Cóż, niektórzy oftalmolodzy lub ludzie wokół nich zalecają ich stosowanie, podobno istnieje szkodliwe niebieskie promieniowanie. Nie wiem tego na pewno, ale wierzyłem w ich historie, choć nadal zakładam, że to tylko marketing.
Nie, to półprawda, bo to promieniowanie faktycznie było dużym problemem przy kineskopowcach. Pamiętam, że nawet miałem specjalna nakładę na pudło z filtrami. Obecnie większe kuku możesz sobie zrobić prowadząc długie rozmowy przez komórkę przy uchu lub trzymając lapka na kolanach.
A co z kropelkami, które pokrywają oko filmem i nawilżają je: czy naprawdę pomagają, czy mają ten sam efekt?
Ja się dowiedziałem, że moja prababcia piła witaminę PP i jej to pomagało. Myślę czy nie wrócić do jej spożywania, bo kiedyś piłem codziennie i z ment były tylko niby oczka podczas gapienia się w jedno miejsce zbyt długo. Nie miałem ich jakoś znacząco dużo, ale po grypie z przed Bożego Narodzenia zacząłem widzieć również sieć (z początkowo był to pajączek lub kłaczek z włosami) i świrujące iskierki na niebie przypominające alergiczny rodzaj grzybów w powietrzu. Gdy zajdzie słońce, prawie ich nie widzę, a co najdziwniejsze, zaspokoiły się na ok. dwa dni po wycieczce na Wigry gdzie pływaliśmy statkiem dość długo. Mam również pytanie do ciebie, czy da się dostować grafikę z zintegrowaną kartą z pomocą jakiegoś programu tak samo jak przez panel sterowania Nvidi? Na starym laptopie, którego obecnie używa siostra bardziej w celu edukacyjnym (Toshiba Satelite C850) chcę zmienić nasycenie, jasność barw i kontrast, a obecnie tej możliwości nie widzę. Nieraz trzeba się bardziej wytężyć, żeby coś dokładniej zobaczyć, nawet gdy światło nie pada a to jest męczące. Jak sprawdzałem w internecie, ma prawdopodobnie wyświetlacz TFT
… niektórzy są uczuleni na nią, np. ja. Jednak słyszałem o ty, ale to lata temu było.
… ale o jakm modelu mowa, na 100% sa programy do zmiany kontrastu, ale to bardziej już dla osób z konkretnymi problemami. Mniej inwazyjne, to poszukać do modelu od producenta.
Ta sieć, jeżeli mowa o tym samym, to najprawdopodobniej widziałeś naczynia krwionośne w oku, normalnie tez je widzisz, ale mózg wie, że to trzeba “uzupełnić” i nie ma na ekranie ich. Co zaś się tyczy iskierek, tu nie wiem… ale warto byś po koronawirusie wpadł do okulisty. Przez Internet nic nie poradzę, a on zobaczy w srodku i powie na 100%. Naparwdę zalecam raz na rok dwa.
Zapomniałem dopisać że to z końca 2018 roku i w prawdzie od tej pory wszystko jest jak było. Męczyła mnie gorączka jak nigdy i po niej ostry kaszel. Niby 40° ale czułem się przegrzany nie tylko w głowie, jak procesor pod obciążeniem można powiedzieć. Co do karty, niezbyt wiem, a skoro nie ma do niej wbudowanych ustawień, myślałem że muszę znaleźć jakiś program. Może jutro coś znajdę i oby nie nierozwijany program z czasów XP, których ogólnie jest nie mało
Power strip i free monitor manager, ale w PZN łączą je z lupami, czytnikami ekranu itp… Ja nie korzystam, wole większy monitor, więc tylko nazwy kojarzę.
I ja bym tak chciał, ale brak miejsca. Stary monitor jeszcze się nadaje i jest matowy (NEC AccuSync LCD 73V). Muszę chyba kartonami uzupełnić brakującą końcówkę jednej z półek mojego biurka, żeby postawić tam drukarkę i będzie git, ale z ciągłym kurzem. Na razie stoi tam router i kartki papieru. Mam jeszcze deskę od prowadnicy, rozwalonej przez siostrę i również ją mogę wykorzystać
Dobrze się składa i wydłużę sobie biurko w jednym miejscu na niby dzięki tej desce. Muszę tylko poczekać na dzień gdy rodziców nie będzie w domu chociaż przez godzinę i wszystko ułożę w świętym spokoju. Sądzę że kartony po butach z CCC to wytrzymają. Jeśli nie, będę odkładał w to miejsce książki z kartkami, a na drukarkę zrobię miejsce pod biurkiem
Nie kombinuj, nie lepiej przeznaczyc kwarantanne na zamontowanie półeczki nad biuriem i wrzucenie tam routera, drukarki etc?
Nie mam do tego warunków. Nienajlepszy układ pokoju jest możliwy w jego rozmiarze i ścianę od strony biurka mam z zaprawą gipsową
Cholibka, a w ścianie nośnej przy oknie nie dałoby się?
Chyba też nie. Jak teraz dokładnie sprawdziłem że połowa ścian w moim pokoju jest z zaprawą i to akurat przód (z oknami) z lewą stroną. Kiedyś miałem tarczę z lotkami i gdy chybiłem, wbiła się bez problemu obok grzejnika i nie spadła od razu. Pod parapetem jest jednak bardzo słaba i nawet naciskając na ścianę można zrobić ślad. Ja tak naprawdę nie mam co zrobić z tą deską i tylko mi stoi pod ścianą. Co do routera, najchętniej bym zamontował na ścianie lub suficie jeśli się tylko da. Nie wiem czy obecnie tak można. W domu rekolekcyjnym w Świętej Katarzynie na każdym piętrze są takie TP-Linki bez anten. Wystarczy że zasięg i jakość połączenia będzie dobra, a przez kabel od dwóch lat się nie łączę
… wiesz, nie mam pomysłu jakie masz warunki, ja tylko zgaduje jak być powinno…
Z tego co widzę na ścianach masz regipsy, w tym faktycznie ciężko wiercić…
Ekrany same w sobie nie niszczą wzroku, a szczególnie te dzisiejsze. Problemem jest zbyt bliska odległość od monitora, nie robienie przerw przy długiej pracy. Ja sam nie miałem nigdy problemu ze wzrokiem, a jakiś czas temu praktycznie nagle mi się pogorszył, przy czym z komputera nie korzystałem wcale.
Bardziej niebezpiecznym czynnikiem jest spędzanie zbyt długiego czasu w małych pomieszczeniach.
Co prawda dużo czasu minęło, ale na zmiany się szykuję bardziej teraz, zanim zaczniemy przedzielać pokój główny na dwa mniejsze, aby siostra miała swój zamknięty kąt. Warunki są beznadziejne do mieszkania we czwórkę, chyba że wszystko jest zminimalizowane i niepotrzebne rzeczy razem z nienoszonymi ubraniami się wyrzuci z domu. Mógłbym to zrobić ale w większości sam nie wiem co rodzice by chcieli wyrzucić a co zostawić i nie mają czasu na takie porządki. Ciuchy mogę w wolnym czasie przymierzać i które nie pasują lub są dla młodszych pakować do wora i zostawiać przy śmietniku dla PCK, ale o reszcie rzeczy to tylko rodzice by decydowali. Nawet myślałem czy z książkami, w tym podręcznikami nie zrobić porządku i mieć je w formie elektronicznej na ten ostatni rok liceum, a różne rozpiski do nauki na brudno zeskanować i wrzucić jako zdjęcia do chmury lub na kartę pamięci czy pendrive. Na razie tylko po jednej stronie wydłużyłem biurko, bo z drugiej dobrze to nie wygląda, a drukarkę postanowiłem umieścić na szafie z tyłu i przedłużacz jest na pufie. Rzszerzyłem go o 4 gniazdka dwoma rozgałęziaczami, bo dwa mam stale zajęte przez router i modem, a telefony i inne rzeczy ładuję najczęściej u siebie w tym samym czasie. Nie podłączam do niego nic powyżej 200 watów, a w rozgałęziaczach mam podłączone tylko to co bierze mało prądu i laptop. Wcześniej było lepiej, bo podłączyłem sobie gniazdko od nowej deski do prasowania i pociągnąłem je pod szafę, żeby podłączyć drukarkę lub ładować telefon nocą, a przedłużacz leżał na podłodze jak zawsze, tylko mama postanowiła kupić prodiż i podłączać właśnie do tego gniazdka wystawiając na balkon, zamiast próbować zmieścić go w kuchni. Nie wiem czy mam rację, ale 650W, 230V powinien uciągnąć nawet przedłużacz 16A, 250V który jest w głównym pokoju obok wejścia na balkon bez obciążenia dodatkowymi urządzeniami. Nie wiem jednak czy wewnętrzny stan jest jeszcze dobry do tego, ale normalnie przewodzi prąd, mimo że używamy go od 2004 roku i jest sklejony po dużym złamaniu spodu z tyłu od kilku miesięcy, a wcześniej miał jeno pęknięcie po uderzeniu. To taki czarny stary i dobry Seven jak ten: https://www.hurt.com.pl/listwa-zasilajaca-antyprzepieciowa-seven-5-0m-p5054.html
To jest właśnie przykład tekstu, który niszczy wzrok. Brak interpunkcji, brak akapitów. Jedna wielka ściana tekstu.
Teraz to w innym temacie piszemy
No coż. Najlepiej jest ograniczać iloś czasu spędzanego przed komputerem, chociaż mam świadomość, ze nie zawsze jest to możliwe i nie w każdej sytuacji się to sprawdzi. Sam odczuwam ból oczu jak nie robię sobie przerw i po prostu cały czas siedzę przed komputerem i się patrżę w monitor, teraz staram się zmeniać focus oraz zwracać na to swoją uwagę.
Powoli zastanawiam sie też nad kupieniem sobie okularów progresywnych. https://aurum-optics.pl/okularyprogresywne