Jak zainwestować 4 tys. zł?

Pytanie młodszego kolegi - jak zainwestować z największym zyskiem niezbyt dużą sumę 4 tyś zł? Inwestycja musi być pewna, bez ryzyka straty.

4 tys. to nie dużo. Pewne inwestycje nie przynoszą dużo kasy, a te wysoko oprocentowane zawsze wiążą się z ryzykiem. Kup trochę badziewia prosto z Chin i sprzedaj na Allegro. Tylko sprawdź wcześniej co się teraz sprzedaje. Oczywiście przy takim handlu musisz zarejestrować działalność.

Z 4 tysiącami nie ma co szaleć. Jak by nie liczyć to wychodzi handel, no chyba, że masz jakieś unikalne zdolności

:) Jeśli masz kogoś, w rodzinie lub sąsiedztwie, kto na przykład prowadzi sklep proponuję się wybrać do tej osoby i zapytać o zdanie. Być może w ramach jego działalności udało by Ci się zakupić własną partię towaru i potem sprzedać pod okiem kogoś kto się na tym zna to przy okazji się czegoś nauczysz.

Nie ma takich “inwestycji”! Inwestowanie polega na liczeniu się z zyskami, ale i stratami, choćby chwilowymi.

@Longhorn2009

Jeśli pytanie młodszego kolegi to niech zainwestuje we mnie :smiley:

A tak na serio to raczej za dużo zbyt nie zrobi, może jakiś remont w mieszkaniu, zakup czegoś, ale w biznes nie ma co się bawić :wink:

zaryzykuj i kup fundusz inwestycyjny albo daj na lokatę. teraz są po 6% jak jesteś nowym klientem.

Cztery klocki i nie ma własnego pomysłu? To niezbyt dobrze wróży. Lepiej niech wpłaci na lokatę albo dobrze się zabawi, w grudniu przecież koniec świata :wink:

Można na giełdzie, można tak szybko zyskać jak i stracić.

Inwestycja to wg mnie zakup jakiegoś sprzętu do domu, który się przyda w przyszłości.

Jeśli odłoży na lokatę np. 6% w skali roku z rocznym oprocentowaniem, to realny zysk będzie niewielki, tak ok 2 % (zależy jak będzie inflacja). minus podatek od przychodu (chyba trzeba płacić).

Coś się koledze pomieszały terminy, remont i zakupy w celach konsumpcyjnych o których myśli, to są typowe koszta i nie mają nic wspólnego z inwestowaniem pieniędzy. Są ich dokładnym przeciwieństwem.

Terminy się nie pomyliły, chodziło mi, że inwestowanie pieniędzy w takiej sumie nie ma większego sensu i lepiej je wydać.

Suma jest według mnie nawet za duża na początek dla młodego człowieka :slight_smile: Proponuję rozdzielić na trzy, cztery mniejsze porcje i popróbować sił w różnych przedsięwzięciach. W ten sposób kolega będzie w stanie sprawdzić jaka działalność bardziej mu odpowiada. Pomysłów nie będę podawał ponieważ uważam, że lepiej szukać na własną rękę i choćby miał trzy razy stracić z powodu “złych inwestycji” to za czwartym może wypali. Wystarczy się rozejrzeć pracy jest wokół pod dostatkiem dla każdego.

Pożyczanie na duży procent. Nie jedna osoba się w to bawi nieźle na tym wychodząc.

A może edukacja, szkolenia?

Dużo szkoleń jest tutaj http://www.inwestycjawkadry.info.pl/ nie za wszystkie trzeba płacić, sporo szkoleń sponsoruje UE, warto przewertować tę stronę. Jedyną pewną inwestycją jest lokata oszczędnościowa. Lub konto oszczędnościowe. Może ktoś z Was oszczędza sobie pieniążki w jakimś banku, wie z czym to się je, i mógłby chłopakowi doradzić w tej materii.

Pieniądze to środek bardzo nietrwały. Zysk na lokatach jest niewielki. Najpewniej jest zainwestować w siebie.

Tak w ogóle ile lat ma ta osoba?

Kolega ma 18 lat. Najbardziej to myślałem o lokacie i pewno tak zrobi. Bezpieczny, mały bo mały zysk ale obecnie nic więcej mu nie potrzeba. Do szkoły chodzi, rodzice opłacają to co niezbędne. A że troche grosza odłożył nie chciałby żeby leżał bez pożytku.

Od drobnej lokaty, jeśli ją systematycznie powiększać, urosną kiedyś spore odsetki :slight_smile: Jeśli wierzyć naukom o zdobywaniu bogactwa, i gromadzeniu kapitału, przygodę z pieniędzmi, czyli samodzielną edukację ekonomiczną należy zacząć od nawyku systematycznego oszczędzania. Według mnie na lokacie pieniądz nie leży bez sensu ale stanowi zabezpieczenie. Dla jednych dobre jest 1.000zł dla innych 10.000.000zł czy jeszcze więcej. Myślę, że kwota nie ma znaczenia ważna jest świadomość tego, że posiada się środki w zapasie.

A wg mnie słowa oszczędzanie i inwestycja nie idą w parze :slight_smile:

Ale pewnie, nawyk oszczędności w dzisiejszych czasach to cenna cecha.

W tych czasach lokaty to więcej strat niż zysków moim zdaniem :wink: Przypuszczalnie - wkładasz pieniądze na lokatę kiedy benzyna kosztuje 6 zł, po roku wyciągasz (masz pewnie kilka stówek więcej), ale benzyna kosztuje 7 zł i za te pieniądze kupisz mniej litrów niż wcześniej. (analogicznie z innymi produktami). :slight_smile:

Dokładnie.