Instalacja Windows XP obok Windows 10

" Możesz retro komputer DOS zamienić na [PCem]"
Trochę nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc „zamienić”. Raczej nie planuję się pozbywać tego komputera. A PCEM się instaluje na nowym komputerze, więc co ma jedno do drugiego?
Znalazłem kiedyś PCEM z wbudowanym Win98, taki gotowiec, ale cały system działał tak wolno, że nie dało się go używać. Dokładnie stąd: Stare Gry - Emulator Win98 na PCEM Więc możecie sprawdzić, czy u was też będzie to tak do kitu działać.
Mam też Win98 postawiony na Dosboxie i działa to w miarę nieźle, ale nie wszystkie gry tam działają. Poza tym wgrywanie gier jest tam mocno niewygodne (trzeba tworzyć pliki iso w specjalnym formacie, a potem montować je przez Daemon Tools w wersji na Win98).
Jest taka gra Empire of Magic, którą nie udało się uruchomić ani na PCEM, ani na Virtualbox, ani na Windowsie postawionym w Dosboxie (sprawdzane na Win98 i WinXP). Na innym forum z tym walczyliśmy i ktoś, kto ma prawdziwy retro komputer, uruchomił ją bez problemu z tego samego obrazu płyty. Więc, niestety, wirtualne maszyny są mocno zawodne pod tym względem. Co prawda chyba nie sprawdzałem VMWare, tylko Virtualbox, więc tam może byłoby lepiej.
Komputer mam chyba w miarę mocny - 16 gb RAM, Nvidia Geforce GTX 960. Nie jest to najwyższa półka, ale zły chyba też nie jest.

Chodziło mi o to, że w miejsce komputera retro z DOS stawiasz komputer z XP a to co masz na komputerze z DOS przenosisz na PCem/DosBox/itp. Tak czy inaczej jak nie chcesz się go pozbywać to ja w pełni rozumiem. Jednak korzystanie z prawdziwego retro sprzętu to zupełnie inna jakość. No i zgadza się że emulator to bywa za mało.

Z PCem to jest tak, że warto spróbować jeszcze raz.

Co do akceleracji VirtualBox vs VMWare Player to jest ogromna przepaść na korzyść VMWare Player, przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń. Polecam sprawdzić.

To w takim razie chyba trochę źle napisałeś, że mam zamienić dosowy komputer na PCEM, czyli na emulator :slight_smile:
Ten dosowy komputer kupiłem trochę z kaprysu - bo wszystkie dosowe gry działają na Dosboxie, więc teoretycznie taki sprzęt nie jest kompletnie do niczego potrzebny. Ale jednak potężny PC speaker, obcowanie z dyskietkami 3’5 cala i 5’25 cala, myszką kulkową z 1989 roku ma swój klimat. Mam nawet jeden z pierwszych cd-romów, w którym nie ma jeszcze wysuwanej tacki, tylko płyty wkłada się do specjalnych wkładek i w tym wkłada się do komputera. Lubię starocie i do Windowsów mam dużo mniejszy sentyment, ale widzę, że pod względem praktycznym taki sprzęt jest dużo bardziej przydatny niż dosowy, więc niewykluczone, że kiedyś jednak się na niego zdecyduję.
„Z PCem to jest tak, że warto spróbować jeszcze raz.”
On nie jest doskonały - tak jak pisałem, poległ przy próbie uruchomienia gry Empire of Magic z 2003 roku, więc już wiem, że nie wszystko na nim uruchomię. Może jeszcze w VMWare jest nadzieja, dzięki.

1 polubienie

Te na GOGu często mają w pakiecie DosBoxa i wraper do emulacji 3Dfx,żeby odpalić Glide na dzisiejszych kartach.Im nowszy komputer,tym większe prawdopodobieństwo,że starego systemu nawet instalatora nie odpalisz.

Wiem, Gog robi świetną robotę. Szkoda tylko, że nie mogę używać swoich oryginalnych płyt i muszę kupować drugi raz tą samą grę, ale ważne, że są takie możliwości. Niestety wielu gier tam brakuje i trzeba kombinować.

Wrappery są uniwersalne, pasują też do gier na płytach.

Np. dgvoodoo czy nglide do emulacji API 3Dfx Glide.
cnc-ddraw, Aqrit’s DDrawFix służą natomiast do poprawienia kompatybilności z grami używającymi API directdraw (głównie gry z grafiką 2D).

Jak się instalator nie włącza można sobie postawić maszynę wirtualną z XP, tam uruchomić instalacje i ręcznie przenieść pliki z katalogu gry, wpisy gry z rejestru z HKCU\Software i HKLM\Software, i resztę śmieci z %APPDATA% (w starych systemach nie było tego katalogu więc gry z epoki Windows 98/ME zapisują sejwy i konfigurację w swoim katalogu).

Problemem są jedynie gry z zabezpieczeniem typu CD-check które wymagają cracka na nowszych systemach, niestety nie zawsze łatwo znaleźć taki plik exe do staroci którymi interesuje się garstka ludzi, a i na zainfekowany szajs można trafić.

Dobrym źródłem informacji na temat kompatybilności, możliwości naprawienia usterek, lokalizacji plików itd jest pcgamingwiki.

https://www.pcgamingwiki.com/wiki/Home

Nie ale miałem jeszcze system linux Ubuntu. Zatem miałem gruba. Ty zepsułeś, bo zamieniłeś programy rozruchowe.

W takim razie jeszcze jeden pomysł. Stare gry, które już nie chodzą pod Windows, potrafią dobrze działać pod Linux z wykorzystaniem Wine no ale to wymaga instalacji drugiego systemu

Plus taki, że Linux jest rozwijany, więc chodzi na współczesnych komputerach. Jak to z Wine, zazwyczaj trzeba pokombinować i/lub korzystać z takich rozwiązań jak Play On Linux czy https://lutris.net/

1 polubienie

Z tym Linuxem to ciekawy pomysł, ale tu wracamy do punktu wyjścia - jak to zrobić bezpiecznie, żeby nie zepsuć Windowsa 10?
Nawiasem mówiąc jak zepsuł mi się Win10 to musiałem się ostro nakombinować, żeby to naprawić, bo zostałem bez nośnika do instalacji. Użyłem więc telefonu do utworzenia bootowalnego USB z Ubuntu, a potem użyłem Ubuntu do ściągnięcia i utworzenia instalatora Windowsa 10 i dopiero wówczas udało mi się naprawić.

Pokaż partycje - uruchom linuksa i podaj wynik drugiego polecenia:

sudo su -
parted -l

Bez przesady, skoro działa Windows 10, to nie ma sensu sięgać po linuksa, aby pokazać jakie są partycje!

Można to zrobić albo tekstowo z diskpartem, albo używając GUI z zarządzania dyskami.

@Radek68

Spokojnie. Skoro użytkownik miał kontakt z linuksem to wiem co i po co podaję.

Kontakt z Linuksem miałem bardzo pobieżny - tylko tyle, żeby użyć go do utworzenia bootowalnego USB według instrukcji z internetu, więc za bardzo się na nim nie znam.
Trochę nie rozumiem, po co mam sprawdzać partycje, skoro ja mam drugi całkiem osobny dysk HDD? Nie chcę dzielić dysku z Windowsem.
A czy nie byłoby najbezpieczniej wgrać Linuxa znowu na USB, zamiast na dysk?

IMHO to nie ma większego sensu.

Linux nie jest natywnym środowiskiem dla twoich gier, nawet jeżeli uda ci się je uruchomić, to i tak trzeba będzie kombinować. A jeżeli już musisz kombinować, to prawdopodobnie uda ci się te gry uruchomić także na W10.

Według komentarzy powyżej chodzi o to, żeby wgrać emulator Wine na Linuxie i że na tym Wine gry będą chodzić najlepiej, jeśli dobrze zrozumiałem.

Moja propozycja - jak masz pod ręką drugi dysk, to robisz na niego klon systemu 1:1 i bawisz się na tym drugim psując do woli. Może nawet warto pożyczyć.

Ja mam nawet 3 dyski, tylko co z tego, skoro modyfikując jeden zepsułem drugi? Dokładnie wtedy właśnie miałem kopię - Windows 10 był wgrany na dysku SSD i HDD, ale zepsuły się oba jednocześnie, więc kopia kompletnie nic mi nie dała. Chyba, że na czas instalacji całkowicie odłączę ssd, ale nie wiem jak to dokładnie działa i czy po jego ponownym podłączeniu znowu się wszystko nie skaszani. Stąd pytanie o instalację na pendrive, bo to wydaje się najbardziej bezpieczne. Tylko czy to ma sens? Bo jedna osoba mówi, że Wine na Linuxie jest najlepszy do starych gier, a druga, że efekt będzie taki sam jak na czystym Windows 10, więc już nie wiem.
Chyba nadal mam tego Linuxa wgranego na pendrive, tylko nie pamiętam, czy to była wersja instalacyjna czy odpala się cały system prosto z usb - wydaje mi się, że to drugie, tylko nie wiem czy mogę to bezpiecznie podłączyć nie psując systemu na dysku ssd?

Zostaw podłączony tylko dysk na którym chcesz zainstalować XPka. Oczywiście najlepiej go sformatować podczas instalacji więc musi to być dysk przeznaczony tylko do tego. Z odpiętymi pozostałymi dyskami instalujesz XPka i bawisz się do woli. Potem podłącz pozostałe dyski i w biosie ustaw z którego dysku ma startować. Możesz domyślnie wybrać ten system z 10tką a XP uruchamiać z poziomu boot menu (w zależności od płyty głównej można to menu wywołać klawiszami: F8, F11, F12).

Jest to jakiś pomysł, choć przyznam, że teraz kusi mnie ten Wine na Linuxie - bo załóżmy, że za 2 lata ulepszę komputer i XP przestanie działać z powodu braku sterowników. Już teraz nie mam pewności, czy na pewno do wszystkiego znajdę sterowniki. Jak to jest z Linuxem, zawsze się znajdą sterowniki do wszystkiego?

Uruchamiając dowolny komputer z 2021 roku będziesz miał lepsze lub gorsze sterowniki na Linuksa i zadziała, na dowolnym kompie z 2021 nawet xp nie uruchomi procesu instalacji, więc pingwinek jest zdecydowani lepszą opcją. :wink: