Iphone 4 vs Samsung Galaxy S2

Apple to TYLKO dobra reklama i tyle. Ulotki dają za darmo i to do domu. Jak przedmówca kubus94 pisze chinski szajs i tyle. Ja jednak dalej twierdzę że ten telefon nie jest niczego wart miałem przez 1 miesiąc i nic nadzwyczajnego nie było w nim. A jak nie widać różnicy to po co przepłacać. A co do gwarancji to są tak zrobione, aby podczas transportu farba zabezpieczająca zmieniała kolor by wyszło że telefon zalany (było o tym gdzieś) czyli ludziska otwórzcie oczy i nie patrzcie na reklamy. Jak to było przez kogoś powiedziane człowiek kupi nawet g***o byle tylko by było dobrze zareklamowane, a jak jest na promocji to znajdzie się pełno klientów.

Tak to robi tylko samsung na każdej stronie, u każdego operatora, w sklepach RTV gdzie tylko mogą wciskają sprzęt tej marki każdemu.Jeszcze nigdy nie widziałem innego producenta który tak nachalnie wciska wszystko co może i wszystkim swój sprzęt. Apple tak nigdy nie robiło a to m.in dlatego że w Polsce niestety nie każdego stać na sprzęt z pod znaku jabłka. W USA ceny są zrównane z inneym sprzętem u nas nadal jest tak że sklepy sobie biorą dużą marże, do tego dochodzi CŁO i cena się robi jak z kosmosu. Jeżeli chodzi o gwarancje to w USA realizowana ona jest tak że klient przychodzi coś jest nie tak np z matrycą i sprzęt zostaje mu wymieniony. I znowu dochodzimy tutaj do tego że w Polsce się tak nie robi… W USA, w Wielkiej Brytanii Apple jest cenione za to że jeżeli coś jest nie tak nie naprawiają na siłe, nie robią wszystko by anulować klientowi gwarancję (co ostatnio u nas jest w modzie, chociaż nie wiem czemu… :))

Szczerze mówiąc nigdy nie spotkałem się z nachalną reklamą ani Apple’a, ani Samsunga. Moim zdaniem Apple reklamuje się w nieco inny sposób, tworząc wizerunek swojej marki, jak producenta towarów ekskluzywnych, dla wybranych itp. Co nie zawsze jest prawdą, bo gdy się przyglądnąć bliżej, to okazuje, się, że produkty tej firmy są często tak samo ułomne jak wszystkie inne…

A nie bierze się to z stąd, że firma Steve’a Jobsa nie ma u nas swojego przedstawicielstwa? Bo z jakiegoś nieznanego mi zupełnie powodu laptopy HP, Della, Asusa i innych producentów, z niemalże tymi samymi podzespołami są w naszym kraju o połowę tańsze, niż laptopy z nagryzionym jabłkiem na obudowie. Przecież te firmy muszą tak samo zapłacić cło, na produktach tych firm jest marża sprzedawców i one są i tak tańsze od laptopów Apple’a.

Trudno to wyłumaczyć czymś innym niż celowym zawyżaniem cen w naszym kraju.

W nowym Iphone ma już być…, w USA już jest… Ten tekst słyszę od użytkowników Apple’a wyjątkowo często. Tylko, że mnie nie interesuje co będzie w jakieś tam odległej przyszłości, albo jak trakowani są użytkownicy w USA. Mnie interesuje jak traktowany jestem ja , w Polsce i teraz. Bo co mi z tego, że w USA gwarancja jest świetna, chwalona przez wszystkich, skoro w Polsce jest zupełnie odwrotnie?

Piotrulek odpwoiedz mi więc ale tak konkretnie na to pytanie - czy naprawdę nie przeszkadza Ci to, że Apple nie szanuje polskich klientów? Bo co z tego, że w USA Macbooki są w cenie wszystkich innych laptopów, skoro w Polsce są dwa razy droższe? Identycznie z gwarancją…

I co w produktach Apple’a jest tak ekskluzywnego, że warto praktycznie zrzec się dla nich gwarancji i zapłacić dużo więcej niż za towary konkurencji?

A dlaczego sądzisz że produkty Apple są eksluzywne skoro w Wielkiej Brytanii czy USA jak mówiłem są one po “normalnej cenie”, nie odbiegają od konkurencji, tam te produkty nie są traktowane jako coś ekskluzywnego. Więc odpowiedz mi na jedno konkretne pytanie: Dlaczego traktujesz produkty Apple jako “wyjątkowe”? Ponieważ cena jest wyższa? Sprzęt od Apple jest jak każdy inny. Jeżeli chcemy kupić taki sprzęt taniej to można sprowadzić z zagranicy. Identycznie jak np z kawą w markecie. Skoro w jednym markecie jest ona o wiele droższa, to ide do drugiego sklepu gdzie ta kawa jest tańsza.Jeżeli chodzi o gwarancję: przyznasz, że w Polsce panuje dziwny zwyczaj by klientowi było zawsze pod górke i serwisanci robią wszystko by anulować tą gwarancję i nie iść klientowi na rękę i to nie tylko dotyczy Apple ale ostatnio coraz więcej producentów. A co do cen to raczej nie tyle wina Apple, co przedstawicieli którzy to sprzedają i ustalają chorą marże i robią wręcz wszystko by traktować te produkty jako “dla wybranych” Dziwi mnie tylko to że sam sprzęt jest drogi ale już np. Aktualizację Mac OS można kupić “w normalnej” cenie… Więc nie wiem czym się sugerują ci co ustalają te ceny. Tak nie powinno być ale jak wiadomo na sprzedawców nie wpłyniemy. (i tak większość osób którzy użytkują sprzęt Apple kupuje za granicą bo tam, tak jak mówiłem nie widać tej różnicy

Bo oni sami chcą, żeby je tak traktować. Kupiłem niedawno Snow Leoparda i już na pudełku napisane było “Najbardziej dobracowany system na świecie”. Czy tak jest można dyskutować bardzo długo, a skoro oni tak piszą to znaczy, że właśnie chcą zbudować sobie otoczkę “naj”. Poza tym Steve Jobs wielokrotnie się chwali, jak to iPad jest najszybszy na rynku, iPhone najbardziej funkcjolany itp… Więc nie można powiedzieć, że produkty Apple nie mają być wedle założeń twórcy uważane za prestiżowe i wyjątkowe…

Tylko, że co innego wybrać się do marketu oddalonego o 600 metrów dalej, a kupić sprzęt w kraju za kilka tysięcy kilometrów. To, że taniej sprowadzić sprzęt z zagranicy, to świadczy o tym, jak traktuje nas Apple. Jesteśmy gorsi, nie warci tego, żeby otworzyć u nas oficjalnego przedstawicielstwa, które czuwałoby nad tym za ile i gdzie są sprzedawane urządenia tej firmy.

O przepraszam nie, nie, nie… Mam w domu kilka laptów, od różnych producentów i zdarzały im się awarie. HP uchodzi za ten z najgorszym serwisem, a ja miałem laptop tej firmy i gdy zaczęły pojawiać się bluescreeny, powiadomiłem o tym serwis i… dzień później pod moimi drzwiami był kurier. Wymienili mi całą płytę główną i pamięć RAM. Po tym jak dostałem go z powrotem dzowniła jeszcze konsulatka z serwisu z pytaniem o to czy sprzęt działa jak należy. Powiem więcej gdy Samsung Galaxy S 8GB kolegi zaczął się bardzo nagrzewać odniósł go do serwisu, a tam za darmo naprawili mu telefon i odesłali wersje 16GB. I takich przykładów mogę wymieniać całe mnóstwo. I muszę powiedzieć, że nigdy nie spotkałem się z tym, żeby moje podanie o naprawdę było odrzucone.

A tu dowiaduję, się na forum dotyczącym produtków Apple’a od kilku różnych użytkowników, że zbyt opytmistycznie podchodzę do gwarancji i wcale nie mogę mieć pewności, że w momencie awarii mój telefon zostanie naprawiony.

Więc kolego wybacz, ale mylisz się. Zwyczaj, że producenci wymigują się od naprawy, nie jest w w Polsce powszechne i pierwszy raz spotkałem się z nim właście na forum Apple’a. Więc tłumaczenie Apple nie naprawia, ale inni też tak robią jest moim zdaniem zakłamywaniem prawy, bo wcale tak nie jest…

Zwłaszcza, że sam zobacz, że tworzą się teorię jak to Apple wymiguje się od naprawy… To nie bierze się z nikąd! Zastanwiające jest to, że takich historii odnośnie Samsunga, czy jakiś innych firm nie ma…

Tu także bardzo się mylisz. Producent ma wpływ w jakich cenach są sprzedawne jego produkty, jeśli chce mieć wpływ. Jeśli Apple założyło by w Polsce przedstawicielstwo i sprzedawało laptopy, kosztujące dziś 5000, za 3000, to wszyscy sprzedawcy musieliby obniżyć marże i sprzedawać Macbooki taniej…

Poza tym możemy wpłynąc na sprzedawców nie kupując od nich produktów. Na szczęście jest wiele bardziej sensownej konkurencji i nie jesteśmy skazani na kupowanie produktów od firmy, która ewidentnie nie chce nam ich sprzedawać!

Ale Steve Jobs nie chce tego robić, jego świat kończy się na Odrze, więc dlaczego i tu jest tak wielu użytkowników którzy, akceptują tą ignorancję?

Zadam to pytanie jeszcze raz, bo z jakiegoś powodu mi na nie, nie odpowiedziałeś: Czy nie przeszkadza Ci to, że firma, którą tak bronisz, zupełnie Cię nie szanuje?

I dlaczego w ogóle ich tak bronisz?

W czym ta firma Ci tak zainponowała, że tak bardzo starasz się ją obronić, chociaż ewidentnie widać, że ma Cię (jak wszystkich polskich użytkoników) głęboko w odbycie?

“Specjalistą” od Apple’a nie jestem, ale odpowiem.

Nie czuję się jakoś specjalnie negatywnie “traktowany”.

Tak.

Nie. Nie obchodzą mnie doświadczenia innych, chyba że jest to nagminne. Nikt ze znajomych nawet nie wspomniał o takim zjawisku, stąd może nie jest tak tragicznie. Jak wielu firma tak “obsłużyła”?

Nie.

Podzielisz się statystykami?

Nie ma towarów doskonałych, w sensie produkt, obsługa (po)gwarancyjna, oprogramowanie i cała ta otoczka. Zauważ, że każdy ma swoje priorytety, ważąc plusy i minusy, które niekoniecznie muszą być identyczne z Twoimi.

A Ty wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie: czy używałeś IP4 dłużej niż przez kilka minut?

Ja wolę jednak zastanowić się nad tym przed zakupem, żebym później nie denerwował się, że wydałem tyle kasy, a po awarii telefonu nikt nie chce mi go naprawić. Szczegółowych danych nie mam i zapewne nikt nie ma, bo to tylko wpływało by na negatywną opinię o Apple’u… Więc raczej takich danych nigdy nie poznamy…

Natomiast zobacz jakie są opinie ludzi, którzy z tej firmy korzystali:

http://myapple.pl/iphone/103371-naprawa-gwarancyjna-regenersis-3.html

Zwróć uwagę na to, że jest to największe polskie forum Apple’a i tam ludzie by tak zbiorowo nie nagadywali na producenta swojego telefonu… A podlicz sobie ile tam jest negatywnych opinii, a ile pozytywnych na temat Regenersis…

Nie, bo takich statystyk oczywiście nie mam, ale uzasadniłem przecież mój fakt dlaczego tak jest: bo składane są w większości z tych samych podzespołów i często przez te same “chińskie rączki” co modele konkurencji, więc o tym, że nie się nie psują nie może być mowy…

Zgoda! Ale czy fakt, że telefony Apple’a są sprzedawane w Polsce w zawyżonej cenie i jednocześnie w uboższej wersji (praktycznie bez gwarancji, do niedawna jeszcze bez możliwości zakupu aplikacji), nie przemawia za tym, żeby wybrać produkt konkurencji pozbawiony tych wad?

Tylko że ludzie którzy tam narzekają najczęściej oddają do Polskiego oddziału i znowu koło się zamyka że najcześciej tutaj anulują gwarancję a niżeli naprawią. Identycznie na dzień dzisiejszy działa serwis Nokii co by się nie stało o ile to tylko możliwe anulujemy gwarancję.

Przemawia to za tym żeby rozejrzeć się za innym sklepem gdzie jest taniej. Hallo proszę Pana, komuna się skończyła. Mamy wolny rynek. Jeżeli chodzi o naprawę również nie widzę nic złego w tym żeby odesłać taki produkt np do UK. Wolny rynek, wolny wybór

Będę się martwił, gdy będzie taka potrzeba. Moim priorytetem przy wyborze nie była domniemana zła reputacja serwisu gwarancyjnego.

Jak i każdej innej firmy… Samsung nie ma sobie nic do zarzucenia i z pewnością podzieli się z nami swoimi statystykami.

Rozumiem, że gdy jesteś zadowolony to każdorazowo ogłaszasz to światu. Zauważ, że użytkownicy w ogromnej mierze dają znać o sobie, gdy dopadnie ich problem, aniżeli gdy wszystko jest ok.

“większości”, “często” jakby nie są synonimami identyczności. Materiały i (zapewne) fabryki jakby też inne. Ale bez statystyk to po raz kolejny zwyczajne gdybanie.

Yyyyy…a ktoś twierdzi, że IP4 to bezawaryjne modele?

A to na rynku są IP4 konkurencyjnych do Apple firm? Po raz kolejny powtórzę, że gwarancja nie była priorytetem na mojej liście wymagań :slight_smile:

A tak na marginesie, większy zgryz miałbym, gdyby o aktualizacji systemu decydował operator, a nie producent telefonu.

Wróć, gdy odrobisz lekcje i przytoczysz jakieś liczby podane do publicznej wiadomości :slight_smile:

I czy jeśli wyślę w takim wypadku Iphone pocztą z Polski do Wielkiej Brytanii to serwis w Anglii na swój koszt odeśle mi go do Polski?

I czy dotyczy to tylko przedmiotów kupionych w Zjednoczonym Królestwie, czy mogę tam też naprawiać Iphone kupione w Polsce?

Wybaczcie, że nie czytałem waszych wypocin po miom poście, ale było ich za dużo i do tego takich jak na każdym forum a’la za i przeciw.

Fakt jest jeden to nie wina Apple, że w USA można mieć IP4 za 300 dolarów a u nas za 2x tyle. Ich i pokrzycz na Orange i nowe T-Mobile. Co do aukcji na Allegro to tylko wina kupujących, bo dają sie nabrać na wysokie ceny a sprzęt jest z importu - połowe tańszy. Jest popyt jest wysoka cena idiotów nie brakuje. Albo po prostu ludzi stać, co mają kase. Ja mam komfort, że Ip4 moge mieć za 100 euro jak będe chciał :slight_smile: Co do wyboru się już wypowiedziałem. Dziekuje za uwage.

kubus94, jeśli rok to rocznik to nie martw się smartem tylko nauką. A potem kupisz sobie 10 IP4 na raz bo będzie Cię stać.

Pocztą nie, ale kurierem:P wystarczy zadzwonić do Apple US a oni nawet odsyłają ci pudełko gdzie możesz to wysłać. Gwarancja jest międzynarodowa

http://www.myapple.pl/think-different/4 … apple.html

Dokładnie i z tym się zgadzam w 100 % i tak jest dokładnie z każdym sprzętem jeżeli popyt jest duży to i idiotów nie brakuje którzy są skłonni nawet przepłacać.

Z kolei ja mam pytanie - po co ci smartphone za 2,000 zł? Nie szkoda Ci pieniędzy, bo skoro

To aż tak drogi telefon potrzebny nie jest :smiley:

Oczywiście to moje zdanie, internet przegląda mi się tak samo czy to na Galaxy, czy to na Wildfire. Proste gierki na tańszym telefonie także się odpalą :slight_smile: Chyba, że lubisz poszpanować - do szpanowania tylko i wyłącznie iPhone - w końcu kto by nie chciał szpanerskiego wyglądu, rożnych udziwnień podczas używania :)?

Ja, gdybym musiał wydać tyle pieniędzy brałbym… Samsunga. Do Apple nigdy nie miałem zaufania, telefon za tyle kasy a nawet głupiej baterii bez kombinacji - ciuu, uważać żeby jakiś tasiemek nie pourywać, delikatnie, bo się coś połamie… Więcej jest takich drobiażdżków - niby nic, ale gdy emocje związane z zakupem opadną (no bo kto nie cieszy się nowym sprzętem ;)?), takie drobiazgi będą denerwować.

Jak dla mnie, jest kilka powodów dla których ludzie decydują się na IP:

Dla mnie szpanem by była Nokia 3310 z kolorowym wyświetlaczem i aparatem 5mpx minimum :stuck_out_tongue:

Jakoś dla mnie nie jest ciekawe przynależeć do stada baranów którzy nabrali się na dobra reklamę. Choć może to jest ta specyfika tej grupy :stuck_out_tongue:

iPhone do lansu także :wink: Fakt, Samsungi kiedyś były brzydkie, teraz wyrosły łabędzie - nawet bardziej mi się podobają niż iPhone :wink: Nie wiem, Retiny chyba nic nie pobije, wielkość to nie wszystko :slight_smile:

Już wiadomo, że otrzyma.

8e96c096f9d167c97ea4a6a44f1ac499.jpg

Tylko ciekawe czy będzie działał na niej tak samo jak soft 4.3 na Iphone 3G…

Ale tak czy siak duży plus dla Apple, że wspierają jeszcze starsze modele :slight_smile:

Nie ugoólniajmy. Jest wielu użytkowników, którzy kupili iPhone tylko ze względu na nagryzione jabłko na obudwie i często są to osoby brioniące chorobliwie Apple’a… I takie osoby często wpływają negatywnie na markę swojego produktu.

Ale jest też wiele osób, które kupują iPhone ze innych względów, nie rozlądając się na innych, więc nie można mówić o wszystkich użytkowników, że nabrali się na reklamę. Ale duża część użytkowników Iphone to właśnie członkowie tej grupy o której wspomniałeś wcześniej…

Tak te drobiazki czynią iPhone’a sprzętem bardzo ograniczonym - bo brak opcji wymiany baterii jeszcze jakoś przeżyje… Ale, żeby zrobić z iPhone cokolwiek na co nie zgadza się Apple (a przypomnę, że są to takie opcje jak otwarzanie filmów w innym formacie niż ten dostępny w iTunes, funckcja tworzenia pendrive’a z Iphone czy chociażby korzystnie z konkurencyjnych dla korporacji sprzymierzonych z Applem usług takich jak Google Voice), niemalże uniemożliwia normalne korzystanie z tego telefonu. Praktycznie, żeby zrobić coś więcej na tym telefonie trzeba go złamać:)

Tylko, że wtedy upada mit o bezpieczeństwie Apple’a bo złamanego Iphone można tak samo łatwo zainfekować jak Android’a…

Oby nie. 3G zatrzymał się na 4.2.1 ![-o<

Mistrz konkretów :slight_smile: Wniosek na podstawie osobistych badań, czy kolejne zaklinanie rzeczywistości na własne potrzeby? Paradoksalnie, wygłaszając takie teorie sam wystawiasz “piękne” świadectwo społeczności Andoidowej…

Ponownie nie wkleiły Ci się statystyki, które dowodzą, że lwia część posiadaczy produktów Apple’a użyła JB, aby móc zrzucić jarzmo Steve’a z ich ukochanego telefonu.

Gdzieś czytałem, że nie można tak samo. Ale chyba nie przypomnę sobie gdzie. Ale na pewno gdzieś pisali o tym. Uwierz mi.

Btw. Gdybyś pisał takie wyssane z palca teorie/przemyślenia na temat zmywarek, suszarek, czy opiekaczy - moja reakcja byłaby podobna. Oczywiście, gdybym czuł się swobodnie w temacie, który poruszam oraz kiedykolwiek używał wymienionych produktów. Rozumiesz aluzję?

Taka rada na koniec tego przeciągającego się relaksu intelektualnego. Może warto nauczyć się w końcu operować faktami? Polecam.

Jak mówiłem ty też nie zaliczasz się do tych, którzy szastają fatami na prawo i lewo… Wszystkie twoje tezy oprate są o twoją wiedzę i jeśli masz sprzeczne zdanie z moim napisz dlaczego. Ja postaram Ci się odpowiedzieć dlaczego się mylisz - oczywiście jeśli tak będzie… Bo do tej pory na sporą część moich argumentów odpowiedź brzmi “mistrz konkretów”. A może to Tobie brakuje kontrargumentów, na moje informacje?

Gdzie w moim poście znalazłeś informację, że " lwia część posiadaczy produktów Apple’a użyła JB" - ja piszę jedynie, że tak na iOS jest nałożone bardzo sporo ograniczeń biorących się niewiadomo skąd (bo przecież złamany Iphone działa bez problemu, więc na pewno nie z natury technicznej), które powodują, że wiele osób zmuszone jest aby móc korzystać z Iphone musi go najpierw złamać…

Chcesz faktów? Na niezłamanych Iphone nie można korzystać np. z:

  1. Wysyłania plików przez protokół bluetooth, co uniemożliwia np. bezprzewodowe wysyłanie plików do komputera, a przecież nie zawsze ma się przy sobie typowy dla Iphone’a kabel USB Link

  2. Pobierania plików większych niż 20MB .Link

  3. Flasha - choć port powstały dzięki Android’owi już jest Link - choć w tym wypadku dzięki SkyFire można korzystać z przekonwertowanego do HTML Flasha - ale to niestety jest płatne, za Skyfire z Flashem trzeba zapłacić, a przecież oryginalny odtwarzacz Flash’a jest za darmo Link

To tylko trzy wybrane przeze mnie ograniczenia a jest ich sporo więcej… Żeby je pominąć potrzeba zainstalować jaibreak czyli nieoficjalny dodatek umożliwiający instalację nie zatwierdzonych przez Apple aplikacji. Tylko, że po tym Iphone staje się tak samo podatny na wirusy, jak Android (tym razem źródłem moich informacji jest artykuł przeczytany w PC Format 6/2011 s. 98)

Apropo wojny z Adobe - może ty powiesz mi dlaczego Steve Jobs nie wierzy w rozum swoim użytkowników i nie pozwoli im samodzielnie przekonać się jaki to Flash jest zły tylko odgórnie zabrania im korzystać z tego oprogramowania… Czy nie robi tego przez to, że gry stworzone we Flashu mogłyby konkurować z tymi w AppStore?

I to samo tyczy się pozostałych ograniczeń. Jak to jest, że po jaibreaku wysyłanie plików przez bluetooth działa bez problemu, a jakoś Apple nie chce dodać tej jakże przydatnej funkcji do swojego telefonu?

I czy w tak wspaniałym telefonie nie może znaleźć się jedno gniazdo na karty microSD, za pomocą którego moglibyśmy łatwo powiększyć dostępną pamięć w telefonie? A może tu chodzi o to, że dzięki temu użytkownicy szybciej wymienią Iphone’a na nowego z większą pamięcią?