Nikt gwarancji nie da. Ale skoro działa tyle czasu bez problemu to może nie ma aż tak dużego ryzyka.
Dla mnie obawy powoduje napięcie na maskownicy a na samej obudowie już nie koniecznie. Powód może być tak banalny jak to że farba na obudowie powoduje że próbnik nie działa prawidłowo do tego że napięcie pojawia się z płyty głównej która styka się z obudową. Przecież porty dotykają maskownicy a ta jest częścią obudowy. Za to na krawędzi płyty głównej zazwyczaj nie ma żadnych ścieżek więc trudno o przebicie tym spowodowanym. Szczególnie że jeśli już to z płyty, przez metalowe dystanse, do obudowy.
Trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć przy mojej znikomej wiedzy. Bez pomiaru napięcia i tak wiele więcej się nie dowiemy. Możliwe że to faktycznie znikomy prąd z braku uziemienia ale wystarczająco duży że zabezpieczenia USB na niego reagują.
Zaraz jak wrócę do domu spróbuję zmierzyć to napięcie. Kaloryfer jest za daleko komputera, także niestety, ale on odpada. A no tak i jeszcze jedna sytuacja, gdy podłączam do listwy, do której jest podłączony komputer ładowarkę od telefonu, też wywala USB.
Jeśli dom jest stary to i zasady budowy stare albo ich brak. Nie każdy wybiera gdzie mieszka i w jakich warunkach. A wymiana elektryki to nie takie hop siup.
Jasne! Zamów elektryka, niech Ci sprawdzi instalację domową i założy zerowane gniazdka tam gdzie lodówka, pralka, zmywarka i blisko komputera i po temacie.
Tak się zapytam, bo śledzę trochę ten wątek. Czy zerowanie może mieć jakieś negatywne konsekwencje jeżeli mamy zrobione je w każdym gniazdku w domu na instalacji dwużyłowej? Mnie temat nie dotyczy, bo wszędzie mam uziemienie, a jedyne co wiem to fakt iż zerowanie może nam ewentualnie wyeliminować “kopanie” podłączonego do elektryczności sprzętu i prądzie na obudowie - moment, w którym próbnik zapala się po dotknięciu obudowy komputera. Zerować czy nie i czy UPS może być niejako zastępstwem dla instalacji dwużyłowej z uziemieniem - żeby to ewentualnie on poszedł z dymem, a nie komputer.
Koledze się pewnie informacja tez przyda. Co się pytam ludzi to każdy ma jakieś inne wnioski w tym temacie.
Wiem, że też łatwo napisać, żeby wymienić instalację, ale czasem nie ma takiej możliwości, bo przy tym się jednak burdel robi, a jak ktoś ma cycuś glancuś gładkie ściany to taka szpecąca szrama nie jest mu potrzebna, a idealne wygładzenie tego szkaradztwa proste nie jest…
Nie mamy, dopóki sobie tego nie zrobimy w gniazdku. Nawet jak wymieniają skrzynki z bezpiecznikami (mówimy o starych blokach) to nie robią żadnych ceregieli i ewentualne zerowanie to jest kwestia po stronie domowników. Ewentualne modernizacje przez spółdzielnie robi się właśnie do skrzynki w mieszkaniu, a wszytko za nią to już spada na głowę mieszkańców.