tego nic nie wynika. Ja mam trochę urządzeń z W10 i też czytam często jaki ten system jest zły a jestem bardzo z niego zadowolony. Mało tego. Mam laptopa z preinstalowanym systemem przez producenta i od dwóch lat ten system tylko RAZ się mi zawiesił. Raz na dwa lata. A przecież podobno to takie złe jest…
Ja z Apple z zrezygnowałem przede wszystkim dlatego, że nie chcę być niewolnikiem ekosystemu. Lubię tą wolność którą daje mi Windows i Android. Nie jestem skazany na jedną markę. Bycie skazanym na jedną markę to moim zdaniem zakładanie sobie kajdanek.
To taki banalny przykład, który w dzisiejszych czasach większość spora używa. Robisz zdjęcie na smartfonie z Androidem czy nagrywasz filmik. Loduje on w Galerie Google. Chcesz przegrać na windows musisz zalogować się na Google, pobrać, zgrać itp, a często Google swoje jakieś standardy, windows swoje. W Apple masz w zdjęciach, przychodzisz do domu czy na laptopie apple-a odpalasz, masz zdjęcia i masz wszystko, jak chcesz mieć lokalnie przesuwasz zdjęcie, film na dysk i się pobiera. To samo z plikami z pakietu biurowego jakiegoś czy inne. Uważam, ze to spora zaleta i jeden z przykładów, które pokazują, ze ekosystem apple jest łatwiejszy i fajniejszy bo nie musisz kombinować jak zgrać zdjęcia itp z androida, co często kończy się kafelkowaniem.
Mi miedzy Windowsem, a androidem tej spójności brakowało zawsze. Chcąc zgrać zdjęcia musiałem kombinować i tracić czas zbędnie czy go mialem, czy nie.
Tak jak teraz na macOS i iOS mam aplikacje do maili Spark. Ustawiam konto mail-owe na komputerze arka na iOS z ekosystemu apple wczytuje ustawienia i mam tu i tu. Nie muszę się zastanawiać jak ustawić program tu i tu i czego tu pobrał maile, a tu czemu nie bo coś z ustawieniami.
Bo na Apple już jesteś zalogowany do swojego konta chmurowego, a na Windowsie nie
Ja mogę powiedzieć to samo, z tą różnicą, że „odpalam stronę Google Photos na przeglądarce, mam wszystko, jak chcę mieć lokalnie to wciskam Ctrl + D i pobiera się na dysk”
Ja bardziej w Apple doceniam hardware, spasowanie tego sprzętu, jakość ekranów. Niby maszyny z Windowsem też to mają… a jednak wcale nie
Że jak? W telefonie synchronizują się automatycznie, tak samo w komputerze. Nic nie mam zamiaru pobierać. Zawsze mam dostęp do wszystkich danych na wszystkich komputerach, tabletach i telefonach. I na Macu również wolę usługi Google, bo to co oferuje Apple jest dla mnie niewygodne i biedne. Na dodatek problematyczne jeśli masz różny sprzęt.
A jaki problem skorzystać z jednego z wielu programów dla dowolnej niemal platformy która działa podobnie? Tylko szczerze, po co mam pobierać jakieś rzeczy skoro i tak zmiany wykonuje online i to się synchronizuje na wszystkim.
A to ciekawe, bo przecież niema najmniejszego problemu aby taką funkcjonalność mieć, i to od dawna.
A ja mam podpięte kilkadziesiąt maili pod jedno Google i nic nie muszę nigdzie ustawiać, konfigurować itp. wszystkie filtry, ustawienia itp. mam wszędzie, i pełną synchronizację.
I działa mi zarówno na macu, jak i linuksie i androidzie a nawet na AmigaOS.
System jest akurat kulawy jak diabli, sprzętowo też jest średnio. Ale ładne cienkie.
Jednak to za mało bym pozwolił sobie założyć kajdanki.
Bo z Windowsem są budżetowe wersje sprzętu jak i premium. Te premium wcale tak bardzo nie odstają wykonaniem od Appla. Jeżeli chodzi o komputery premium to dla mnie w świecie Windowsa takim Applem jest Dell a w świecie androida Samsung (podkreślam mam na myśli sprzęt premium a nie budżetowe wersje)
Tak przy okazji, postanowiłem, że trochę jednak powojuje z tym, zanim przyjdzie drugą sztuka. Mam pewne koncepcje.
Na razie na szybko postawiłem emulator maca na ryzenie i sobie działa. (będzie mi potrzebny do zrobienia ratunkowego kompa).
Prawy SHIFT lewy CONTROL i OPTION trzymając przycisk zasilania.
Z zegarkiem w ręku 10 sekund. Zwolnienie przycisków trzymając dalej power.
W Apple konfigurator 2 pojawi się DPU, i spod tego już idzie przywracania.
Zobaczę czy hacintoscha PC albo emulatora też złapie jak znajdę chwilę czasu.
Tak czy inaczej, Apple bardzo fajnie to wymyśliło, chcesz odzyskać system, musisz mieć dwa komputery, i tak dziwne, że nie trzy, albo cztery.
Jakby mi do czegoś były potrzebne, to czemu nie, ale mi wystarczy jeden na m1 a drugi nowy z intelkiem, I to w zasadzie załatwia moje zapotrzebowanie na maka.
Szczerze, to główna zaleta m1, to brak wentylatora. I to jest fajne. Reszta, cóż, szkoda gadać. Ale poczekamy, zobaczymy.
Ale ja mam laptopy. Nawet by mi do głowy nie przyszło kupowanie stacjonarki z m1. Po grzyba, skoro mogę postawić macosx na PC który będzie znacznie szybszy, tańszy i lepiej wykonany.
Czytając tą twoją wypowiedź, zastanawiam się po co kupiłeś macBooka z M1 skoro masz lepszy PC i na nim masz macOS X? W sumie też chciał bym mieć nadmiar na koncie i kupować co chce bez zastanowienia, ale to nie zdrowe dla psychiki.
W każdym razie od tego hejtu jakie to Apple jest takie i owakie, a PC lepszy człowiek sie zastanawia o co chodzi? Bo na pewno nie o kase, chyba, ze szczególnie tutaj jak i na stronie głównej są to opłaceni ludzie to ja chętnie dołączę i za kase nauczę się siączyć jadem w internecie. Tylko szkoda, że dla kasy człowiek zrobi wszystko.
Jeśli nie siączysz jadem na Apple w dodatku kupując od nich sprzet dla kasy to nie wiem po co to robisz?
Kupiłem mac mini bo nie chodze wszedzie z komputerem, jest cichy, ma…y i działa bez problemu. Jak ktoś nie musi mieć aplikacji x86 i dla Windows to sprzęt rewelacja.
Zauważ, że laptopy z Windowsem, z logiem niektorych firm też są droższe tylko dlatego, ze masz np logo Asusa, czy Asus ROG itp.
Moim zdaniem mac mini z M1 i 8GB ram starczy mi na 2-3 lata, chyba, ze przeglądarki internetowe, programy do muzyki streamingowej czy filmów b ędą wymagać wiecej niz 8GB RAMu no to wtedy wiadomo, ze nie wystarczy, ale w to wątpię.
System macOS jak dla mnie wygodniejszy w obsludze dla typowego „Kowalskiego” czy „Kowalskiej” niż Windows, ale gusty i guściki zostawmy dla siebie.
Ja też mam kilka urządzeń od Apple (iOS, iPadOS, WatchOS, TvOS, MacOS), wcześniej używałem Windowsa, Linuksa, ChromeOS i przez jakiś czas Androida (i Android TV) i mam porównanie. Do moich zastosowań lepiej sprawdza się Apple przez znacznie lepszą funkcjonalność wynikającą z aplikacji i usług, których używam i z (o niebo) lepszej integracji między urządzeniami.
Gdybym uważał inaczej, przesiadłbym się na Windows i Androida.
Każdy używa co mu wygodniej. Dla mnie głównym urządzeniem (z wyłączeniem pracy) jest np. iPad
Z wypowiedzi raczej chodzi o to, że taniej byłoby złożyć pc samemu i zainstalować hackintosha, ale to autor musiałby się wypowiedzieć.
Mac mini w serii m1 nie wiem dla kogo jest skierowany. Jeżeli potrzebujesz stacjonarnego kupujesz stacjonarny, jeżeli mobilnego kupujesz laptopa.
To wygląda jak połączenie złych cech jednego i drugiego. Wszystko ma wbudowane w płytę główną, nie ma baterii, nie odpalisz go bez zasilania i zewnętrznego monitora, będzie trudny w naprawie, bazuje na M1 jako pierwszy ze swojej generacji + problem z aplikacjami.
Jako HTPC cena jest wysoka. Może jeżeli masz mało miejsca?