Jak pogodzić się z Windowsem 10?

O jakim bloatware poza kilkoma aplikacjami ze sklepu piszesz? Świeże instalacje dostają dwie gry i chyba 3 aplikacje, których usunięcie zajmuje 5 minut. Nie wiem o co niektórzy robią tyle krzyku, mając jednocześnie to samo na swoim świeżutkim telefonie z Androidem? PPM->Odinstaluj i tyle. Tym bardziej, że wszystkie wiszą w przypięte do Menu start jako kafelek…

Trochę za bardzo rozporządzacie pojęciem Bloatware…

Odinstaluj normalnie połącz, zdjęcia i itp.

Chodzi o bloatware od hłałeja, a nie systemowy :wink:

No to teraz mi wyjaśnij - po co? Poza tym od kiedy to jest Bloatware?

O apkach producenta nie zawsze można wypowiadać się jak o bloatware. Zależy co tam wrzucają. Kiedyś plagą był MCAfee i podobne pierdy. Teraz to są często programy do obsługi dodatkowych funkcji jak chociaż klawiszy funkcyjnych, updatu sterowników, BIOS i takie tam. Lenovo było kiedyś mistrzem syfu, ale ostatnio się ogarnęli.

To pierwsze co, autor musi zainstalować system na czysto.

Pobierz sobie że sklepu Diagnostic data viewer i zobacz ile tego szajsu zbiera

Czemu? Mam na laptopie Asusa system instalowany w fabryce i tak sobie działa już ponad rok. Bloatwaru zero i jedyna apka Asusa to ROG Gaming Center.

Dawniej i ja grzebałem w Windowsie. Co z tego że był później spokój, ale zainstalowała się większą aktualizacja i już zaczęły się problemy. Nic nie grzebie teraz i co aktualizację spokój mam.

Ja tam mam zawsze gdzieś z tyłu głowy nieufność do chińczyków :smiley:
Lenovo to przecież nawet w jakimś swoim aktualizatorze grubego backdora kilka lat temu zaszyło z tego co pamiętam art na DP :smiley:

Dla mnie po prostu nie tyle bloatware, a zbędne apki.

Jakby Amerykanie byli lepsi…

Do amerykanów już zdążyłem przywyknąć :joy:

Śmieszne jest to, że Microsoft już na start wciska aplikacje typu Candy Crush Saga.

Pokaż ile masz procesów w idle

Co to za wyznacznik ile procesów w tle? :laughing: Chyba lepiej jak kobyły są rozbite na procesy bo zwiększa to stabilność, zresztą czytelność też. Kiedyś pamiętam były 4 procesy systemowe (nie pamiętam nazwy) które odpowiadały praktycznie za wszystko i jak coś się zawiesiło to zostawał reset explorera, albo komputera :smiley:

1 polubienie

Jakbym miał się tak przejmować każdym szpiegostwem na zlecenie jakiegoś rządu to musiałbym zamknąć się w piwnicy i nie wychodzić do końca życia. Najwyżej sobie popatrzą jak to oglądam Sadistica, Dobreprogramy i oglądam pierdoły na YT lub gram w gry. Do wyboru mamy całkowitą izolację, bo “szpiegujo”, albo korzystanie z nowoczesnych rozwiązań i godzenie się na pewne rzeczy. Jak będę chciał wysadzić jakiś budynek rządowy to nie będę tego planował z własnego komputera z Windowsem…

A co ma ilość udowadniać? Nie mam komputera na żwir i parę więc nawet mnie to wisi.

Tym o&o app buster usuwa apki nie tylko dla usera lecz możesz usunąć całkiem z systemu.

Nie wiem czy jest sens usuwać aplikacje z menu start, jak co aktualizację większą aplikację wracają.

Z backdorami jest taki problem, że poza producentem może je wykorzystać każdy z odpowiednią wiedzą. Tu nie chodzi o to, co podglądają w lenovo, bo pewnie nic i nie to było celem umieszczenia tam podatności, tylko że osłabia to bezpieczeństwo systemu.

Już przechodziłem dwie takie aktualizacje i Apki z Microsoft Store nie wróciły. No chyba, że piszesz o wywalaniu aplikacji Zdjęcia to wtedy to możliwe. Nie wiem, bo nie wywalałem.

@anon741072
Problem jest taki, że backdora się nie pozbędziesz do póki nie wiesz o jego istnieniu. Tak samo wszelkiego rodzaju przestępcy, póki tego nie znajdą to nic z tym nie zrobią. To co zrobiło Lenovo to czysty kretynizm i należy im się kutacz w poślady. Lenovo totalnie dało ciała skoro o furtce wiedzieli wszyscy.

Jak już tak piszemy o zagrożeniach to wydaje mi się, że ostatnio bardziej opłaca się wszelkiego rodzaju socjotechnika, a nie jakieś szukanie dziur w systemie. Ludzie są wystarczająco głupi by sami przestępcę wpuścić do domu i jeszcze im podziękować z uśmiechem.

1 polubienie