Jak sie zachować podczas kontroli komputera przez policję?

Niestety na AES albo Twofish nie ma sposobów innych niż znajomość hasła. Mocne hasło i brutalny atak to… przy dzisiejszym super sprzęcie… w całej galaktyce… jakieś pewno ponad 100 lat. Niech więc próbują do woli. Ja tam piractwa nie popieram, ale prywatność jak najbardziej.

dokładnie, nie ma możliwości haseł jest zbyt wiele :smiley: szczególnie jak ma się same orginały to prywatność jest najważniejsza, zawsze zostają dyski SSD, która można szybko wyjąć :smiley:

Dyski na IDE i SATA teoretycznie tez da się szybko wyjąć, ale nie o to tu chodzi

Naczytałem sie sporo na ten temat i ręce opadają. Np tutaj:

http://prawo.money.pl/grupa-pl_soc_praw … 31683.html

Z tego co czytam to nawet jak jest sie legalnym to najlepiej zaszyfrować dysk by przynajmniej nam nie przeglądał biegły ważnych danych na dysku. A najlepiej to mieć komputer wmurowany w ścianę. Komputer biorą cały gdy tak mają w nakazie bo tłumaczą sie tym że wszystko może być ważne w śledztwie i inne głupoty- a co jeśli nie mam obudowy?? Idą do sklepu i kupują obudowę?? Czytałem też że nie sprawdzają na miejscu komputera bo tłumaczą sie tym że dysk może stracić dane przy uruchomieniu komputera i powinien zająć sie tym biegly. Bo jak będą chcieli to czy jest sie legalnym czy nie to i tak komputer wezmą na te 6 miesięcy czy 2 lata, lub nawet na zawsze… a do trybunału praw człowieka też niewiele dają zgłoszenia z tego co czytam…

starczy im dysk jak nie masz obudowy :stuck_out_tongue:

Ale muszą robić to co mają w nakazie więc albo będą do reklamówki z biedronki pakować części albo pobiegną po obudowę… ;p

nie no czepiasz się, polska policja jest ok :smiley:

raz widząc jak przyszli to pełna kulturka, sporządzili raport jakie podzespoły ma sąsiad, oni podpisali, on podpisał, dostał kopie albo oryginał (nie wiem) protokołu za tydzień mu odwieźli, potem się śmiał bo przynajmniej mu odkurzyli wnętrze kompa :smiley:

jak nie masz obudowy to torby i tyle, jak coś zepsują masz prawo żądać odszkodowania albo żeby dali nową część która została uszkodzona

" brak zwrotu mojej własności"

http://www.forum.prawnikow.pl/41568.htm

Nie podoba mi sie to że ktoś by miał grzebać w poufnych danych… Co z tego że jest sie 100% legalnym jak przeglądający dysk wszystko ma na talerzu podane- lepiej zaszyfrować z tego co czytam. Bardzo ciekawe czy dobrali sie kiedyś (tzn “zabezpieczyli”) do bankowego serwera bo ktoś stwierdził że tam jest prawdopodobnie nielegalne oprogramowanie…

-EDYCJA-

Masakra jakie tu jest u nas bezprawie…

"Przypadkowe ofiary

Akcje policji wzbudzają kontrowersje. Przeciągające się postępowania sądowe, a także przypadki nieuzasadnionego rekwirowania sprzętu są podnoszone jako przykłady szkodliwych działań przeprowadzanych w majestacie prawa. “WinSecurity Magazine” z listopada zeszłego roku relacjonuje m.in. historię Zbych Shareware - firmy handlującej tanim oprogramowaniem, w której policja zakwestionowała cały sprzęt i wszystkie dyskietki. Gdy po pół roku okazało się, że interwencja była pomyłką, zwrócone komputery stały się masą upadłościową przedsiębiorstwa, które do tego czasu zbankrutowało. Czy policja działa zbyt pochopnie? “Najgłośniej o naruszeniu praw obywatelskich krzyczą ci, którzy mają nieczyste sumienie” - ripostuje ostro podinspektor Jan Hajdukiewicz, szef oddziału zwalczającego przestępczość komputerową przy Komendzie Głównej Policji."

źródło: http://www2.chip.pl/arts/archiwum/n/pri … 28063.html

I oczywiście wg nich nic sie nie stało… wkurzają mnie takie praktyki, te nasze “prawo” polskie…

nie wiem, chyba jest takie coś jak tajemnica służbowa

a tak w ogóle jak by przyszli do ciebie całkiem inaczej byś gadał

Jeszcze może być tak że będą tak długo trzymać sprzęt aż hasło im podam… Więc TrueCrypt może nic nie dać… Czy miało sie piraty czy nie, komputery biorą więc nie ma sprawiedliwości, powinni na miejscu badać pod moim okiem a dopiero jak coś znajdą to brać na przetrzymanie…

Ktoś sobie dopiero powiedzmy złożył nowego kompa i po kilku dniach do niego wbili… biorą mu bezpodstawnie sprzęt na te kilka miesięcy i przez to traci ten ktoś kupe kasy, bo części przez ten czas stracą na wartości…

Nie ma szans sie od nich odszkodowania domagać bo ręka rękę myje…

Człowiek to człowiek, w pamięci pozostają dane.

P.S. To jest nie do pomyślenia żeby firma musiała upadać bo ktoś sobie wymyślił że coś nielegalnego mają i muszą kompy na 6 miesięcy im wziąść… Co za “prawo”!!

:lol: :lol: dlatego nie chodzę do spowiedzi, :smiley: nie no żart

Ja też bym stawiał na TrueCrypt’a. W razie czego nie pamiętasz jak odszyfrować dane. Ponieważ istnieje prawo domniemanej niewinności, muszą udowodnić, że tam naprawdę są nielegalne dane. W takim wypadku mogą ci tylko oddać dysk, bo chcesz sobie go sformatować i na nowo używać.

Nie muszą oddawać dysku bo stwierdzą, że prowadzą postępowanie i takie tam śmakie-owakie. Najlepiej założyć wolumin ukryty i podać hasło do woluminu zewnętrznego, w którym nic nie ma i mieć spokój. W końcu podałem hasło, nic nie ma w moich szyfrowanych danych więc komputera nie ma co rekwirować itd.

A biedny Policjant nie potrafi porównać rozmiaru dysku i poszczególny partycji, bo dodawać nie potrafi.

:stuck_out_tongue:

Kozaczyć na forum to każdy potrafi.

Nie potrafi bo oba woluminy mają ten sam rozmiar. Nie da się bowiem dowieść, że istnieją dwa nawet jeśli się otworzy jeden. Nie chodzi o “kozaczenie” (cokolwiek to oznacza) tylko o fakty i prawo. W tym wypadku pan władza jest biedny.

Czy by zrobić tak jak piszesz potrzeba oprócz TrueCrypt’a jeszcze jakiegoś programu ukrywającego ten zaszyfrowany folder? Jeśli tak to mogą znaleźć ten program do ukrywania i zobaczyć że jest jakiś ukryty folder.

Szyfrując cały dysk może być tak że powiedzą że niemogą nam oddać komputera bo nie dobrali sie do dysku i jeśli podam hasło to szybciej komputer odzyskam. Jeśli nie podam to będzie tam leżał latami u nich… TrueCrypt’em można by zabezpieczyć poufne dane by ustrzec sie przed wglądem do nich biegłego który prywatnie może skorzystać sobie z nich bez niczyjej wiedzy, jakieś dane firmowe wykorzystać, my niczego nie będziemy świadomi (bo wszyscy mówią ze tajemnica zawodowa i takie tam bajki…) a dane poufne firmy mogą być wykorzystane…

Druga sprawa to to czy TrueCrypt nie ma jakiejś luki którą można by wykorzystać do obejścia szyfru?

Gorzej jak oni profilaktycznie (jakby tam przypadkiem coś nielegalnego było) sformatują gdy im powiemy że hasła nie pamiętamy- nie pamiętasz to poczekamy aż sobie przypomnisz, nie pamiętasz dalej to sformatujemy dysk bo itak sobie nie przypomnisz skoro tak mówisz…

chodzi tu właśnie o kozaczenie i czego to wy byście nie zrobili gdyby przyszła do was policja ja się “chyba” nie mam czego obawiać w razie kontroli i nie muszę szyfrować dysku, policje obejmuje tak samo jak lekarzy, wymiar sprawiedliwości czy też księdza tajemnica służbowa i że niby podczas sprawdzania dysku nie mają co robić tylko przeglądać twoje prywatne dane, dokumenty,

Pewnikiem zawołali by kogoś starszego, a sami schowali się w najbardziej niedostępnym miejscu w domu (w mieszkaniu na bloku zapewne w ubikacji).

Jeżeli jest się legalnym można spać spokojnie, druga sprawa policja musi mieć powód do wkroczenia do domu i rewizji.

W firmie często profilaktycznie sprawdza sie. Obawa ludzi legalnie korzystających z programów może być jak już pisałem taka że komputer zabiorą bezpodstawnie, przejrzą nasze dane poufne (w taki sposób ktoś może wykorzystać, że nikt sie nie będzie domyślał, np przeciw firmie konkurencja) i oddadzą po miesiącach jeśli nie po latach wtedy gdy już sprzęt będzie warty tyle co nic. Więc nikt nie może spać spokojnie tak naprawdę, sprzęt zabiorą który akurat kupiliśmy sobie, jego wartość spadnie bardzo i straty ogromne…

jak wykorzystać dane to do sądu i tyle