może temat śmieszny, ale zastanawiam się jak zachęcić kobietę do programowania? próbowałem coś jej pokazać, ale niechętnie się wkręciła.
generalnie to bywa tak, że biorę lapka (z Linuxem, który mi towarzyszy przez pół życia), no i idę do niej np. na cały dzień. No i u niej koduję, a ona siedzi obok albo coś tam robi za plecami.
Zamiast kodowaniem zajmij ty się lepiej dziewczyną, żeby kodować cały dzień wcale nie musisz iść do niej, możesz zaszyć się jak kret w swojej kanciapie i tam czynić ten niecny proceder. A jak idziesz do niej to chyba po to żeby i jej było dobrze, a nie tylko tobie
przeciez “zajmuje się” dziewczyną ile się da, ale jak samiec nasycony to nie mysli juz o tym.
Awangardowy jest nasyconym samcem, biznesmenem e-commerce, programistą a także hackerem. Ale do rzeczy.
ona ma trochę wolnego czasu i moglaby coś pokodować, ale muszę ją zainteresować tym.
fajnie byłoby z laską np. kontrolować wersję na GIT.
mało tego, mam doświadczenie w różnych projektach, mógłbym we dwójkę spokojnie komercyjną appkę dla Androida stworzyć (już mam 2)… no ale jak ją zainteresować? Mogłaby mi też np. pomóc w WebDevie.
Na siłę to nikogo niczym nie zainstresujesz, do tego typu rzeczy trzeba mieć “smykałkę”, jeśli dotychczas się nie zainstersowała tym co robisz to wątpię żeby udało Ci się coś osiągnąć.
nie ma wyjścia, projekty ciężkie, to trzeba siedzieć po x-naście godzin dziennie, bo inaczej wszystko się posypie. Podobno większość developerów to single i preferują luźne związki. Nie dziwi to, bo singiel mimo wszystko ma więcej wolnego czasu na kod.
Wybacz, trzeba było znaleźć dziewczynę z “tego świata” xD a jak ktoś się pytał wyżej, są takie ale jest ich mało jeśli nie bardzo mało :P. Wątpię żeby Ci się to udało co chcesz zrealizować a jeszcze możesz ją do siebie zrazić.
nie wymusić, ale zainteresować. Może się uda, a może nie. Narazie się nie udało. Ona ma swoje studia i swoje zainteresowania. Ale ma też wolny czas. Jakby ktoś miał “doświadczenia w tym zakresie”, to chętnie poczytam.
Pfffff… przepraszam, ale kim Ty jesteś?! Ja… made my day ;D
Zejdź na Ziemię i ogarnij się, a także zainwestuj w jakąś książkę o skromności
Po pierwsze
Ale to jest JEJ wolny czas i sama go sobie go gospodaruje. Mogłaby != Chciałaby - tu leży fundament. Jak będzie chciała programować to sama zapyta Cie o poradę, wskazówkę itp.
GIT jest samym w sobie narzędziem do kontrolowania wersji, nie potrzeba kontrolować GIT-a Możesz używać GIT pod kod źródłowy, żeby go kontrolować - ale to nie jest czynność absorbująca aż dwie osoby do zajmowania się jednym zadaniem…
Jeśli szukasz partnera do kodzenia, a twierdzisz, że nie masz za dużo czasu bo jesteś strasznie pochłonięty pracą - to nie rób z Twojej dziewczyny programisty, bo uczenie jej zajmie Ci jeszcze więcej czasu. Poszukaj wśród studentów jakiegoś zdolnego, który Ci pomoże we współdzieleniu obowiazków.
Btw. tak osobiście uważam, że chwalenie się ile to Cie czeka pracy, albo jaką to Ty pracę nie wykonujesz - nie przyniesie Ci dużo dobrego. Czytając Twoje posty mam wrażenie, że jesteś g*wniarzem, który ledwo co poznał programowanie i robi z siebie wielkiego guru, bo udało mu się stworzyć, skompilować i uruchomić appke na smartfonie… Więcej skromności, mniej zadufania i więcej dojrzałego podejścia do życia
Wspólne tematy to nie szukanie w drugiej połówce partnera do dzielenia się pracą i odciążania od obowiązków. Jeszcze chyba mało wiesz o relacjach… biedna ta “Twoja kobieta”
Napisałem prawdę, co cię tak zezłościło? Hacking - tak, ale nie cyberprzestępczość, kradzież czy też robienie komuś krzywdy. Łamanie kodu, ale nie prawa i kodu równocześnie. Jej wolny czas, no oczywiście, dlatego “zachęcić” a nie zmusić. Jak się nie spodoba, to trudno. Wiemy obydwoje czym jest GIT, czepiasz się stylistyki. Co do partnera do kodzenia - to zależy od konkretnego projektu. Nie wpuścisz nikogo do środka bez zaufania. Nie tylko kompetencje się liczą, ale zaufanie czy też dzielenie profitami. Myślałem raczej o czymś żeby do Google Play wrzucić (coś nowego), bo teraz Android trendy, a to jest akurat taki “domowy projekt”, który można samemu - albo właśnie we dwójkę - zrobić. Ale raczej nic z tego nie będzie, bo u niej chęci brak póki co ;)Co do postów - skoro ci się nie podobają, to po co czytasz? Jak mi się coś nie podoba, to nie czytam, to zdrowa i prosta zasada. Akurat twoje niektóre są fajne (ten wpis o czcionkach np.), ale oczywiście nie znam całej twórczości.
Jeśli nie chcesz, żeby “Twoja kobieta” robiła profesjonalnych aplikacji okienkowych itp. to zainteresuj ją może frameworkiem Ruby on Rails ponoć jest przyjazny kobietom, a nawet jest coś takiego jak railsgirls. No i rzecz jasna język ruby na początek nie jest taki trudny